Ja nie miałam kokonu dla pierwszego dziecka, wydawał mi się zbędny poradziłam sobie bez niego i teraz też nie będę go kupować bo jest to dla mnie niepotrzebny wydatek
Po ponad miesiącu użytkowania muszę przyznać, że kokon bardzo nam przydał się. Syn chętnie w nim śpi w swoim łóżeczku, leżąc z nami w łóżku czy w salonie na rogówce. Jest łatwy w przenoszeniu i zabezpieczą dziecko przed upadkiem na podłogę. Szczególnie kiedy mamy minimum 2 dzieci i "spuszczamy dziecko na chwilę z oka" ;)
nie traktuje tego jako konieczność w wyprawce, ale fajnie jak jest - przy pierwszym dziecku się sprawdził jak przenosilam małego do salonu, spał w nim tez w łóżeczku��
z kokonami jest jak z rożkami;) u nas kokonu nie miałam ;) rożki królowały;) i tak przy pierwszej córce rozek był użytkowany bardzo długo prawie do 2 lat sie nim okrywała a przy drugiej córci tylko do pół roku
My używamy kokonu już ponad miesiąc i jest nieoceniony. W nocy biorę synka z kokonem do łóżka na karmienie, a potem przekładam z powrotem do łóżeczka dostawnego. W dzień również nam się przydaje :)
Wlasnie jak ktoś ma i miał to widzi te korzyści i sobie chwali ja nie miałam i dalam radę bez niego
Ja też kokonu nie miałam więc nie wiem czy by mi się przydał... ciężko stwierdzić;/
