Swierczewska, dobrze że doradził Ci tez inny lekarz. Mleko matki chroni organizm dziecka wiec nie rozumiem dlaczego Ty miałabyś córkę pozbawiać naturalnej ochrony.
Twój lekarz mówił o laktozie, natomiast Kasia wspomniała o mm bez białka. I to ma sens. Cześć pojawia się nietolerancja białka mleka krowiego niż laktozy. Ty jako matka karmiąca możesz wyeliminować nabiał ze swojej diety i zobaczyć efekty
Ale tu nie chodzi o to ze to moje mleko. Córka ma wirusowke.
Super. Mam nadzieję że dzisiaj wyjdziecie że szpitala.
Swierczewska fajnie. Obyście dziś już byli w domku.
też życzę powrotu do zdrowia i oby do domku abyście były spokojniejsze.
Swierczewska, wyszłyście? Jak się czuje córka?
Mama_Gratki tak na szczęście wyszlysmy. Córka czuje się dobrze.
Ma nieco blada skórę i oczy podkrążone ale to raczej od nieprzespanej nocy niż odwodnienia, była dziś badana i wszystko było ok. 
Swierczewska - teraz córka będzie się regenerować
Karm dużo i zbierajcie siły 
Dziewczyny słuchajcie. Córka zaraziła mnie ta jelitowka, ale u mnie trwała ona 3 dni. Problem jest taki że córka właśnie zwymiotowała i tu mam pytanie czy ona mogła na nowo się zarazic? Leżę przy niej, z duszą na ramieniu i modlę się, aby to było od przegrzania pod kołdrą czy z przejedzenia…
Od 2 do 4 zwymiotowała 3 razy…
Świerczewska ciężko stwierdzić, ale wydaje mi się, że ponowne zarażenie w tak krótkim czasie nie powinno mieć miejsca. Chociaz kto tam wie jak to z tymi jelitówkami :/// Daj znać czy wymioty przeszły.
Swierczewska, jak teraz wyglada sytuacja? Jeśli bez zmian, powinnaś skonsultować się lekarzem w szpitalu, w którym byłyście
Może właśnie z przejedzenia. Trochę czasu dieta, mało jadła a tutaj lepiej się poczuła, nadrobiła, a brzuszek odmówił posłuszeństwa. Mam nadzieję, że to tylko to. Daj znać jak tam dzisiaj. Zdrówka!
też tak myślę powiem Ci ze ja po jelitowce jak jadłam to potem wymiotowałam bo chciało się więcej jeść a brzuch jeszcze do siebie nie doszedł w pełni i zwracał nadmiar.
Też uważam że to z przejedzenia albo coś jej zaszkodziło bo wymiotowała 5 razy, ostatni raz o 6 i teraz jest ok. Ponadto zrobiła kupę, nie była to biegunka ale jej wygląd i zapach to koszmar, nigdy czegoś takiego nie było więc mam wrażenie że coś mogło jej zaszkodzić. Poobserwuje ja jeszcze.
Przez kilka dni powinna być na lekkostrawnej diecie. Możesz zrobić jej kisiel z jagód - masz mrożone? Nie wiem czy są dostępne w każdym sklepie
J.Swierczewska, a z ciekawości zapytam, czy szczepilas na rotawirusa?
Nie szczepilam. Mam jagody, borówki też kupiłam. Myślałam nad marchewka z jabłkiem pomagała jej, ponadto ja akurat akceptuję (samej marchewki nie). Teraz zrobiła mi rzadka kupę ale znowu tak ogromnie smierdzaca jak rano (przy wirusowce kupy były zapachu kwaśnego mleka a tutaj zapach jest przeokropny i zupełnie nie taki jak przy wirusowce). Poczekam do wieczora. Jak znowu zacznie robić na rzadko to pojadę do szpitala… Ech.
Współczuję:/ a ona jak się czuje? Widać po niej, że coś ją męczy?
podaj jej lekkostrawne rzeczy jakiś chlebek może jeśli je oczywiście ryż z marchewka czy coś takiego 
Chyba znowu się odwodnila bo już śpi 2 godziny i nie zapowiada się żeby wstała, usta ma suche… I znowu zwymiotowała więc raczej wrócimy do szpitala…