Kompletujemy wyprawkę dla noworodka

a.zbrzeska moze popyta j wsrod znajomych moze ktoras ma elektryczny i CI pozyczy zeby sprobowac jak sie przekonasz to kupisz bo warto miec ja mam w sumei reczny ale u mnie daje rade

Ja dostałam laktator z Philipsa ręczny i również nie byłam z niego zadowolona. Później udało mi się wygrać laktator z LOVI również ręczny który okazał się bardzo dobry.
Warto zapoznać się z opiniami innych mam.

A.Zbrzeska popytaj,może ktos pożyczy :slight_smile: Albo kup używany który nie kosztuje 300 zł,czesci są wymienne więc na dobrą sprawę da radę zachować sterylnośc takiego laktatora jeżeli kupisz używany bo tylko sam laktator i panel sterowania są nie do wymiany a tak membranę,nakładkę itp. kupisz za grosze :slight_smile: . A kiedyś parę razy rzuciło mi się w oczy że używane można kupić nawet za 200 zł.

A.Zbrzeska ja np miałam z Medeli, ale Mini Electric i sobie bardzo chwalę… Tylko przez ciągłe użytkowanie, bo używałam i do odciągania pokarmu i usypiania synka po prostu się popsul, ale tak niczego nie mam do zarzucenia, ale jeśli chodzi o elektryczny… Poczytaj opinie na różnych forach o laktatorze z Lovi, Medeli i Avent, bo jak czytałam wybierając swój kierowałam się opiniami i ceną. Niestety mąż wtedy nie chciał wydać więcej niż 250 zł, więc miałam z Medeli

A. Zbrzeska ja miałam wcześniej trzy laktatory renomowanych firm i nigdy nie udało mi się nimi odciągnąć ani kropli. Dopiero prolactis Lovi uratował moją laktację i dzięki niemu udało mi się karmić przez 5,5 miesiąca, tak więc z czystym sumieniem Ci go polecam. Tak ja piszą dziewczyny można kupić używany (na OLX widziałam kiedyś za 200 zł), a części wymienne w aptece internetowej gemini lub na allegro (koszt 17- 19 zł)

ja miałam tylko ten z canpola, niby miał dwie funkcje do wyboru ale i tak kiepsko sobie radził, albo moje piersi były kiepskie. a na allegro patrzyłam te częsci wymiennie bo sie zastanawiałam czy jak dam bratowej laktator lovi i jak mi się kiedyś urodzi dzidzia to czy pożyczy i patrzyłam czy w ogole sa dostępne :slight_smile: nie jest to duży koszt a wydaje mi się że elektryczny lepszy bo przynajmniej tak ręka nie będzie się meczyć :slight_smile:

Już właśnie przeglądałam na allegro i jest sporo ofert jeszcze na gwarancji więc może zaryzykuję :wink: dzięki dziewczyny

tylko kupując używany laktator na stronach typu olx czy allegro nigdy sie nie dowiemy, co się mogło się dziać z mechanizmem laktatora, czy nie upadł wcześniej, a jeśli tak to ile razy… bo co z tego, że kupimy sprawny, jak po 3 tygodniach użytkowania może się popsuć, bo poprzedniej właścicielce upadł kilka razy na ziemię… Jak już kupować używany laktator to tylko od wiarygodnych źródeł

A.Zbrzeska szkoda ze nie udalo ci sie wygrac w tym miesiacu laktatora… ale chyba lepiej kupić używany jesli chcesz mniej wydac bo niektóre możesz znaleźć na prawdę gdzie jeszcze jest nawet rok gwarancji bo tak bez gwarancji używany kupować to jest jednak ryzyko

Zgadzam się dziewczyny - uzywany laktator może mieć różną “historię” i nie działać tak sprawnie jak powinien.
Ja prawie 4 miesiące odciągałam pokarm dla synka - na początku średnio co 3 godziny - nawet w nocy i nie wyobrażam sobie robic tego laktatorem ręcznym. Mam laktator elektroniczny Avent - u mnie się sprawdził dobrze. Z dwóch piersi potrafiłam nim ściągnąć nawet 260 ml.

