Komórki macierzyste - nieoceniony lek czy biznes

Przed Wami poród. Zastanawiacie się, czy nie pobrać komórek macierzystych i nie zdeponować ich w banku. Szacujecie swoje możliwości finansowe, rozważacie za i przeciw. Nim podejmiecie ostateczną decyzję, przeczytajcie opinię położnej.

Iwona
Oddanie krwi pępowinowej (2013-04-24)
Czy ktoś oddawał krew pępowinową przy porodzie? Czy warto? Jaki koszt? Jaką instytucję wybrać do przechowywania?

johny: Bank Krwi Pępowinowej‎
Czy jest na forum jakaś mama mama, która się zdecydowała skorzystać z usług takiego banku…? Warto…? Co o tym myślicie…?
W Polsce bodajże tylko w dwóch szpitalach można oddać krew do “publicznego banku”, za granicą jest to rozwinięte na szeroką skalę… przykre ale prawdziwe.
Czy gdybyście miały okazję oddać taką krew, zrobiłybyście to dla dobra innych…?
Wg mnie to świetna inicjatywa i sama chętnie bym oddała, jednak w szpitalu, na który się zdecydowałam, można to zrobić tylko i wyłącznie odpłatnie… a są to ogromne koszty…

Czytałam gdzieś że koszt to ok 2 tys zł + na każdy rok opłata w wysokości kilkuset złotych.
Mnie przed porodem nikt nie informował o tym że można oddać krew pępowinową.Wiedziałam
o tym jedynie z gazet.

Cenniki są dostępne na stronach banków zajmujących się przechowywaniem krwi pępowinowej. Czy warto? Po dwóch wykładach na ten temat usłyszałam o przykładach, które potwierdzają, że tak, warto. Nam lekarz opowiedział o kobietach, które świadomie zaszły w ciąże dla tej krwi (starsze dzieci z chorobami nowotworowymi), a właściwie dla komórek macierzystych pobranych z tejże krwi. W jakich przypadkach chorobowych KM są skuteczne, to chyba też jest na stronie banku. zawsze możesz skonsultować się ze swoim ginekologiem.

Co do instytucji, to warto sprawdzić jak długo istnieje na rynku, jakich ma mikrobiologów, w jaki sposób przechowywane są komórki.

My przechowujemy w banku w Szwajcarii. Za pobranie płaciliśmy 3500 zł, a za przechowywanie 700 zł rocznie. Miałam co do tego mieszane uczucia dopóki mój kolega nie zmarł na białaczkę. Poza tym komórki macierzyste leczą nie tylko to, ale i m.in. anemię sierpowatą. A co odkryje jeszcze medycyna, nigdy nie wiadomo. Co prawda jest niewielkie prawdopodobieństwo, że twojej dzidzi przyda się ta krew, ale lepiej dmuchać na zimne jeśli mamy możliwość.
Co do banków, warto przeanalizować kilka ofert, może trafisz na promocję jakiegoś pakietu, który cię zainteresuje. Wstukaj w przeglądarkę i na pewno znajdziesz kilka numerów kontaktowych do banków krwi.

My zamierzamy pobrac i przechowywac w zachodnim banku komorek mac. Ale sama bije sie z myslami,to spory koszt…
Opinia – ZA.
Jest to najlepsza inwestycja w zdrowie lub życie dziecka. Nikt bowiem nie wie, co stanie się za kilka czy kilkanaście lat. Być może krew pępowinowa będzie potrzebna w leczeniu białaczki, anemii, guzów tkanki nerwowej czy chłoniaków. Poza tym krew pępowinowa może być wykorzystana w leczeniu brata lub siostry.

Opinia – PRZECIW.
Należy pamiętać, że nie ma 100% pewności, że w krwi pobranej wcześniej od dziecka teraz cierpiącego na białaczkę nie ma komórek, które same mogą zapoczątkować proces nowotworowy. Poza tym – na razie, mimo wielu badań nad krwią pępowinową, temat ten potrzebuje jeszcze wiele czasu. I mnóstwa badań, które zwiększą skuteczność tej metody dla ratowania życia.

Pozdrawiam,Katja :slight_smile: :slight_smile: :slight_smile:

Pobranie krwi pępowinowej to ważna decyzja w ciąży. O tym, aby rodzice spodziewający się dziecka mogli podjąć decyzję o pobraniu rodzinnym krwi pępowinowej kluczową rolę stanowi ich edukacja, jak również edukacja pracowników służby zdrowia. Z każdym rokiem coraz więcej opinii towarzystw naukowych i instytucji wspiera bankowanie krwi pępowinowej jako profilaktykę zdrowia.
Niestety koszt pobrania przeraża rodziców, odstrasza. Mimo tylu badań, teraz już przeszczepień w Polsce nadal czują się niepewnie. Jakby pomyśleć w kategorii planowania wydatków, to często więcej przez całą ciążę wydajemy na wizyty ginekologiczne, badania, witaminy… Tutaj dzięki pobraniu krwi pępowinowej dajemy szansę naszemu dziecku bądź dzieciom na bezpieczną przyszłość. Jest to niejako inwestycja.
Plusem pobrania krwi jest fakt, że jest nieinwazyjne i proste. Wadą, że krew pępowinową można pobrać tylko raz - podczas porodu. Polecam, warto czytać, poprosić o informacje w szkole rodzenia, gabinecie ginekologicznym.

