Karta ruchów dziecka

Oczywiście tak jak asienka czkawki nie biorę pod uwagę :slight_smile:

Ja akurat takiej karty nie prowadzilam, wiem ze niektorzy ginekolodzy kaza liczyc i zapsywac ruchy, ale wedlug mnie jest to zbedne jesli nie ma do tego specjalnych wskazan. Co innego gdy trzeba, ale jesli ciaza przebiega prawidlowo to wedlug mnie taki liczenie kazdego ruchu powoduje tylko stres u mamy…

Ja nie miałam karty. Według mnie jest ona zbędna. Bo przecież każda kobieta zna swoje dziecko i wie w jakich godzinach rusza się ono intensywnie,a w jakich mniej. I jeśli nie ruszałoby się to wtedy mama musi jechać niezwłocznie do lekarza.