Kiedy pojawia się pokarm?

Jestem w 36tyg. ciąży pokarm pokapywał mi w bardzo małych ilościach od jakiś dwóch miesięcy ale dziś jest go znacznie więcej.
Kiedy pojawia się pokarm w ciąży ? Czy to, że dziś jest go u mnie więcej świadczy o tym że dziecko szykuje się do wyjścia ?

Jeśli był taki wątek proszę o link. Nic nie mogę tu znaleźć niestety :frowning:

Może to co napiszę wyda się komuś dziwne, głupie itd ale kiedy ja byłam w ciąży o tym że moje piersi zaczynają produkować siarę, mleko zorientowałam się po tym jak moja suczka zaczęła obwąchiwać moje piersi ( nigdy wcześniej tak nie robiła). Psy mają o wiele bardziej czuły węch od ludzi i ona najwyraźniej czuła że coś tam jest i gdy tylko miała możliwość to obwąchiwała mnie . Natomiast pierwsze krople siary pojawiły się u mnie dopiero po porodzie.

Laurcia tutaj masz wątek dokładnie zatytułowany “W którym tygodniu ciąży zauważyłyście wyciek mleka - siary z piersi?” i tutaj Mamy wypowiadają się na temat, który Cię interesuje :slight_smile:
http://lovi.pl/pl/forum/1/1718/1

I jeszcze tutaj :slight_smile:
http://lovi.pl/pl/forum/1/4577/1
http://lovi.pl/pl/forum/1/3086/1

Ciesz się że Ci leci. Ja do końca ciąży nie miałam ani kropelki i po porodzie brak pokarmu

Justyna8907 z tego co wyczytałam w wielu artykułach naukowych odnośnie karmienia piersią, wcześniejszy wypływ pokarmu nie ma wpływu na to czy później pokarm będzie, w jakiej ilości jeśli tak, oraz jego wcześniejszy wypływ nie gwarantuje bezproblemowego karmienia. Znam wiele dziewczyn, które nie miały ani kropelki do dnia porodu a jak maluch przyszedł na świat, to dosłownie mleczna kraina. Tak więc jak coś dziewczyny, to bez paniki :wink: Mi siara sączyła się bardzo wcześnie a mieliśmy ogromne problemy z karmieniem, tak więc potwierdzam fakt, że nie ma reguły :slight_smile:

Niektóre kobiety doświadczają tego ,że mleko leci już z piersi przed porodem.Niestety u mnie tego nie było.

Przypomniał mi się problem mojej koleżanki,która niestety poroniła i musiała urodzić martwe dziecko.Po tej tragedii miała pokarm w piersiach.Nie miała dzidziusia a mleko leciało-dla kobiety to trauma!

Teraz ,gdy karmie mam chwile zwątpienia czy ,aby napewno mam pokarm.Myślę tak ponieważ zawsze kompleksy z powodu biustu.Niby nie ma żadnej zależności pomiędzy wielkością a ilością pokarmu.Karmie 6 tygodni,więc gdzieś ten pokarm mam.

To bardzo dobrze, że masz pokarm jeszcze przed urodzeniem dzidziusia :slight_smile: Ja niestety nie miałam go przed porodem, jednak jak już urodziłam to całe szczęście pojawił się i nie mam problemów z karmieniem synka.
Przy pierwszym dziecku również było pusto w piersiach :slight_smile: Więc to pewnie kwestia genów.

Ciesz się, że masz pokarm. Ja przy pierwszej ciąży tego nie zauważyłam, w sumie nawet piersi mi nie urosły, chyba nawet rozmiaru nie zmieniłam. Tzn zmieniłam bo przytylam a nie przez to, że piersi mi urosły:-P
Kiedyś kuzynka mnie pytała o to jak sobie radziłam z napływem mleka jeszcze w ciąży… wywalilam oczy ze zdziwienia bo nie wiedziałam że tak się dzieje :slight_smile:

Ja przez całą ciąże nie miałam ani grama pokarmu. Nic a nic się nie działo. Rodziłam naturalnie a skończyłam przez cc i pokarm pojawił się u mnie na drugi dzień po porodzie. :slight_smile: Jeśli chodzi o pokarm wszystko siedzi w naszej głowie. Ja jak już dostałam małego to powiedziałam sobie i jemu, że już jutro będę miała pokarm i będę karmić piersią. Ku mojemu zaskoczeniu pokarm pojawił się tego samego dnia co się zawzięłam i postanowiłam walczyć o laktację.

Także potwierdzam założenie, że okarm zależy od tego co siedzi w naszej głowie. :slight_smile:

Kasia.S. gratulacjee dla Was :slight_smile: No i witamy Mamusię pośród nas :slight_smile: Zdrówka dla Maluszka :slight_smile:
Wydaje mi się podobnie, że forma porodu ma znaczenie tylko w pewnym stopniu. Ja też w głowie szłam w zaparte że chcę i muszę karmic choćby kilka tygodni, ale przynajmniej ten najważniejszy dla Malucha początek :slight_smile: No i też się udało :slight_smile:

Najważniejsze jest to, co w głowie i to samozaparcie, bo jak mówią “chcieć to móc” i wtedy nawet mniejsze, czy większe problemy człowiek jest w stanie pokonać :slight_smile:

Mi już od 35 tygodnia “kapało”. Rodziłam naturalnie i po porodzie zaraz przystawiłam synka do piersi. Niestety po 2 tygodniech miałam kryzys laktacyjny-brak pokarmu, dokarmialiśmy małego butelką. I jak zasmakował to moja piersią był coraz mniej zainteresowany aż w końcu przestał jeść-mimo przystawiania, zamykał buźkę, śmiał się, wypluwał:( no i teraz jest już tylko na butelce:(

Kasi gratulacje ja rowniez przez cala ciaze nie mialam pokarmu ale zaraz po porodzie pojawil sie nie bylo go duzo i musial byc synek dokarmiany.

U mnie córka właśnie też zasmakowała butelki po około miesiącu od urodzenia kiedy miałam kryzys laktacyjny i nie chciała ciągnąć piersi ale udało mi się podtrzymać laktację, ściągałam mleko laktatorem, aż do 10 miesięcy udało mi się nie podawać mleka mm

U mnie koło 5 miesięca pojawiło się mleko 

U mnie wogole się nie pojawił, dopiero przy porodzie