Kolejna ciąża po poronueniu kiedy?

po jakim czasie po stracie dzieciątka zaszlyscie w kolejną ciaze ?? jakie emocje wam towarzyszyły przez całą ciaze strach przed stratą czy może radość?

Ponad rok czekałam na kolejną ciążę. Przypuszczałam że jestem w ciąży ale ze strachu nie zrobiłam testu i nie poszłam do lekarza. Zwlekalam aż do samego końca (znaczy żeby wyrobić się przed 10tc). Później do 12 tyg żyłam w niesamowitym stresie bo to podobno najtrudniejszy okres najczęściej wtedy występują poronienia. Później wcale lepiej nie było. Strach towarzyszył mi całą ciążę. Z najmniejszą pierdołą lecialam do lekarza, a kiedy raz się zdążyło że nie czułam ruchów myślałam że umrę ze strachu. Na szczęście pan doktor był wyrozumiały i przyjmował mnie kiedy tylko panikowalam. Dzięki Bogu wszystko skończyło się dobrze. Przy drugiej ciąży już nie czułam tak tego strachu może dlatego że nie miałam już tyle czasu żeby o tym myśleć.

W sumie minal rowny rok jak sie udalo wiec troche poczekalam :wink: ale sie udalo i teraz jest wszystko ok czekam na przyjscie maluszka. Zycze powodzenia i cierpliwosci :wink:

Termin porodu drugiej ciąży miałam taki jak pierwszej z tym że rok później. Pierwszą poroniłam w 8 tyg. Serduszko dziecka przestało bić. Musiałam mieć zrobiony zabieg w szpitalu. Było bardzo ciężko. Gdy zaszłam w drugą ciąże bałam się przez pierwszy trymestr (do 12tyg), później już ochłonęłam. Teraz już tylko jest radość bo mam przy sobie kochaną córeczkę która już skończyła swój pierwszy roczek

Na początku drugiej mojej ciąży dopadła mnie infekcja i dostałam globulki dopochwowe.Lekarz wtedy poinformował mnie ,że taka infekcja zagraża dziecku i trzeba ją wyleczyć.Po dwóch,trzech tygodniach zmarł mi tata.W sobotę był pogrzeb a ja we wtorek byłam na kolejnej wizycie na której okazało się,że serduszko przestało bić(10 tyg). W szpitalu zrobiono mi zabieg.
Dostałam dwa potężne ciosy w jednym czasie-zabrano mi tatę i dzidzię.
Musiało minąć kilka miesięcy -niecały rok ,abym znowu zapragnęła mieć dziecko.W pierwszym miesiącu starań udało się zajść w trzecią ciąże.Już na początku miałam plamienia.A na wizycie u ginekologa okazało się,że to ciąża bliźniacza,Niestety skończyła się w 7 tygodniu.Mimo ,że brałam Duphaston -poroniłam,lecz zabiegu nie miałam.
Po serii wielu badaniach i 10 miesiącach od ostatniej ciąży znowu byłam w ciąży.Myślę,że Acard pozwolił mi donosić i urodzić drugą córeczkę.

Lekarze mówią,że już po 3 miesiącach można zacząć starania o kolejne dziecko.Ja po tak krótkim czasie nawet nie myślałam o dziecku.Każda z nas jest inna i organizm musi być gotowy do podjęcia następnej próby.
Każda ciąża była dla mnie wielkim strachem.Będąc w ciąży dotykałam brzucha chcąc sprawdzić czy jeszcze jestem w ciąży.
Poronienie to nie powód do chwały.Przykro mi było,gdy rodziłam drugą córkę i pielęgniarki wypełniając dokumenty ,pytały o ciąże i porody.A ja odpowiadałam -czwarta ciąża ,poród drugi!

Dziewczyny! Trzeba słuchać lekarza jeśli chodzi o ciążę po poronieniu. Macica musi się zregenerować, żeby móc wytrzymać trud kolejnej ciąży. Myślę, że te 3 miesiące to minimum. Choć słyszałam o przypadkach, gdzie dziewczyna zachodziła w ciążę już w następnym cyklu, ale to wg mnie trochę nieodpowiedzialne…

Angel ma rację - choć fizycznie można być przygotowanym do następnej ciąży, to psychika to już odrębna sprawa. Ja początek ciąży spędziłam głównie “wypoczywając”, no i prawie 4 miesiące brała Duphaston. I choć starałam się myśleć pozytywnie, to każdy niepokojący objaw, nawet lekki ból brzucha powodował uczucie niepokoju…

3 miesiace po poronieniu bylam.w kolejnej ciazy.:slight_smile:

Mi lekarz kazał odczekać 4 tygodnie i jak czuje się na siłach to, żeby próbować.

I faktycznie odczekałam 4 tyg. i chyba tydzień później zaszłam w ciążę,

Podobno po poronieniu łatwo zajść w ciążę.

3 miesiące