Witam,
ponieważ spotkałam się z różnymi opiniami na temat dodatkowego odciągania pokarmu laktatorem (w sytuacji niedoboru pokarmu), chciałabym zasięgnąć Waszej porady w tym temacie. Chciałabym zwiększyć ilość pokarmu (małemu nie wystarczy to co jest i niestety bardzo się złości podczas karmienia, dokarmiam mm), więc postanowiłam dodatkowo odciągać pokarm laktatorem. Zastanawiam się tylko czy lepiej robić to bezpośrednio po zakończeniu karmienia (do tzw. całkowitego opróżnienia) czy też lepiej chwilę odczekać (1-2 godz.) i ściągać wtedy pokarm na zasadzie 7-5-3? Synek średnio je co 3-3,5 godziny.
Anna ja na Twoim miejscu ściągałabym pokarm zaraz po karmieniu systemem 7-5-3 , żeby dać organizmowi sygnał, że mleczka jest za mało. Dodatkowo powinnaś dobrze się odżywiać, dużo pić. Zakup sobie preparat wspomagający laktację Femaltiker i pij 2 saszetki dziennie. Jak najczęściej przytawiaj dziecko do piersi, bo ono najlepiej ściąga pokarm.
Ja byłam uczona przez położną by podłączać laktator zaraz po karmieniu w tym systemie 753. Na początku goniłam na pusto, Jak w butelce laktatora znalazło się parę kropel mleka to było wszystko, Ale po jakiś 2-3 dniach ruszyło. Jeżeli odczekasz godzinę to oczywiście ściągniesz pokarm, bo zacznie się już produkcja na następne karmienie, ale dziecko może wówczas otrzymać na porcje nie do końca wartościowy posiłek i w nieodpowiedniej dla niego ilości a to dodatkowo zdenerwuje dziecko i zrazem Ciebie. O innych sposobach pobudzenia laktacji nie piszę, bo jest w tej sekcji sporo wątków na ten temat.
Mi położna mówiła, że najlepszym sposobem na zwiększenie laktacji jest całkowite opróżnienie pieersi i jak najczęstsze przystawianie dziecka. Tylko ono “wyciągnie” wszystko
Mi to samo polozna powiedziala co beti2270
przystawiaj jak najczesciej maluszka a jak nie bedzie chcialo ssac to laktatorem odciagaj do konca
Oczywiście,że najlepsze jest częste przystawianie dziecka do piersi. Ja w kryzysie przystawiałam co 1,5 godziny i dawałam dwie piersi, ale Ania pytała konkretnie o laktator.
Systematyczne odciąganie laktatorem to połowa sukcesu. Zaraz po efektywnym karmieniu piersi będą prawie puste. Jednak trzeba pamiętać, że ssanie brodawki pobudza proces laktacji więc tak jak napisała moja poprzedniczka mózg otrzyma sygnał, że należy wyprodukować dodatkową porcję mleka. Jednak nie zawsze jest tak jak byśmy tego chciały. Musisz spróbować i zobaczyć jakie będą efekty.
powodzenia
Tylko na te efekty trzeba poczekać kilka dni. Na początku efekty mogą być niezauważalne, ale warto czekać bo pokarm naturalny jest dla dziecka IDEALNY. Czasami takie pobudzanie laktacji do odpowiedniego poziomu może potrwać długo ( nawe 2 tyg ).
Pamiętaj też żeby dziecko za często z butelki nie piło mm.
Zaraz po karmieniu najlepiej odciągnąć. Nawet jak nic nie leci to stymulować piersi. U mnie efekty pojawiają się po około 3 dniach.
Zuzanna, jak to fajnie, że ktoś miał tak ja :). Zawsze to w grupie raźniej
Butelka zdecydowanie ujtrudnia karmienie piersią, starszego karmiłam zamiennie i w końcu odrzucił pierś - wydaje mi się, że szło też kształtem smoczka.
A przy drugim miałam smoczek i butelkę Lovi i karmiłam też mieszanie, ale dłużej. Teraz bardzo chciałabym karmić piersią, ale bliźniąt to raczej sama nie wykarmię przy moich problemach z laktacją.
Butelka utrudnia karmienie i to jest prawda. Karmiąc butelką trzeba też zwrócić uwagę na to, żeby smoczek był trudniejszy od piersi. Czyli dobieramy dla dziecka taki smoczek, żeby bardzo wolno z niego leciał ( najlepiej 0+ ). Wtedy dziecko będzie wiedziało, że z piersi jest łatwiej i to ją będzie wybierać.
Ja z córką miałam sytuację odwrotną, ponieważ wolała pierś od butelki.
Odnośnie zwiększenia ilości pokarmu to pamiętaj jeszcze, że zmęczenie i stres też wpływa na laktację, więc jak będziesz za bardzo zmęczona tym ciągłym ściganiem, pilnowaniem czasu, to zrób sobie przerwę, zrelaksuj się, wyśpij.
A femaltiker pomógł mi i z całego serca mogę go polecić. Ponadto stosowałam odciąganie pokarmu od razu po karmieniu w systemie 7-5-3. Dużo piłam wody, bo co najmniej 1,5 litra wody dziennie.
Witam,
myślę, że w tej sytuacji najlepiej odciągać po karmieniach, po kilka minut z każdej piersi po tym, jak już przestanie lecieć mleko (“na pusto”), żeby organizm dostał sygnał, że jest większe zapotrzebowanie. Oczywiście za każdym razem najpierw dziecko przystawić do jednej i drugiej piersi. Można też kilka razy naprzemiennie, czyli np. zacząć od lewej, po kilku minutach zmienić na prawą, jak się zaczyna denerwować, to znowu do lewej i tak dalej, to trochę ułatwia napływ pokarmu do piersi i dziecku łatwiej ssać.