Kaszka

Witam wszystkie lovistki :)dawno mnie nie bylo ppniewaz corka pochlania 100 proc mojego czasu :frowning: mam jednak pytanie do doswiadczonych mam. Poluje na kaszki,takie po 4 mies robione na wodzie badz na wlasnym mleku mm,jestesmy na nutramigenie wiec nie moga one zawierac białka mleka krowiego, a i gluten odpada. Mam w domu kilka ale w skladzie maja cukier, corka nie chce pic mleka,a jak dodaje do niego kaszki pije je chetniej. W zwiazku z tym chce dodawac kaszki do wiekszosci porcji (i podawac butelka ) jest to tez wskazane poniewaz musze mleko zageszczac bo ulewa i wymiotuje a do tego na wadze nie przybiera :frowning: dlatego tez szukam kaszki : bez mleka mm (by nie bylo bialka mmleka krowiego ) bez glutenu, bez cukru, bez jakis dodatkow sucharkow czy musli (musi byc gladka by przechodzila przez smoczek bo lyzeczka ciezko nam jeszcze idzie ) i musi byc smakowa (by zmienic smak nutramigenu ) najlepiej by byla bananowa (smak sprawdzony ) lecz jak bedzie jablkowa czy inna tez sie zadowole ) mozecie cos zaproponowac ? Na ile mialam czas sprawdzalam po forach ale nie wpadlam na nic co by sprostalo tym wymoga :frowning: bardzo prosze pomozcie mojemu chudemu niejadkowi :slight_smile:

Mój za kaszka nigdy nie przepadal.jak mu robiłam w butli na mleku to dosypywalam tylko tyle żeby było trochę gęsta ale znowu nie za gęsta bo wtedy młody nie chciał pic

Ja jestem przeciwna dawaniu kaszki z butelki i nigdy tak nie robiłam. Uważam że trzeba próbować łyżeczka a jeśli nie no to trudno są dzieci które kaszek nie jedzą i już. Twój synek jest bardzo malutki i być może jeszcze nie jest gotowy na rozszerzenie diety. WHO zaleca robić to po 6miesiacu
Ja bym póki co w tym wieku nie przejmował się i dawała mleczko a resztę do spróbowania żeby oswajak się ze smakamu i inna konsystencji.

U nas kaszki były podawane tylko i wyłącznie łyżeczką, a z butelki to tylko mleko. Jeśli dziecko ma dopiero 5 miesięcy to może daj mu jeszcze trochę czasu, a za jakiś czas ponownie spróbuj z łyżeczką. Jeśli dziecko za bardzo przyzwyczai się do tego że wszystko jest z butelki to później tym bardziej będzie ciężko je oduczyć i przejść na łyżeczkę. Daj dziecku jeszcze czas, aż samo będzie gotowe na rozszerzanie diety i jedzenie łyżeczką.

Cierpliwości.My kaszkę wprowadziliśmy niedawno na sniadanie-podajemy łyżeczką Bebilon Arelrac i teraz bezmleczna ryżowa kaszkę z malinami z bobovity.Na początku zaczęliśmy od pojedynczych warzywek marchew,dynia,ziemniak,brokuł a później mieszanych warzywek dynia-ziemniak,marchew-dynia itd.A na końcu owoce jabłko,maliny.Teraz już jemy warzywa i mięsko ze sloiczkow( syn ma ponad 6 mc i jest na mm).Do wprowadzania nowych smaków trzeba cierpliwosci.My też nie wszystko lubimy odrazu.Moze dajesz słoiczki lub kaszkę jak syn jest jeszcze nie glodny lub zbyt głodny i się dlatego denerwuje?Nowości nie powinno wprowadzać się gdy dziecko jest zbyt głodne albo zbyt najedzone. W książce która mi poleciła kol odnośnie rozszerzania diety ktoś porównał wprowadzanie nowości pokarmowych dzieciom do tego jakby nam dorosłym ktoś by podał pierwszy raz homara a bylibyśmy mega głodni a nie wiemy jak się do niego zabrać heh mój syn też na początku pierwsze łyżeczki przyjmował kwaśna minka a teraz już otwiera szeroko buźkę i zajada ze smakiem kaszkę całą porcję i słoiczki też.Na początku jadł nie całą kaszkę i po mniej niż pół słoiczka obiadku.Mysle że z czasem i Twój syn się przekona potrzeba tylko cierpliwości i czasu.

Cierpliwości, jak widać mały nie lubi kaszek abo to dla niego za wcześnie na rozszerzanie diety. Mój Antoś ani z łyżeczki ani z butelki kaszy wgl jej nie tolerował teraz ma prawie trzy lata i tylko zwykła kaszę je z owocami robiona na mleku.
Nie masz co się martwić a tak poza tym te kaszki nie mają jak najlepszego składu.

