Kolejny poród

Dziewczyny powiedzcie jak to jest z 2 porodem? Podobno jest szybszy. Wy też taki miałyście?

Ania55 ja co prawda rodziłam przez cesarskie cięcie i poród bezpośrednio mnie nie dotyczył, ale z doświadczenia koleżanek mogę powiedziec że dla każdej z nich drugi poród był łatwiejszy i szybszy. Po pierwsze wiesz już czego się spodziewać (choć poród porodowi nierówny), ciało jest bardziej przygotowane (kanał rodny nigdy nie wraca do pełnej formy).
Ale każda z nich przyznała, że przed każdym porodem czegoś się bały, przed pierwszym bo nie wiedziały co je czeka, a przed kolejnymi bo wiedziały co je czeka i czego mogą się spodziewać :slight_smile:
Trzymam kciuki żeby łatwo poszło!
A kiedy masz termin?

Dokładnie ja słyszałam to samo co mamameg :slight_smile: Ja również rodziłam przez cesarskie cięcie, ale na przykładzie mojej siostry i kuzynki mogę stwierdzić, że 2 poród był duuuzo szybszy i sprawniej przebiegał w obu przypadkach. U siostry pierwszy poród trwał ok. 24h-bóle, skurcze, skakanie na piłce, prysznic, aż w końcu przyszło na świat ich pierwsze dzidzi. Z drugim dzieckiem kiedy siostra wyczuła, że zaczynają się skurcze, pojechali do szpitala i po pół godziny syn był już z nimi :slight_smile: Ale nie ma reguły, każdy poród jest inny, ale myślę, że już każdy kolejny pod względem jego przebiegu i oczywiście bez żadnych komplikacji będzie już odbywał się sprawniej.

Mamameg dzuekuje :slight_smile: mam termin na koniec kwietnia. Mój pierwszy poród trwał łącznie 4 godziny a w szpitalu rodziłam 35 minut. Mam nadzieje ze teraz też tak będzie :slight_smile:

Ja to słyszałam że z każdym kolejnym jest szybciej i mniej boleśnie ale nadal coś czuć, ale najszybszy i bezbolesny poród jest przy czwartym dziecku :smiley:

Ja się niestety nie wypowiem bo ja same cc. Ale słyszałam różne opinie.

Rodzilam dwa razy w czerwcu bede 3 raz i uwierzcie mi 2 raz wcale nie byl lepszy od pierwszego niema co sie nastawiac na to czy bedzie tak czy siak odwrotu juz niema trzeba isc i zrobic co trzeba :heart: a potem juz tylko tulic robaczka do siebie … Powodzenia zycze

Każdy poród jest inny więc nie ma co myśleć że będzie lżejszy czy ze będzie szybszy jedyne co jest pewne to to że ciało już wie co robić bo już raz było w takiej sytuacji no i że tetaz już można powiedzieć drogi rodne miały przetarte szlaki więc wiedzą co i jak ale niekoniecznie musi być szybszy czy łatwiejszy mniej bolacy itd bo może być różnie

Rodziłam 2 razy.Oba porody wywoływane.W moim przypadku pod względem bólu takie same. Pierwszy porod chyba był szybszy,wcześniej odeszły wody,było 7 cm rozwarcia,przy nadchodzącym skurczu mialam kucac przy łóżku,żeby ból był mniejszy i nawet nie zdążyłam ani razu kucnac,bo główka była już na wierzchu. Tempo ekspresowe. Drugi tez szybko,ale wody odeszły
w ostatniej chwili, zanim pękł pęcherz płodowy przy każdym skurczu miałam wrażenie jakby miał mi za chwilę peknac brzuch.Dziwne uczucie. No i nogi mi się strasznie trzesly ,do tego stopnia że musieli mi je trzymać,bo nie mogłam nad nimi w ogóle zapanować. Synek był 3 razy okrecony pepowina.
5 godz.po drugim porodzie latałam jakbym nigdy nie rodziła (dziecko większe niż to z pierwszego porodu). Żadnego bólu krocza,itp.Siedzenie,wstawanie bez najmniejszego problemu. Po pierwszym porodzie nie bylo tak przyjemnie.

W trakcie 2 porodu pytałam położna czy to prawda,ze drugi poród jest szybszy i lżejszy.Odpowiedziala,ze kazdy poród jest inny.To że pierwszy trwał długo,wcale nie oznacza,ze drugi pojdzie szybciej i odwrotnie. Każdy jest inny,tak jak każda ciąża jest inna.

W moim przypadku to się sprawdziło, że drugi poród jest szybszy i mniej bolesny. Pierwsze dziecko rodziłam przeszło 10 godzin. Parte skurcze mailami przez 3 godzin. A drugi poród to bajka skurcze obudziły mnie o 3 w nocy a o 5:50 już było po wszystkim. Ledwo co na porodówkę zdążyłam bo tak bym w samochodzie rodziła.
Życzę mamuśką tylko szybkich i bezbolesnych porodów.

Ja mam na razie jednego maluszka, ale moja przyjaciółka przy drugim porodzie ledwo zdążyła dojechać do szpitala. Natomiast inna znajoma urodziła w domu, poród odbierał mąż a kartka przyjechała już na gotowe:P Wszystko skończyło się dobrze, ale to było już jej 4 dziecko!

Pierwszy poród 11 godzin w bólach i męczarniach, drugi wywoływany, o północy odeszły mi wody a 2 godzinki pozniej już tulilam corcie :slight_smile: bolesny był, jednak wszystko szybko się odbyło jakoś :slight_smile: może dlatego że pierwsza córcia 4200 a druga 3400 więc różnica była :slight_smile:

W moim przypadku tak było :slight_smile: Kiedy rodziłam najpierw córkę męczyłam się prawie 18 godzin.
Syna dużo szybciej W sumie to około 5 godzin i po sprawie :wink:

Przy pierwszym o 3 w nocy w szpitalu, o 4 na porodówce, o 6:05 córka już była. Szybko i sprawnie.
Bardzo bym chciała, żeby drugi poród był tak szybki jak pierwszy, bo żeby był jeszcze szybszy to może nie :smiley: hehe.

Moja bratowa ma dzieciaki rok po roku. Oba porody były naturalne. Zarówno pierwszy jak i drugi ponoć poszedł sprawnie. Pierwszy był dłuższy, ale mimo to o wiele lepiej go wspomina. Twierdzi, że przy drugim bardzo dużo od niej wymagano. Nie pozwolono zmienić pozycji i traktowano jakby poród był dla niej czymś zupełnie znajomym. Mało pomocy. Nie wiem czy źle trafiła czy faktycznie pierworódki są łagodniej traktowane… Zapewne dużo też zależy od personelu.

Mój pierwszy poród był długi i trudny. Drugi poród był łatwy i szybki ale wiedziałam co mnie czeka . Ćwiczyłam oddychanie dzięki czemu było łatwiej przy skurczach. Nie byłem tak zmęczona, godzina a siedem godzin to duża różnica .

To nie jest prawda, że drugi poród jest szybszy, łatwiejszy. Każda kobieta jest inna i nie raz i nie dwa okazuje się, że drugi poród właśnie był gorszy. CO prawda mnie to dopiero czeka w październiku, ale absolutnie nie nastawiam się na łatwiejszy poród

Tak się przyjęło że każdy kolejny poród jest łatwiejszy ale to jednak jest uwarunkowane od predyspozycji kobiety. Jedna sobie będzie chwalić kolejne porody a druga może wręcz przeciwnie. Nie wiadomo od czego to jest uzależnione.