Mhm też nie mieliśmy zalecen zeby leżeć. Bratowa miała się oszczędzać i właśnie dużo leżeć ze względu na skracającą się szyjke
Współczuje , ja w ciąży miałam potrzebe ruchu . Ocżywością lubiłam poleżeć ale spacer musiał być ze starsza nawet w brzydka pogodę bo bez tego złe się czułam
Cała ciążę przeleżeć musieliśmy 😪 najpierw szpital a później w domu, było bardzo ciężko ale warto było się poświęcić.
Jak leżałam w szpitalu później w domu rozmawiałam że swoim okruszkiem, mój mąż mnie w tym bardzo wspierał, zawsze potrafił mnie podnieść na duchu mimo, iż widział ze ciężko mi jest tak lezac(ogólnie nie lubię w ogóle leżeć w dzien), śmiał się ze mnie ze jestem jak telegazeta bo wiedziałam o wszytkich programach co gdzie, o której leci �
Ja również.. na szczęście nie trwało to dłużej niż miesiąc, ale trudny to czas, zarówno psychicznie jak i fizycznie.. ale najważniejsze było wsparcie bliskich
U mnie to było w pierwszym trymestrze, więc głównie przespałam ten okres. Ale wszystkim przyszłym mamom polecam czytanie książek, oglądanie filmów i rozmowy z maleństwem, bo być może już was słyszy �
takie leżakowanie to czas na nadrabianie zaległosci z tv;) ksiazkami ;) i forum;)
Można pozazdrościć ale tak naprawdę co za duzo to niezdrowo . Ja w szpitalu jak leżałam kilka dni bez dzieci i żadnych obowiązków to warkowalem już a książki miałam ale nie cYtalam ich bo albo ktoś przeszkadzał albo jakieś badania co chwile albo posiłki itd zawsze było coś , ze jak zaczynałam czytać yo zaraz kończyłam
to zależy od twojego stanu zdrowia