U mnie jest podobnie jak u Pauliny. Mala nie przepada za kaszką, daje jej na sniadanie, ale nieraz podziubie tylko i nie chce jesc. Na pocczatku to w ogole nie chciala, potem sie troszke przekonala jak zaczelam podawac kaszke na owocach. Kaszka robiona na mleku nadal nie za specjalnie jej smakuje. Czasem tez dodaje ok. 2, 3 łyzeczki do wieczornego mleka, aby tylko troszke zagescic, bo jakby Mała wyczuła ze jest gęsciej to tez juz by nie chciała jesc. Niektore dzieci po prostu nie lubią kaszek i nie beda ich jadły.

agnieszko, a próbowałaś dać córce płatki? Na przykład owsiane, jaglane, ryżowe - możesz dodać do nich np banana, będzie słodko i pysznie :slight_smile:

Mama, nie własnie. Ale powiedz proszę co myslisz, czy platki owsiane musza byc górskie czy mogę uzyc blyskawicznych?

Nie do mnie pytanie ale odpowiem. Lepsze górskie lub zwykle gdyż błyskawiczne są pozbawione części wartości odżywczych

Justyna no wlasnie wiem, ze górskie są bardziej wartosciowe, ale ilekroc je przyrządzam to są jakieś takie twarde, dla mnie nie do przełkniecia. Boje sie, ze dziecko sie nimi zakrztusi. Zdecydowanie bardziej zjadliwe są moim zdaniem te blyskawiczne.

Agnieszko zalewaj je wcześniej wrzątkiem. Ja np jak na śniadanie jem owsianke to wieczorem zalewam wrzątkiem w miseczce do poziomu płatków a rano dopiero gotuje na mleku i daje dodatki

Moja córka skączyła 4 miesiące bylismy u pediatry który również zalecił pomalutku wlrowadzac owoce i warzywa ale mala wszystko wypluwa placze nie chce jej zapychac kaszkami albo kleikami

Marta, jestem tego samego zdania co dziewczyny, do ukonczenia 6msc nie musi jesc nic poza mlekiem. Wazniejsze jest by dziecko polubilo warzywa, owoce a bez kasz się obejdzie, naprawdę. Tak jak juz zostało wspomniane fajną altermatywą są wlasnie platki a nie miałkie kasze. Moje starsze dziecko nie lubilo kasz, platki za to każde były super i z dodatkiem owoców i bez niczego, dlugo robilam bez owocow by nie przyzwyczajac.
Mlodsze dziecko za to uwielbia i platki i kasze a najlepiej bez owoców, bo jak dodalam odrobine to bylo ble :wink:
Odpuscpo prostu poko co a.pozniej probuj serwować łyżeczką. Jak nie zaskoczy to nie ma co się silic i tym bardziej robić z mlekiem, bo nie jest to niezbedny posilek :wink: moze Twoje dziecko bedzie wolało warzywa, owoce albo nabiał, kto wie :slight_smile:

Aneta to za wczesnie i wg Who i widać wyraźnie wg Twojej coreczki rownież… pediatra nie jest dietetykiem, nie powinien dawac takich wytycznych, mozna zrobic wiecej szkody niz pozytku zbyt wczesnym rozszerzaniem diety. Do ukonczenia 6msc dziecku wystarczy samo mleko :slight_smile: no i na 1 rzut zdecydowanie warzywa, owoce ciut pozniej, bo maja bardziej zdecydowany i slodki posmak a tego nauczyc sie jest łatwiej. Kleiki sa super, na biegunkę i tyle wg mnie :wink: kaszkami tez zdazy się nacieszyc :wink: Powolutku, dopiero po 6msc spróbuj ponownie, u większości dzieci pierwsze dni, tygodnie to smakowanie i testowanie a nie prawdziwe jedzenie i to jest zupełnie normalne i nie powinno Cię.martwic, że Nic nie zjada.

Aga ja daje blyskawiczne. Nawet starszakowi, latwiej i szybciej mi rano zrobić a wartosci i tak ma. Lepsze takie niz nie podawac wcale z obawy o to, ze sa zbyt twarde, czy dlatego ze za duzo zabawy (jak w moim przypadku).
Nie samą owsianką dziecko zyje, to czego zabraknie w porównaniu do górskich odrobi z inna potrawą :wink:
Ja jedynie co odradzilabym diabetykom bo te instant maja wyższy indeks glikemiczny, ale tak jak mowie u zdrowej osoby wolalabym podac czasami takie niz na wstepie odrzucić.