Czym się sugerować przy zakupie karuzeli nad lozeczko ? Kiedy najlepiej ja zalozyc ? Macie jakieś sprawdzone godne polecenia ? I w miarę cenowo gdzie mogę fajna dostać
Jedyna moja sugestia to to by karuzela miała wiszące plastikowe zabawki które łatwo umyć, jesli natomiast będą pluszowe sprawdz zanim kupisz czy się je zdejmuje do prania czy są przymocowane na stałe, takie mocowane na stałe nie zdają egzaminu bo to tylko siedlisko kurzu. Zamątowac może kiedy zechcesz nawet n start, ale najwiekszą frajdę dziecko bedzie miało od ok 4 mies.
Nie mieliśmy typowej karuzeli, a taki pałąk z zabawkami. Wszystkie były odpinane na rzepy i można było je wyprać. Faktycznie najbardziej sprawdził się w okolicach 3-4 miesiąca, ale wcześniej córcia też lubiła sobie obserwować. Potem umiała już sobie sama sięgać zabawki, więc zajmowało ją to na trochę, fajna sprawa zwłaszcza przy rannych ptaszkach, mama mogła pospać te 15 min dłużej
Mój Synek zaczął się interesować karuzelą w 2 miesiącu. Teraz sprawia mu ona coraz więcej frajdy za niecały tydzień skończy 3 miesiące.
Nasza karuzela ma właśnie wiele różnych melodyjek: od muzyki poważnej przez kołysanki do odgłosów natury. Plastikowe zabawki i kiedy Synek zasypia przy melodyjkach pałąk z zabawkami ściągam.
Z mojej karuzeli również można ściągnąć pałąk i mały może spokojnie spać
My mamy od urodzenia taki “daszek” na łóżeczko z Tiny Love i jest naprawdę bardzo fajny. Można zmieniać melodyjki i stopień głośności. Do tego są światełka różne, raz oswiecaja się gwiazdki a raz słońce. Synek lubił ja oglądać przed spaniem, choć nie zawsze zasnął ale przynajmniej się wyciszyl, a to już dużo
Pluszowe zabawki sa fajne przy karuzeli jeśli maja w sobie jakies melodie, dzwieki zwierzat, niektore sa szeleszczace. Ale wiadomo ze to siedlisko kurzu którego czasem nie mozna zdjac i wyprać. Lecz te plastikowe tez sa fajne i bez problemu mozna je bez sciagania przetrzec z brudu. A jesli chodzi o cene to sa rozne w zależności co sie komu podoba. Lecz najtaniej znajdzie sie w internecie. Wiem po ogladalam tez w sklepach. I cenowo naprawde tansze
siemankooo
Przede wszystkim zwróć uwagę żeby miała dużo kolorów i kształtów to przyciąga bardzo uwagę maluszków. Muzyka niech będzie w miarę cicha , bądź z możliwością regulacji , bo niektóre są bardzo “rozdarte”. Jeśli chodzi o materiał wykonania to też jestem za plastikiem jak koleżanka powyżej. Przedział cenowy jest różny w zależności od firmy. Z własnego doświadczenia powiem że te co droższe nie znaczy że są lepsze.
Zgadzam się z poprzedniczkami. Najważniejsze, żeby były to bezpieczne dla maluszka, aby nie było to skupisko bakterii. Plastikowe nie mają tyle uroku co pluszaki, ale łatwiej je umyć. Pluszowe należy często prać, żeby nie dopuścić do osiadania kurzu, który podczas ruchu będzie spadać na Maluszka. Najlepiej wybrać jak najwięcej kolorów, a na pewno zwróci to większą uwagę dziecka. Ja karuzeli nie kupuje dla dziecka, mam bujaczek, który jest z takim pałąkiem z zabawkami i chyba to wystarczy.
Ostatnio czytałam, że z zakupem karuzeli warto się wstrzymać do memontu kiedy dziecko już będzie miało kilka miesięcy, ponieważ dla takiego noworodka jest to zupełnie zbędny gadżet, któy w pierwszych dniach życia wręcz zaburza jego rozwój…
J. Cholewa ja kupiłam mojej córeczce karuzelę do łóżeczka jak mała miała 2 miesiące nie była nią w ogóle zainteresowana ,
karuzela wisiała , włączałam ją mała nie zwracała na nią najmniejszej uwagi . Mi bardzo ta karuzela przeszkadzała w łóżeczku , po kilku miesiącach zdjęłam tą karuzelę , bo zainteresowania nadal nie było .
