Witam.
Córka ma 4 miesiące i od jakiś 2 tygodni zauważyłam w kupce krew, nie są to duże ilości, tylko takie niteczki i nie w każdej kupce, dziecko nie ma żadnych innych niepokojących objawów, jest wesołe, je normalnie(karmię piersią), nie ma gorączki. Oczywiście wybieramy się na konsultacje do pediatry, ale chciałam zasięgnąć opinii, może miał ktoś podobny problem?
Ja zawsze dla spokoju szłam do lekarza bo to jednak jest najpewniejsze źródło informacji ponieważ lekarz obejrzy, zbada maleństwo jednakże mojemu pierwszemu dziecku też pojawiały się w kupce takie niteczki krwi i to było nie groźne ale różnie bywa. Trzeba dzieciątko obserwować i sprawdzać czy nie ma dodatkowych niepokojących objawów typu gorączka, wysypka na ciele. Najlepiej jednak iść do lekarza.
Gosiek w takiej sytuacji najlepiej odwiedzić pediatrę, nigdy nie wiadomo co może być przyczyna pojawienia się niteczek krwi w stolcu dziecka. Lepiej nie czekać i samemu stawiać diagnozę.
U mojej córeczki występowały takie pasemka wraz ze śluzem, ale karmiłam mm. Pediatra stwierdziła nietolerancję mleka, przeszłyśmy na preparat mlekozastępczy (Nutramigen), ale Was to nie dotyczy. A córeczka nie ma zaparć? Bo to również może powodować taki objaw.
my z takimi objawiami trafiliśmy do szpitala, u córki stwierdzili skaze białkową zmiana mleka i poprawa
Byliśmy właśnie u lekarza i po badaniu krwi pani doktor stwierdziła, że albo jem coś co małą uczula a najprawdopodobniej jest to nietolerancja białka, póki karmię piersią nic z tym nie zrobimy, a odstawiać nie ma co, a potem mleko hipoalergiczne
Dobrze, że sytuacja się wyjaśniła. Gdyby córeczka była na mm to pewnie wystarczyłaby zmiana mleka, ale jeśli jesteście na piersi to musisz obserwować i wyeliminować ze swojej diety produkty z białkiem np. mleko, masło, majonez, czy nawet mięso wołowe. Wtedy musisz zadbać o suplementację wapnia, bo podczas karmienia piersią mamy zwiększone zapotrzebowanie na ten składnik. Możesz przyjmowac tabletki albo spożywać więcej zielonych warzyw czy ryb, które również zawierają wit D.
Powodzenia
Dobrze, że udałaś się do pediatry. Jednak to on potrafi postawić trafna diagnozę bo my możemy tylko się domyślać albo gdybać a lekarz obejrzy dziecko. Jeśli jest to faktycznie nietolerancja białka to niestety musisz że swojej diety wyeliminować masło, mleko, jogurty, mięso wołowe i wszystkie produkty z białkiem w składzie. Sama zadbaj o dodatkowa Suplementację wapnia u siebie albo bierz tabletki albo w swojej diecie zwiększ ilość produktów z jego dużą zawartością.
Gpsiek, to że karmisz piersią nie znaczy że nic z tym nie zrobisz. Jeśli to alergia, to tak jak Kasia pisze ze swojej diety musisz wyeliminować alergeny i powinno pomóc. Moja córa miała skazę białkową, wystarczyło, że zmieniłam swoją dietę, a i u niej była poprawa. Na szczęście w okolicy półtora roku wyrosła ze skazy zupełnie.
To chyba zbyt poważna sprawa aby szukać pomocy na forum. Oczywiście może się zdarzyć tak ze to nic takiego ale równie dobrze może to być objaw poważnych problemów.
Krew w kale ZAWSZE!!! jest powodem do niepokoju. Ja nie zastanawialabym sie ani chwili tylko popedzila do lekarza, chociazby dla spokoju i komfortu psychicznego.
My mieliśmy dokładnie to samo. Przez wiele miesięcy to nawracało, córka przyjmowała różne probiotyki, aż w końcu złapała jakąś bakterię, na którą dosyć mocną kurację lekarstwami zastosowano. O dziwo to pomogło i na te nitki, i już więcej się z tym nie spotkałam. Ale pamiętam, że sporo się nalataliśmy po lekarzach, co chwilę robiłam posiew kału na różne pasożyty, podejrzewaliśmy różne alergie i koniec końców nie doszłam do tego, co jest przyczyną.