Dziewczyny dzisiaj zaatakowało mnie przeziębienie, gorączka 38,6, ból szyi, łamanie w kościach. Brak kataru i kaszlu. Wziełam na noc paracetamol, herbata z sokiem malinowym, tantum verde na gardło. Ale co z karmieniem? zaryzykowałam …
Dwa tygodnie temu też byłam przeziębiona a do tego miałam straszny katar. Zrobiłam sobie (parówkę- inhalację) a do tego wąchałam Amol który trochę mi pomógł. Ja na szczęście nie miałam gorączki więc nie łykałam żadnych leków tylko leczyłam się domowymi sposobami. Nie należy zaprzestawać karmienia piersią przy przeziębieniu ponieważ nasz organizm wydziela wówczas więcej przeciwciał przeciwko chorobie a to dzidziusia uodporni. Ja na wszelki wypadek kupiłam w aptece maseczki na twarz ( jednorazowego użytku - takie jak stosują lekarze w szpitalach), kosztują niewiele więc polecam. Nie są może zbyt wygodne ale spełniają swoją rolę. Ja zakładałam je przed każdym karmieniem oraz gdy brałam synka na ręce . Proszę pamiętać o częstym piciu płynów szczególnie przy gorączce .
Tak jak pisała annawianna przy infekcji powinnaś karmić, by chronić maluszka. Zarówno paracetamol, jak i tantum verde możesz stosować przy karmieniu piersią, więc nie musisz się martwić :).
Dokładnie - karmienie nie jest przeciwwskazane, a nawet konieczne przy infekcji. Dasz dziecku przeciwciała, dla obrony
Jak miałam ostatnio zapalenie gardła i migdałków i musiałam brać antybiotyk to też karmiłam córkę, ale dawałam jej też probiotyk.
Normalnie możesz karmić maluszka. Dodatkowo jak się boisz to możesz kupić w aptece maseczki i zakładać je sobie do karmienia. Wtedy nie psikniesz przypadkowo na dziecko.
Jeśli karmisz podczas choroby to dajesz dziecku dodatkową odporność i przeciwciała.
Pamiętaj jeśli pójdziesz do lekarza to powiedz, że karmisz, bo mamy karmiące nie mogą brać wszystkich leków.
Dwa najgorsze dni za mną. Gorączka spadła … herbata z sokiem malinowym, witamina C i rutinoscorbin wystarczyły Do tego tantum verde na gardło i jest git
Edyta dobrze, że już lepiej
Na gardło mogę też polecić tabletki Isla.
Z tego co nam na szkole rodzenia mówili to złe bakterie itp nie przechodza do mleka matki…a dlaczego lekarze odradzaja przewaznie karmienia? Bo mama zaraża dziecko po przez drogę kropelkową czyli mówienie, kaszlenie i kichanie itp. Położna ode laktacji mówiła ,żeby nie panikować i na spokojnie karmić.
Mądry lekarz nigdy nie odradzi karmienia. Ja byłam chora gdy rodziłam i zaraz po nim. Lekarze normalnie kazali mi karmić, tylko jeśli mogłam to miałam zakładać maseczkę.
Ja zajmowałam się tydzień po porodzie Maleństwem będąc w maseczce…
maseczka i tak nie pomoże…chociaz jest szansa ze sie zminimalizuje ryzyko zarazenia malenstwa…ale tak…powinno sie karmic podczas choroby. Tak jak pisałam, wiem ,ze wszystkie złe “rzeczy” nie przejda do mleka mamy
Ja mialam angine gdy corka miala z 3 miesiace i karmilam normalnie biorac bezpieczny dla dziecka antybiotyk. Nie uzywalam maseczki bo mala by sie chyba wystraszyla bardziej. Po prostu nie chuchalam na nia, nie zarazila sie.
greendream tego nie wiesz a przy Maleństwie lepiej chuchać na zimne
No wiadomo ,że lepiej chuchać na zimne No ale takie informacje rozpowiadają na szkołach rodzenia…jak w praktyce to nie mam pojęcia.
Dokładnie tak samo mi mówili, że pomimo infekcji powinno się karmić.Mnie na szczęście nic nie dopadło w trakcie karmienia więc nie miałam dylematu. Pierwszy raz jak puściła się z brodawek krew to się zastanowiłam czy mogę dać ale w sumie pomyślałam że czemu nie, najwyżej wyrosną mi małe wampirki
Karmic, tym bardziej karmic, jak jest sie przeziebiina to wytwarzamy wiecej przeciwcial, przenikaja do mleka i buduja odpornosc w dziecku wiec sie nie bac, nawet przy sntybiotyku, lekarz da takie zebh dziecku nie zaszkodzily
Karmiłam synka podczas przeziębienia i zaobserwowałam pewną rzecz. Mąż i starszy synek zarazili się ode mnie, a młodszy synuś nie Mój organizm wytwarzał przeciwciała, które przekazywałam synkowi wraz z moim pokarmem. Uważam, że pokarm matki jest dobry na każdą dolegliwość. Chroni nasze dzieci przed infekcjami
Dlatego nie zastanawiajcie się i karmcie
U nas było podobnie. Ja , mąż i 4 inne osoby z którymi mieszkamy miały mocniejsze lub słabsze przeziębienie a mojej wtedy 7 miesięcznej córce nic nie było. Mimo , że mieliśmy gorączkę i normalnie zajmowaliśmy się dzieckiem. Karmienie piersią jest świetną tarczą przed infekcjami.
Przeziębienie to nie przeszkoda można karmić nawet biorąc antybiotyk
oczywiście lekarz musi dobrać taki który mama karmiaca może przyjmować a kilka takich jest. Zawsze jest szansa że dziecko nie zarazi się od nas jeżeli będzie karmione piersią w tym czasie. Z gorączką też można karmić bez problemu,jak jest wysoka to wiadomo dla własnego komfortu trzeba przyjąć coś przeciwgorączkowego. Kiedyś się śmiałam jak położna mi powiedziała ze jak będe miała goraczke to pewnie pożegnam się z karmieniem bo mleko się spali
I najlepsze że to samo powiedziała mojej koleżance i koleżanka po paru dniach przychodzi i mówi nie karmiłam w trakcie gorączki i masz,mleko mi się zważyło !
to właśnie zależy jaki antybiotyk się bierze… Ja niestety miałam taki, że nie mogłam karmić. Lekarz nie pozwolił karmić mojego synka moim pokarmem. Więc przez caly tydzień odciągałam pokarm i wylewałam do zlewu niestety. Synek wtedy był na Bebilonie Pepti … A co choroby, to miałam gorączkę i dalej ściągałam moje mleko i dawałam i synek nie zaraził się ode mnie. Za to ja kiedyś od niego już tak