A karuzelka była naprawdę fajna , miała 4 kolorowe motylki , spokojne dźwięki , lampkę z projektorem . Myślałam ,że spodoba się mojej małej, ale jednak jej nie spodobała jej się , a nawet bardzo ją rozdrażniała i później płakała jak ja jej włączałam karuzelę .
Tak jak pisze J.Cholewa, w pierwszych tygodniach życia karuzelka jest zbędna. Jak dziecko dojrzeje, to będzie to widać, będzie wodzić wzrokiem za obiektami
Osobiście uważam, że dużo lepsza dla rozwoju dziecka jest taka karuzelka nienapędzana bateriami, tylko zwyczajnie reagująca na ruch powietrza. W IKEI widziałam niedawno taki listek z przyczepionymo robaczkami, świetna sprawa, nasza córka ją uwielbiała i po 8 miesiącach nadal ją lubi. (Dodam zdjęcie przy okazji )
Zgadzam się z Wami, że dla noworodka karuzela jest zbędnym gadżetem i zupełnie niepotrzebnym. Noworodek nie widzi zabawek i go to w ogóle nie interesuje a melodyjki rozpraszają i dostarczają za dużo zbędnych bodźców.
Mój Synek jak już wspominałam wcześniej zaczął się nią interesować jak miał ponad 2 miesiące. Wtedy jak mu ją włączyłam zaczął wodzić wzrokiem za zabawkami.
Moja córka wręcz się złości jak włączam jej melodyjkę z tej karuzeli.Może kilka pierwszych spojrzeń na kolorowe zwierzątka kręcące się w koło były chwilową atrakcją,ale teraz już nie są.
Jak starsza córka miała tak 6 miesięcy to chwytała te zabawki i ciągnęła w swoją stronę.I wtedy już się nie kręciły.Z tego powodu nawet się trochę nadłamał ten stelaż czy pałąk karuzeli,bo jest plastikowy.
A i jeszcze chyba mam ją przymocowaną w złym miejscu,bo jak wkładam małą do łóżeczka to mi ona przeszkadza.
Myślę,że tej karuzeli można by było nie kupować i nie montować jej nad łóżeczkiem dziecka.
Również jestem zdania jak poprzedniczki lepiej poczekać z zakupem i tak to ty będziesz największym zainteresowaniem dla dziecka i tylko Ciebie będzie potrzebowalo. Może być tak, że dostaniesz w prezencie więc i tak nie ma co kupować teraz:)
Ja karuzeli nie kupowałam ale Mały dostał w prezencie. To chyba zależy od dziecka co kto lubi. Mój akurat uwielbia patrzeć na zabaweczki. Nawet trochę żałuję że sama nie kupiłam porzadniejszej w której nie trzeba nakrecac ale teraz szkoda mi kasy żeby ta leżała. Co jakiś czas muszę też podwiązywac sznureczki od zabawek bo Synek sięga, łapie zabawkę i ciągnie w dół. Strach żeby to wszystko nie spadło.
angel jak widać na przykładzie Twojego dziecka nie każdemu moze się spodobać więc warto powstrzymać się z zakupem bo nie które dzieci może tylko drażnić taka zabawka nad łóżeczkiem.
Bo każde dziecko jest inne jednym podoba się karuzela a drugim nie. Tak samo jak Synek mojej kuzynki przepada i uwielbia się bawić na macie edukacyjnej a mój Synek nie za bardzo. Wszystko zależy od dziecka.
Oczywiście, że każde Dziecko jest inne, jednym karuzelka się spodoba-innym nie. Jednak zgadzam się z poprzedniczkami, że w pierwszych tygodniach życia karuzelka jest zupełnie zbędna. Taki maluch dostaje ogrom bodźców ze świata wewnętrznego, tak różnego od mieszkanka u mamy, że dodatkowe migające nad głową kolory, dźwięki są zbędne. Na samy początku, lepiej wykorzystać proste biało-czarne książeczki, one najlepiej będą stymulowały rozwój wzroku u maluszka