Ja mam używany ręczny laktator , nic mu się nie działo . Tylko , że w ręcznym nie bardzo jest co zepsuć.
Czasami w lombardzie można kupić laktator elektryczny z gwarancją. Wtedy mimo nie pewnego źródła mamy jakiś czas gwarancji.

w ręcznym nie, ale w elektrycznym cały ten silniczek może się popsuć… to niestety jest bardzo delikatna część i na to trzeba uważać

magiczny no chyba że ma się kogoś znajomego kto w razie czegoś taki silniczek naprawi to wtedy problem z głowy :slight_smile:
Jajeczko w ręcznym to jedynie plastik może pęknąć, a tak to nic się stać nie może. w tym lovi to chyba można podłączyć elektrycznie albo i ręcznie ściagąc. nie przyglądałam się bo nie chciałam zepsuć itp a dam na prezent to będzie testowany :slight_smile:
a w lombardzie cena może być dużo większa niż np na allegro, najlepiej popytać znajomych :slight_smile:

Dominika no właśnie nie do końca problem z głowy, bo zależy jak ten silniczek jest zrobiony… Ja miałam z Medeli - Mini Electric i właśnie się silniczek popsuł i mój teść, ktory jest z zawodu elektrykiem i zna się na tego typu pierdółkach, próbował naprawić i powiedział, że jest nie do naprawienia

Tak mozna rowniez sciagac recznie lakatorem Lovi. Ja jestem nim zachwycona.

magiczny pewnie zrobili to tak że w razie zepsucia zamiast kombinować to kupić następny, dlatego ważne żeby była gwarancja takto oni się tym martwią…

nie opłacało mi się go odsyłać, uwierzcie mi… jeszcze gwarancja prawdopodobnie nie obejmowała tego, co się popsuło… niby opinie dobre i mnie naprawdę posłużył, ale następnym razem bym go nie wybrała ze względu na to, że się popsuł

Po 9 dniach obserwacji mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie kupiłam niczego zbędnego.

