Mam pytanie odnośnie kółka ratunkowego dla niemowląt czy jest ono bezpieczne i kiedy można zacząć chodzić na basem z niemowlakiem?
Pierwszy raz słyszę o kole ratunkowym dla niemowląt. Na basem można chodzić z 2 miesięcznym niemowlakiem. A to koło w jakim celu? Przecież maleństwo będzie cały czas trzymane przez rodzica, moja córka w wieku jakiś 6 miesięcy dostała taki “ponton” w kształcie rybki, ruszała nóżkami a ponton ja utrzymywał na wodzie ale było to tylko na chwilkę bo i tak wolała bliskość rodzica,
mój synek mial takie kółko z wycięciem na nóżki, takie jak na zdjęciach i bardzo je lubił mógł cały czas w wodzie siedzieć
Ja chodziłam z synkiem na zajęcia prowadzone przez instruktora i żadne z dzieci nie miało koła ratunkowego ponieważ wykonywały mnóstwo ćwiczeń ruchowych i uczyły się ruchów które później ułatwią im pływanie ale jeżeli chcesz zabrać malucha na basen aby oswoił się z wodą to takie koło to fajna sprawa. Oczywiście małego dziecka nie można nawet na kilka sekund spuścić z oka pomimo iż ma założone koło ratunkowe czy motylki lub inne akcesoria do nauki pływania. Moim zdaniem jednak na początku najlepiej jest trzymać dziecko na rękach aby czuło że mama czy tata jest blisko a dopiero kiedy polubi przebywanie w basenie można je włożyć do koła.
No na zdjęciach mój synek byl po raz pierwszy na basenie i pierwszy raz nad zalewem Ale koło cały czas trzeba trzymać, bo jest wywrotne
Tez moj synek ma takie kolo, kupilismy jak bylismy piewszy raz na basenie.
http://archiwum.allegro.pl/oferta/duze-kolo-ratunkowe-ponton-pontonik-duza-kaczka-i3801496981.html
polecam
Te kola są tak jakby tylko na główkę żeby dziecko które nie umie jeszcze utrzymac głowy mogło być na powierzchni wiec podejrzewam że te koło przeznaczone jest nawet do tych najmniejszych na szkole plywanie nie mamy takich kół tylko te na nóżki ale nasza instruktorka o nich opowiadała
Takie koła dla niemowląt to chyba bardziej gadżet dla zabawy, bo z bezpieczeństwem niewiele mają wspólnego.
Magiczny świetne to koło, ale jak pisałaś wywrotne, więc rodzic musi trzymać, zresztą bez koła też, ale jaką frajdę ma dziecko z takiego koła to inna bajka. Te koła na główkę może i praktyczne, ale takie trochę przerażające jak dla mnie
Magros to prawda, są strasznie wywrotne, ale albo ja, albo mąż małego trzymaliśmy, więc było okej. Teraz mamy takie kółko, podobne do tego co Wam pokazywałam, tyko bez wycięcia na nóżki. Żeby mógł sobie posiedzieć
magros, magiczny dokładnie aspekt bezpieczeństwa to tu raczej słaby No i nie na długo, bo to jednak wymuszona pozycja niefizjologiczna , coś jak w wisiadle wiec średnio zdrowa dla dziecka
Jeśli chodzi o pierwszy basen my z synkiem zaczęliśmy chodzić gdy miał 4 miesiące. Na naszym basenie zajęcia te są dla dzieci od 3miesiaca życia (basen w szpitalu dziecięcym, woda ozonowana nie chlorowana no i podgrzewana dla maluszków do 34st- dla mnie było to bardzo ważne, bo do zwykłego aqua parku dostępnego dla setek ludzi z zimną wodą bym się nie wybrała) Niektóre pływalnie robią zajęcia nawet dla mniejszych dzieciaczków.
No i u nas na zajeciach nie ma żadnych kólek itp dzieci uczą się czuć wodę, wiedzą że trzeba przebierać nóżkami by na wodzie się utrzymać, co według mnie jest na prawdę sensowne, bo nie zaburza poczucia swojego ciała w warunkach wodnych
No ale pomijając wszystko, te wszelkie kółka itp gadżety to dla dzieci frajda, więc jak wszystko z umiarem jest ok
My na basen kupowaliśmy takie koło z siedzeniem, ale ja w sumie nie byłam zadowolona z tego. Po pierwsze to koło było wielkie. Po drugie dziecko wodę czuło nóżkami, a ja synka chciałam oswajać z wodą. Miał zalecany basen przez rehabilitantkę. Ostatnio wybrałam się na basen z synkiem i moja mama. Tzn poprosiłam żeby że mną jechała bo z mężem nie mamy kiedy jechać. No i ona sobie gdzieś tam pływała a ja z synkiem na małym basenie… po 10minutach ratownik przyniósł mi koło dla synka, w którym synek nie za bardzo chciał pływać. Ale mimo koła byliśmy strasznie obserwowani przez ratownika… ta mama z wielkim brzuchem zabrała synka na basen… bez koła…
Kupiłam mojej córce takie kolo z wycieciami na nóżki ale nie chce w nim siedzieć woli żebym ja ją trzymała ale mi znowu kręgosłup na schyłku siada. Ale co się nie robi dla uciechy dziecka
Koło ratunkowe raczej kupiłabym już większemu dziecku. Dla niemowląt to zbyteczna rzecz, szczególnie że i tak jest wywrotne i trzeba trzymać. Ja maluchom kupiłam rozporowy basen i maja dmuchane zabawki do zabawy w nim:)
Sukces młoda bardzo się bała siedzieć w kole ale wczoraj podczas kąpieli w basenie ja przekonałam i siedziała zadowolona godzinę przez co i ja mogłam.sie odprężyć . Wydaje mi się ze takie kolo fajna sprawa. Tak musze ja cały czas na rękach trzymać i stać a tak mogłam poleżeć w wodzie obok niej j pilnować
Pytała jeszcze raz u nas Panią instruktor na basenie czy poleca te koła na kark dla najmłodszych i powiedziała że swojej córce by takiego koła nie założyła nie ma udowodnionych badań czy takiemu maluchowi nie zaszkodzą więc po co ryzykować można chwilkę poczekać i wtedy maluch będzie mieć przyjemność z pływania
Kupiliśmy synkowi takie koło około 6 miesiąca ale trochę się bał w nim siedzieć więc kupiłam mu taki mały basenik i tam sobie szalał dowoli. Widocznie była mu potrzebna wieksza swoboda ruchu. No a teraz ma 8 miesięcy i zapisałam go na taki cykl zajęć dla bobasow na basenie i zobaczymy czy polubi i będzie czuł się jak ryba w wodzie
Ja mam zamiaru kupić baby swimmer. Słyszałam wiele pozytywnych opinii. Jednak zacznę używać go jak tylko mały będzie trzymał główkę już bardzo pewnie - około 5 miesiąca ( tak mi się wydaje ) . A co do basenu - kończy 4 miesiąca lada moment i lecimy!
Ja zastanawiałam się właśnie nad tym baby swimmer ale jednak nigdzie nie znalazłam badań przeprowadzonych przez lekarzy czy specjalistów w tej dziedzinie dlatego też zrezygnowałam bo nie chciałam zaszkodzić synkowi…
No właśnie też nie jestem przekonana. Używał ktoś?