Kaskowanie główka

Co. sadzicie o kaskowaniu  głowy  dziecka? W bliskiej rodzinie  mamy dziecko wcześniaka  z bardzo  krzywą  główną. W szpitalu  położne mówiły że główka wróci  do normy,  lekarz fizjologiczny w szpitalu rodziców  poinformował  że  kaskowania dziecku  swojemu  by nie zafundował- że to samo zło. Co Wy o tym sądzicie?

Czy wasze  dziecko  to miało?

Wyczytałam że  jest nawet  dofinansowanie do kaskowania.

Hmmmm , a to już nie musi decyzji lekarz podjąć? Samemu nie można chyba takich decyzji podejmować. Widziałam takie dzieciątka. 

Mojej małej sama główka  wróciła do okrągłości,nawet bez poduszki ortopedycznej a miałam ją kupować.

Czytałam o tym kaskowaniu, dla mnie trochę przerażające, ale jeśli nie byłoby innej rady to oczywiście ale tylko na zlecenie lekarza.. U nas też trochę krzywa główka, bo stale leżała na jednej stronie. Pediatra kazała na siłę przekręcać i podkładać kocyk pod plecki. To samo fizjo. Pytałam o te poduszki to również mi odradzono. Generalnie mała ma 4mce, może jeszcze minimalnie ma z jednej strony bardziej płaską ale dalej przekręcam. Mam nadzieję, że się wszystko unormuje. Pediatra mówiła też, że dużo dzieci tak ma, dopóki nie zaczną same siadać..

Szczerze mówiąc Ja nie spotkałam się z tego typu metodą ani w przypadku moich dzieci ani jakichd tam dzieci najbliższych osób w otoczeniu natomiast  wiem  o czym umowa bo gdzieś tam w sieci przewinal się przed moimi oczyma ten temat szczerze mówiąc nie mam zdania Pewnie gdyby moje dziecko wymagało takie metody i lekarza by mi to zalecili no to zaufałabym lekarzem jak ze wszystkim i z każdą metodą Wydaje mi się że są przeciwnicy jak i zwolennicy nawet jeśli w przypadku specjalistów czasami mają oni rację Czasami są przeciwni mimo tego że metoda jest dobra na przykład z powodu że są to lekarze z dość dużym stażem i starsi troszkę mało otwarci na nowe metody raczej preferują klasyczne sposoby na ciężko stwierdzić Ja osobiście nie stosowałam nie używałam tej metody nikt z mojego otoczenia również więc ciężko mi doradzić czy przeciwniczką bo nie mam zbyt dużego pojęcia na ten temat ale pewnie zaufałabym lekarzom

zarówno  fizjo jak I położna  i lekarz mówią  ze glowa dojdzie  do odpowiedniego kształtu.  

Tak. Samemu nie mozna podająć decyzji, ale jak pojdzie siebdo kliniki  z kasowaniem  to na pewno beda radzić aby założyć  bo to biznes. 

 

Syn miał z jednej stronę spłaszczoną główkę i chodziliśmy do fizjo na konsultacje. Powiedziała żeby cały czas układać go na drugiej stronie i powinna sama ukształtować się. Miała rację jak i inni lekarze z którymi konsultowaliśmy się. Jeżeli miałabym zdecydować się na kaskowani to po konsultacji z lekarzem lub kilkoma..

justys, a po jakim czasie się wyrównała główka? i ile synek wtedy miał?

Ja nie kaskowalam żadnej córki i nie będę przy synku. Wszystko wróciło do normy w swoim czasie. Wiadomo, że odrazu po porodzie główka jest zniekształcona jakoś musia się wydostać i dostosować.

Pewno  że główka  wróci do okrągłości  ,tylko  trzeba dziecku pomóc  - kładąc je na bokach, albo częściej główkę w drugą stronę odwracać jak zaśnie. 

Wydaje mi się, że skoro lekarze odradzają kaskowanie to nie ma co fundować tego swojemu dziecku. Trzeba tylko pilnować, żeby główka była przekręcona raz na jedną, raz na drugą stronę i z czasem wszystko powinno wrócić do normy. A jeżeli tak się nie stanie to wtedy będzie czas na jakieś poduszki czy kaski.

Lea&Leo jestem tego samego zdania. Czasami warto je posłuchać lekarzy, bo nie wszystko co kiedyś było jest dobre.

Oj tak w kwestiach dziecięcych bardzo dużo zaleceny się zmieniło nawet w ostatnich kilku latach.

To ja mogę już napisać, że po miesiącu odwracania na drugi boczek, główka już jest prawie równa. Jest bardzo duża różnica. I też nie używałam poduszek ani tym bardziej kasków, bo wszyscy mi odradzali. Samo podkładanie kocyka i odwracanie i widać poprawę.

Ja wiem,. że różnie jest z tym naszym zaufaniem do lekarzy. Ale z dwojga zaufać lekarzowi czy internetowi. A jak nie mam zaufania weryfikuje u innego specjalisty. Po prostu są tematy w której trzeba mieć wiedzę specjalistyczną.

Mi mówili przy porodzie że dziecko urodzi się z mega zniekształcona główka i obowiązkowo czeka nas kasowanie. Ostatecznie skończyło się CC i mała ma naprawdę piękna główkę. Ale przy porodzie sn byłam przerażona.. słyszałam że maskowanie sprawia ból coś jak aparat na zęby ale że pomaga. Ciężkie decyzję niestety ;(

Na szczęście głowa noworodka jest bardzo plastyczna i ciężko wraca do normy bez pomocy kasku czy poduszki.

Ja słyszałam od fizjoterapeuty, że nie zaleca się kaskowania rutynowo. W pierwszym roku życia główka jest bardzo elastyczna, bo jeszcze kości nie są zrośnięte i odpowiednim układaniem główki można ładnie ukształtować główkę- tylko trzeba układać do spania raz na jedną, raz na drugą stronę.

To raczej powinna byc decyzja lekarza… nie zalozylabym bez konsultacji. Dziecku zazwyczaj samo sie kształtuje wiec jak nie ma medycznych przesłanek, to nie kąbinowałabym

Jak dziewczyny pisza musi lekarz zadecydowac, my z synkiem chldzilismy do fizjoterapeuty bo caly czas glowke mial zwrocona w lewa strone i cwiczenia nam pomogly wiec najlepiej sie skonsultowac

To chyba w decyzji lwkarza