  • dwa rożki
    Idealnie mi się w nich przystawia Małą do cycka, czy też kładzie do wózka, gdy siedzimy w salonie (łóżeczko mamy w naszej sypialni)
  • pościel
    Wiem, że niektórzy chwalą sobie śpiworki ze względu na bezpieczeństwo…z tego co obserwuje Mała ma bardzo spokojny sen i nie fika mi zbytnio.
  • ręczniki x4
    W zasadzie ich ilość związana jest z odwiedzinami ciotek, cioteczek, ciotuniek :slight_smile:
    Dwa w zupełności by mi wystarczyły.
  • wanienka
    Zwykła z IKEA z silikonowymi karbowaniami…mąż myśli nad zakupem gąbeczki, którą kładzie się na dno póki dziecko nie trzyma stabilnie główki…choć póki co kąpiemy Małą we dwoje, w salonie dając jej pod pupinę tetrę albo flanelę i myjąc tetrą.
    Termometr jest mi niepotrzebny…stary dobry sposób na łokcia.
  • kosmetyki
    Nivea baby:
    Żel i szampon w jednym do tego balsam i taki zestaw w zupełności mi wystarcza.
    W zapasie mam też Oliwkę, mydełko, krem z cynkiem Bambino ale na razie nie używam.
    Bepanthen’em smaruję sutki.
    Sudocrem…oby nigdy się nie przydał ale pewnie nie ma takiej możliwości.
    Puder Babydream - ja nie używam, za to mąż jest zwolennikiem białej pupci.
    Octenispet dla pępuszka Małej, który po dzisiejszej wizycie położnej przestałam psikać na kikucik, a moczę w nim patyczki do uszu i smaruję/czyszczę nimi w koło. No i w moim wypadku przydaje się na ranę po cc.
    Patyczki do uszu stosuje co najwyżej do utrzymania higieny przy pępku.
  • Laktator
    Ręczny, Baby One - uratował mi życie w szpitalu, gdy pojawił się nawał mleczny i myślałam, że mi cycki eksplodują. :slight_smile:
    Trzy naciśnięcia i leciało samo. :smiley:
  • Obcinacz, nożyczki, pilniczek, szczotka z naturalnym włosiem
  • Ubranka
    Nie mam potrzeby przebierania Małej częściej niż raz dziennie, po kąpieli.
    Jedno wiem, nigdy już nie założę jej spodenek ze stópkami, które przy piętkach miały gumkę…zrobiły jej odciski tak, że się wystraszyłam, że ma jakieś nienaturalne wgłębienia…jeszcze położna mnie uświadamiała, że mogłoby dojść do martwicy…aż się popłakałam…durna ja! - naprawdę nie pomyślałam. ;(
    …ale wracając…najwygodniejsze dla mnie są pajace, względnie body jeśli w domu jest naprawdę ciepło.
    Czapeczki w domu zakładam tylko po kąpieli.
    Skarpetki przydają się przy spodenkach jak najbardziej bez uciskowych.
    Niedrapki przydały się wyłącznie na wigówkę, która Mała miała założoną na stópce.
    Jeden zimowy pajac, zimowa czapka i szaliczek plus butki w pluszem w środku, do kompletu mam też rękawiczki.
    Nie piszę, po ile sztuk znajduje się na jej regale…bo mam wszystkiego dużo za dużo, a pomyśleć, że my kupiliśmy tylko jedną koszulkę z napisem “Mój tata jest the best!”
  • Pieluchy
    Na razie testuję pampersy jedynki, które niby miały mieć wycięcie na pępuszek - jakoś go nie widzę.
    Pod łóżkiem leżą dady dwójki, które przytargała teściowa i mam nadzieję, że się sprawdzą.
    Tetry mam 20 szt - zużywam około 2-4 dziennie, bo mała sporo ulewa przy ciągnięciu cycka.
    Flaneli - 5 szt używam do otulania, gdy kładę dzidzię w rożek czy po kąpieli na ręcznik.
  • Chusteczki
    Na razie testuję Velvet niebieskie i zielone…na jedno przewijanie starcza mi 1-2szt, więc dosyć wydajne…nie rwą się, nie przepuszczają…nie pachną też zbyt intensywnie, a pianka powstająca podczas kontaktu ze skóra szybko wysycha.
    Na komódce w drugiej kolejności czekają dady - zobaczymy.
  • Silikonowe nakładki na sutki
    U mnie akurat zdały rezultat, bo w drugim - trzecim dniu karmienia piersią myślałam, że zacznę gryźć tynk z oddziału.
    Dzięki kapturkom wszystko stało się znośniejsze, a do tego spokojnie daje się zagoić powstałym ranom.
    Niektóre położne może się i trochę krzywią ale to chyba lepsze wyjście niż mm.
  • Leżaczek
    Potrzebny, gdy coś robię w domu i chcę Młodą mieć na oku, a nie chcąc co chwilę biec do łóżeczka czy wózka i zaglądać czy z nią wszystko oki.
  • Gruszka do noska
    Wróciłyśmy ze szpitala z katarem.
    JA co prawda nie nie mam odwagi jej używać ale mąż świetnie sobie z nią radzi.
  • Witamina K+D
    Należy podawać od 8 dnia życia do 3 m-c
  • Kocyk
    Dwie sztuki: jeden do wózka, drugi na wyjścia.
  • Mata - ceratka do przewijania
    Tak mi najwygodniej, mogę ją spokojnie przewijać na kanapie, łóżku, stole…później przyda się do ochrony materaca, gdy przejdziemy na majteczki - niby to jeszcze dalekooo ale czas wbrew pozorom bardzo szybko mija.
    Pewnie i dobrze spisałby się dmuchany przewijak ale jakoś tak wyszło, że ni mam i nie żałuję.
  • Podkład Seni
    Wkładam do łóżeczka, gdyby pielucha miała puścić.

I to byłoby na tyle…na dzień dzisiejszy.

Gosia, 9 dni i już piszesz jak doświadczona matka … widzisz jak to szybko kobiety wchodzą w ten rytm :slight_smile: :slight_smile: :slight_smile:

Pampersy nie mają wcięcia. Wcięcie mają pieluszki: belli, huggies.

A na pupcię jeszcze nie stosowałam sudocremu, słabszy bepanthen (nie zawiera tlenku cynku) daje radę, więc po co bombardować chemią

Gosiak przeczytałam wszystko! :slight_smile: nie kupuj tej gąbeczki co wkłada się do wanienki - to jedynie siedlisko bakterii i drobnoustrojów, w dodatku jeśli dobrze nie wyschnie, może pojawić się pleśń. Pomyślałabym jeszcze na Twoim miejscu nad stojakiem do wanienki - mega odciąża kręgosłup. Co do pieluszek Dada wydają mi się lepsze od Pampersów… Strasznie śmierdziały chemią i u mnie gruszka kompletnie się nie sprawdziła do noska, lepszy aspirator :slight_smile: