Kupiłam córce chrzestnej kolczyki, dostanie jako pamiątkę oprócz koperty. O myślicie? Ładne dla dziewczynki? Nie chciałam serduszek czy misiów jak dla dziecka, ale też przesadzonych jak dla 30-tki
Jak dla mnie super, tez bym cos w tym stylu wybrała
Bardzo ładne.Nawet sama mam podobne.
Mam ja też mam podobne bardzo je lubię
zapięcie angielskie więc dla dziewczynki bardzo dobrze bo będzie jej mocno trzymać
sa takie uniwersalne że pasują i do młodego i do starszego
na pewno będzie się cieszyć
Dzięki dziewczyny za opinię, sama nie noszę kolczyków i trudno mi było wybrać, ale te wydawały mi się nie za słodkie jak dla dziecka i nie przesadzone
Bardzo ładne i eleganckie. Wydaje mi się, że dziewczynka spokojnie będzie mogła nosić je już teraz po komunii, później jako nastolatka i jako dorosła. Będzie miała pamiątkę na całe życie. Też nie jestem za kupowaniem na taką okazję np kolczyków typowo dziecięcych.
Weszłam najpierw do apartu, ale tam dziewczyna mnie kiepsko obsłużyła. Mam nadzieję, że widziała, że kupiłam w Yes na przeciwko. Zapewne tak bo mąż i syn bawili się kupiona właśnie koparką a ja z niunią wózkiem kursowałam od apartu do Yes pot spowrotem do męża skonsultować i znowu do Yes kupić i do męża pod apart znowu pokazać co kupiłam.
A nie spodobało mi się zachowanie tej dziewczyny, bo mówię że nie chcę serduszek misiów czy różowych kolczyków tylko takie dla nastolatki i dorosłej kobiety, ale nie przesadzone. A ona do mnie “o tu ma pani kolczyki wkręty serduszka, kwiatki…” ręce opadły. No nie wyglądałam jak milion dolarów bo dżinsy i bluza dresowa, ale chciałam kupić kolczyki, niech żałuje. Mogłam iść jak j.roberts w pretty woman zapytać czy ma premiew od sprzedaży hihi nie wymagam jakiegoś szczególnego traktowania, ale skoro mówię że nie chce serduszek to po co je pokazuje
Niestety zdarza się. Ty mówisz swoje, co chcesz a czego nie, a ona i tak pokazuje Ci to co chce (i co mieście się w Twojej kategorii rzeczy których nie chcesz). Na szczęście nie jest to jedyny sklep, są też inne, a w Yes znalazłaś naprawdę ładne te kolczyki, tak jak pisałam wcześniej, będą pasować dziewczynce teraz i później.
kolczyki piękne pamiątka na długie lata :)
Dzięki dziewczyny, w ogóle to szłam nie wiedząc co chcę a jak zobaczyłam te “paseczki” to już tylko takie mi się podobały
Nie dziwię się, są bardzo ładne i takie nietypowe, oryginalne.
Powiedzcie mi czy trzeba i czy jest jakiś sposób na “dezynfekcję” kolczyków? Bo nigdy nie wiadomo czy ktoś nie mierzył ich przed moim kupnem
Myślę,że spirytusem salicylowym można kolczyki odkażać.
Ale ja bym lepiej nic z nimi nie robiła.Kiedyś widziałam u jubilera jak jakaś pani przymierzała kolczyki i byłam przerażona jak można mierzyć kolczyki?
No właśnie… zapytam siostrę ewentualnie. A szwagierka mówi, że “złoto się samo okaża” dziwne to, poszukam w necie
Myślę, że już po otrzymaniu prezentu, mama dziewczynki powinna odkazić je zwykłym spirytusem i dopiero później założyć córce. Chociaż też nie pomyślałabym o mierzeniu kolczyków w sklepie (pracownicy nie powinni na to pozwalać), tym bardziej, że zawsze można przyłożyć kolczyki do swojej twarzy, swoich uszu i już widać jak będziemy w nich wyglądać.
Emmkao ale czy przyłożyć, czy założyć czy wziąć do ręki to jedna chwała, na rękach więcej zarazków niż na uchu
Mam kolczyki super. Będą pasować chrzestnicy jako nastolatce i w dorosłym już życiu. Prezent na całe życie. Elegancki ale i piękny.
Jeśli chodzi o odkażenie to najlepiej spirytusem salicynowym ale to powinna zrobić jej mama przed założeniem Córce kolczyków.
Ludzie faktycznie biorą kolczyki do ręki, dotykają mierzą nie, dając sobie sprawy ze po pierwsze ktoś przed nimi mógł już te kolczyki mierzyć jak i po drugie że ktoś po nas może je mierzyć. A na rękach faktycznie jest najwięcej zarazków.
Jeśli chodzi o Panią z aparta to ja ją z jednej strony będę próbowała rozgrzeszyć. One dziewczyny na pewno też mają jakieś plany sprzedażowe i od nich premie albo na konkretne rodzaje dlatego zaczęła Ci proponować od tych kolczyków na których sama może zarobić. Tak działa już sprzedaż że ktoś tam u góry stwierdzi że tych kolczyków z serduszkiem jest za dużo i trzeba ich jak najwięcej sprzedać to daje plan sprzedawca. One na pewno słyszą co Ty mówisz i jakich kolczyków nie chcesz ale na pewno większość zrobiła by dokładnie tak samo. To dokładnie tak jak jedziesz na stację paliw i tankujesz auto a płacąc zawsze otrzymujesz propozycje Hot droga czy kawy. Wszyscy są jakoś rozliczani i mają ustalone inne priorytety.
Domyślam się, tylko ja mówię serduszek nie a ona że tu są serduszka ale rozumiem te plany sprzedażowe, moja koleżanka zaczęła prace w Agata meble i też ma plany sprzedażowe i premie i takie tam.
Siostra mi napisała właśnie że psika octaniseptem, pytam czy się nie boi że zniszczy kolczyki mówi że ucho ważniejsze
MAM octenisept nie powinien zniszczyć kolczyków tak myśle. Swoją droga są śliczne Pani pewnie ma plan sprzedażowy itd natomiast nie tak się to załatwia
najpierw to co klient chce zobaczyć dac kilka prozpozycji i jeśli się nie może zdecydować to wtedy delikatnie zasugerować ze może jednak chce żeby pokazać kolczyki z serduszkami tak dla poszerzenia horyzontów
wilk syty i owca cała jest szansa ze klient zechce jednak serduszka a napewno nie poczuje się niesłuchany i olany
handel to ciężka sprawa
Dokładnie ciężka sprawa, ja na samym początku mówię że nie chcę serduszek, dziewczyna na początku że ma serduszka. Mówiła to jak oklepaną regułkę a nie odpowiedz na pytanie klientki, ale co tam ważne że mam kolczyki