Koszty spore, ale patrząc na perspektywę czasu i ewentualne, nie daj Boże, powikłania, to niewielkie koszty…
Możecie podać jakieś strony gdzie można coś dokładniej poczytac?

Kupując nowe auto opłacamy autocasco, inwestując rocznie niemałe kwoty, deponując krew pępowinową mamy również nadzieję, że nigdy nie będzie potrzebna. Nie możemy pobrania odkładać na później, trzeba to zrobić w czasie porodu. Dodatkowo od lipca, żeby było więcej komórek macierzystych w powiększonym pakiecie możemy również pobrać krew łożyskową.

Uważam, że warto oddać krew pępowinową do banku zwłaszcza, jeśli w rodzinie występuje choroba nowotworowa. Jest to niestety dosyć droga inwestycja… Słyszałam jak jakaś Mama na forum mówiła, że rodzice i teściowie złożyli się na pobranie i przechowanie krwi w ramach podarunku z okazji urodzenia dziecka :slight_smile:

Gdybym miała pieniążki to na pewno bym przechowywała, bo może ona ocalić życie maluszkowi.

Słyszałam o tym, że w tej chwili komórki macierzyste można uzyskać w inny sposób, niekoniecznie z krwi pępowinowej.

krew z pępowiny może kiedyś uratować życie ale ten koszt jest strasznie wysoki

Oczywiście, że to wspaniała sprawa i bardzo chciałabym móc skorzystać ale koszty są zbyt wysokie. Gdyby to jeszcze było jednorazowo ale co rok trzeba płacić za przechowywanie. Czasem naprawdę nie ma na to kasy :frowning:

Tez chcieliśmy z tego skorzystać jedyny argument przeciw- koszty.

Ja dowiedziałam się o tym za późno, ponieważ dziecko było już z nami. Co prawda nie wiem do końca czy zdecydowałabym się na to, ale już i tak jest po fakcie. Rzeczywiście koszty są ogromne, ale może kiedyś zdecydujemy się na to.

Moja siostra będzie oddawała krew pępowinową z tego co wiem to znalazła firme chyba z krakowa która bierze za pobranie 1500 zl a za każdy rok przechowywania 500 albo 600zl. Ona twierdzi że warto wydać takie pieniądze

Faktycznie krew pępowinowa może zdziałać cuda, ale te koszty za pobranie i przechowywanie to są ogromne pieniądze. Gdyby mnie było stać, to pewnie bym z tego skorzystała, bo dla dziecka zrobi się wszystko.

za parę miesięcy będę miała drugiego malucha. i sama nie wiem czy pobrać tą krew. nurtuje mnie w tej kwestii kilka rzeczy. po pierwsze - komórki macierzyste z powodzeniem można uzyskać z tkanki tłuszczowej i to w większej i lości niż z krwi pępowinowej. tych jest mało i nie można jej póki co namnożyć. po drugie nawet gdyby jakieś choróbsko się pojawiło to i tak nie można skorzystać ze swojej krwi pępowinowej (swojego dziecka dla swojego dziecka) bo dawca nie powinien mieć chorób nowotworowych w historii zdrowotnej, więc jak już to lepsze są komórki od dziecka zdrowego. po tzrecie tak techniczna sprawa: nie wiem co normalnie dzieje się z krwią pępowinową - czy aby nie powinna trafić do Malucha? czy cofa się do łożyska? przy pierwszej ciąży podczas zajęć w szkole rodzenia, pewna Pani z firmy zajmującej się przechowywaniem krwi pępowinowej zrobiła na mnie bardzo złe wrażenie, była namolna, opryskliwa i nie odpowiadała wprost na pytania. zraziłam się.

Z tego co czytałam z ulotki, to z krwi pępowinowej namnażali komórki macierzyste i to z powodzeniem. Tu jest stronka www.progenis.pl

No właśnie dobry tytuł wątku. Bo tak naprawdę czy to nie jest przypadkiem zarabianie na naszej chęci tego aby nasze dziecko było zdrowe? Powiem szczerze że zastanawiałam się nad tym, tylko te koszta. Tak samo jest ze szczepieniami ochronnymi które tez nie mało kosztują. Ja się poprostu czasami zastanawiam dlaczego jest powiedzenie że za pieniądze zdrowia się nie kupi, a tu proszę bank krwi pępowinowej, szczepienia. Jednak naprawdę ten kto ma pieniądze może wszystko. Szkoda tylko ze Bóg rozdzielając pieniądze nie podzielił wszystkich po równo, albo przynajmniej nie stworzył na świecie ludzi którzy potrafili by rządzić i za zdrowie nie trzeba by było płacić.