Kłopotliwe imiona

Dlatego zawsze byłam za zwykłymi prostymi imionami:) też miałam kiedyś w klasie dziewczynę o imieniu Dalida. Na studiach miałam Delfine:) Też takie niespotykane:)

Mój kuzyn spotykał sie z dziewczyną o imieniu Krzysztofa. Też dość niespotykane. Mówili wszyscy do niej Krzysia.

Moi rodzice mieli znajomą o tym imieniu - Krzysia. Ale znam też kobietę ok. 60-tki Cześkę, po 40-tce Józię i mam mamę Stasię :wink: która mam koleżankę Mirkę

Ja znam Mirkę, Kazimiere i Miriam gdzie to ostatnie mi się nawet podoba. Niespotykane, ale jak dla mnie to nie bardzo dziwaczne.

Ja tez kiedyś bede miala syna Mikołaja (tak planuje a jak wyjdzie, zobaczymy;) ale to prawda, ze mnostwo teraz Mikołajów. Grunt to , ze nam sie podoba. Córkę mamy Hanie i tez co drugie dziecko to Hania, ale gdyby na to patrzec to nigdy nie znaleźlibysmy odpowiedniego imienia dla naszych dzieci;)

Ja właśnie omijałam te bardzo popularme imiona chociaż kto wie, jakby za nami nie chodziło imię Martynka tylko bardzo popularne Zosia czy Hania, to czy patrzyłam że dużo jest Zosiek i Hanusiek czy dałabym tak córci na imię.

Aj tak to bywa z tą popularnością imienia, że ja jeszcze jak nie byłam mężatką mówiłam do obecnego męża, że ja jak będę mieć córkę to dam jej na imię Nikola :wink: ale parę lat później kiedy urodziłam córcie nawet tego imienia nie wspomnieliśmy, ponieważ po podwórku pełno Nikol biegało :wink: i wybraliśmy w ogóle nie spotykane imię :wink: przy drugim dziecku też wykluczyliśmy popularne imiona dopiero teraz przy trzecim dziecku wybraliśmy imię, które w zeszłym roku bodajże zajmowało 8 miejsce w rankingu popularności :wink: ale nam się podoba i już przestaliśmy patrzeć na to czy jest popularne czy też nie :wink:

Ja tez uwazam, ze nadawanie imion zgodnie z moda nie jest najlepszym pomyslem. Mimo to czasami sa takie imiona, ze po prostu nam sie podobaja albo nie. U mnie w szkole byla uczennica o imieniu Dalia- dosc niepotykane, a z kolei lecac po liscie w pierwszej klasie bylo chyba 6 Lenek.

Wazne tez zeby imię bylo uniwersalne czyli zeby do kazdej grupy wiekowej pasowalo, przeciez kazdy sie starzeje. Wydaje mi sie, ze imiona dla dziewczynek nie sa tak problematyczne, ale dla chlopcow juz jest problem np. imię Gabryś, piękne, ale czy 25 Gabrys to dobry pomysl?

Zgadzam się:) nie każde piękne imię pasuje dla osoby dorosłej:)

Właśnie ja też szukałam takiego które będzie dobre dla dziecka, ale i dla dorosłego.

Obecnie jest możliwość nadawania dzieciom różnych imion także zdrobnionych, Co o tym sądzicie?
Takim przykładem: Nie musimy dziecka nazywać Jan, możemy nazwać Jaś i tak oficjalnie w dowodzie będzie widniało Jaś Nowak, O ile u dziecka brzmi to cudnie, uroczo i pięknie to u 50-letniego mężczyzny juz dość kiepsko,
Fajnie brzmi zdrobiałe Pola, Lena, ale czy Małgosia, Marysia będzie fajnie brzmieć w późniejszym wieku średnio , Przecież i tak nikt nie mówi do nikogo oficjalnym imieniem jeśli da się je zdrobnić, NIe wołamy: Stefanie, Krzysztofie, czy Magdaleno, a Stefcio, Krzysiu, Madziu,

Mam dwoch takich znajomych, jeden na imie ma Kuba a drugi Wojtek. Nie Jakub i Wojciech. Obaj maja powyzej 25 lat, wiec ta mozliwosc juz jakis czas jest.
A Pola jest zdrobnieniem od czego? Znam jedna Pole i jedna Lene. Funcjonuja juz dosc dlugo jako osobne imiona …

Ja też znam jedna Paulę a nie Paulinę. :slight_smile:

Pola to chyba nie jest zrobienie. Przynajmniej tak mi się wydaje. :slight_smile:

Kasia.S dobrze ci się wydaje to są 2 różne imiona jest i Pola i jest Paulina

Pola to Apolonia moja ciocia miała tak na imię :wink:

Pola to tez osobne imie, nie tylko jako zdrobnienie;)

Dokładnie, jest tak mówicie. Paula, Paulina, Pola i Apolonia to są cztery zupełnie inne imiona.

Dokładne Pola to zdrobnienie Apolonii, ale obecnie już jest to osobne imię.
Michalina było, ale teraz można nazwać dziecko Kubuś, a nie Kuba… Mega zdrobniale…

Ja mam na imię Paulina, a Paula to zupełnie inne imię. Owszem Paulinę też nieraz zdrabniają jako Paula, ale jest też takie imię ;]

Mysle ze Paula powstala z Pauliny jak Pola z Apolonii wiec nie do konca wiem po co to rozroznianie ze to zdrobnienie a to juz nie :stuck_out_tongue:

Mysle, ze jakby trafic na przychylnego urzednika to i wtedy mozna bylo juz nazwac dziecko Kubus. Choc uwazam ze Kubus to juz przesada, bo doroslemu czlowiekowi troche uwlacza nazywanie go Kubusiem.