Moj synek jak skończył dwa latka to nagle zaczęły mu sie krzywic nóżki.Zanieopkojona poszłam do pediatry i mówiła że to prawdopodobnie szpotowatosc kolan.Dostałam skierowanie do ortopedy i potwiedzilo sie Koślawośc kolan i płaskostopie.Lekarz przepisał szyny ktore zakładają sie na noc.Zakładałam ale synek nie spal i płakał przez te szyny nie chciał ich zakładać.Po roku czasu miał jeszcze gorsze.Lekarz powiedzial ze jak nie bedzie zakladal szyn to skonczy sie to operacja.Zapisałam go do szpitala w Zakopanem a tam pani doktor zaleciła większa dawkę witaminy D3 i wkladki do butow.Ale nic nie pomaga nóżki są jeszcze gorsze niż były.Prosze o pomoc
Czy jest tu mama której dziecko też miało taka wadę? Jak to u was wyglądalo?
Kochana chyba to ma moja córka - 4 lata, coś ostatnio mi szwagierka na to zwracała uwagę. Próbuję sobie przypomnieć ale chyba o to chodziło…jakoś nie skupiałam się na tym specjalnie. Jak chodziłam z małą do ortopedy nic wtedy mi nie stwierdził. Szwagierki córka gra w piłkę, jest w gimnazjum i podczas jakiegoś meczu źle upadła i poszło jej kolano. Wtedy jej powiedzieli że to było nie uniknione przez jej koślawość kolan…na internecie jak teraz wrzuciłam to faktycznie radzą rehabilitację. Może zapytam rodzinnego o to gdy w przyszłym tygodniu pójdę na szczepienie…a Ty byłaś już gdzieś z córką ? U jakiś specjalistów ?
nie byłam jeszcze, neurolog mi pokazała jak ma nie siedzieć, a wada sama powinna zniknac, spytałam czy mam iść do ortopedy to powiedziała że narazie nie jest to konieczne, czytałam o tym i obawiam się czy to nie jest krzywica, chce zrobic badanie na poziom witaminy d3
Nie myślałam o krzywicy gdyż do dwóch lat podawałam swojej witaminę D3 a potem przeszłam na tran… hmmm…muszę wybadać u swojego lekarza co i jak…
Oznaczyć poziom witaminy D oczywiście nie zaszkodzi. Będziesz wtedy wiedziała czy dziecko potrzebuje i jaka dawkę. Jeśli chodzi o wizytę u ortopedy to ja mimo wszystko bym się udała dla własnego spokoju. Córka kuzynki ma krzywe nóżki i ona idzie dla swojego świętego spokoju żeby on jej powiedział co ma robić i czy ma coś robić. Wg mnie jest to specjalista i on będzie wiedział tak na prawdę jakie leczenie bądź nie zastosować
Koślawość kolan to chyba dość popularna wada u dzieci, które zaczynają chodzić. Zwykle się potem wszystko wyrównuje, ale myślę, że warto to skonsultować z ortopedą (ja z każdym dzieckiem byłam u ortopedy jak zaczęły chodzić, by oceniono czy wszystko jest ok). No i trzeba pilnować tej wit D3, by była w odpowiedniej dawce. Ja też daję dzieciakom tran mollersa, a w sezonie jesienno-zimowym jeszcze dotatkowo wit D3 (tak nam wyszło z badań).
Na pewno trzeba kontrolować i sprawdzać czy wada się nie pogłębia. Zdarza się tak, że faktycznie ustępuje samoistnie ale czasami niestety nie i wtedy potrzebne są ćwiczenia
Ja nie uważam że takie coś się bagatelizuje . Wizyta u ortopedy to jest moment a może nam pomóc . Nóżki są bardzo ważne a jak wiemy u dziewczynek tym bardziej …
To chyba nie ma znaczenia czy u dziewczynek czy u chłopców jeśli wada nie ustępuje bądź się pogłębia to trzeba po prostu działać
Faktycznie, często z wiekiem mija po prostu samo. Ale nie zawsze, dlatego najlepiej to skonsultować, by potem nie żałować, że nie zadziałało się wcześniej.