Karmienie piersią a odciąganie pokarmu

Jestem mamą 7 dniowego synka, w 4 dobie rozkręciła się na maxa laktacja. Młody zaczął sie przejadać mimo, ze karmie go ok. 7-10 min. Zdarzyło sie raz ze zwymiotował. Było to jeszcze w szpitalu i stwierdzono przejedzenie. Czy Wy w takim przypadku odciagalyscie pokarm? Na ile czasu przed karmieniem? Czy tuż przed? Juz podczas ssania widze ze z piersi zbyt duzo pokarmu. Jaki laktator polecacie? Myslalam o elektrycznym, bo podobno przy nawale pokarmu skraca się czas ściągania.

Myśle ze musi koniecznie Pani rozważyć odciąganie mleka za pomocą laktatora, tuż przed przystawieniem dziecka do piersi aby uniknąć nawału mlecznego i bólu piersi. Elektryczny laktator na pewno szybciej upora sie z nadmiarem pokarmu w piersiach, ale sa dosyć drogie. Osobiście polecam laktatory wlasnie z lovi . Pozdrawiam

Ja mam laktator medela wersję medyczną, kupiona na olx i jest super. Jakość niestety przekłada się na cenę. Zanim zakupiłam owy koleżanki polecały m.in lovi. Tańszy odpowiednik a też ok. Przy ściąganiu pokarmu pojawiło się błędne koło. Odciagałam, do tego młoda moja ściągała i piersi nadal produkowany ogrom mleka. Odciagałam tylko wtedy kiedy nie poczułam ulgi w piersi i zawsze po karmieniu. Powoli zrezygnowałam z laktatora. Przystawiałam młodą częściej a na krócej. Nawał minął i na szczęście jesteśmy już tylko na piersi.

Kochana, jeśli mały dobrze przybiera na wadze, mi położna kazała najpierw odciągnąć pokarm tak z 3 minutki i dopiero przyłożyć małego. Pokarm jest jak danie - najpierw leci "napój’’ później dopiero jedzonko, a na końcu deserek :slight_smile: Tak mi mówiła położna. Tuż przed karmieniem oczywiście odciągnąć. W szpitalu dawali mi elektryczny i jak miałam zapalenie piersi to też tylko elektryczny pomógł. Na pewno wygodniej. Niedługo pokarm Ci się unormuje :slight_smile:

Przede wszystkim ostrożnie z tym odciąganiem, bo może się okazać, że dodatkowo pobudzisz sobie laktację. Ja odczekałabym chwilę, jeśli synek naprawdę się przejada, to możesz w momencie gdy piersi są twarde i przepełnione przyłożyć do nich ciepły termoforek i odrobinę mleka “wycisnąć” - ale nie na siłę, a tylko lekko uciskając brodawki. Jeśli to nie pomoże, laktator,ale też tylko do odczucia ulgi.
Najlepiej niech wypowie się ekspert. Czekamy :slight_smile:

Tak jak pisała Michalina-1992, odciągając pokarm laktatorem przy nawale pokarmowym odciągaj tylko do uczucia ulgi, ponieważ odciągając do pustej piersi tworzy się tak zwane błędne koło i mózg dostaje informacje, że potrzeba jeszcze więcej pokarmu. Myślę, że ten incydent w szpitalu to nie były wymioty tylko właśnie ulanie. Pierś w momenci nawału jest bardzo twarda, dlatego tą “troszkę” pokarmu można odciągac właśnie przed karmieniem żeby dziecku lepiej chwytało się pierś. Pij też teraz mniej wody, a pokarmu będzie mniej. Z dnia na dzień dziecko będzie potrzebowało więcej pokarmu i już zacznie sobie radzić z ilośią pokarmu. Pamiętaj, żeby układać dziecko do odbicia po karmieniu, a później na boczku.

Myślę tak samo jak moje poprzedniczki. Musisz odciągnąć pokarm z przepełnionych piersi, ponieważ maluszek może ulewać pod wpływem zbyt dużej ilości mleka na raz. Synek nie radzi sobie z polykaniem takiej ilości pokarmu.
Proponuję ściągnąć pokarm do uczucia ulgi tak jak radzą koleżanki, bądź przyłoż do piersi przed karmieniem ciepły kompres, termoforek pulsacyjnie ale delikatnie sciskaj brodawke a mleko “pod ciśnieniem” samo zejdzie, (czasem trzeba jeszcze troszkę pomasowac) gdy mleczko zacznie z piersi tylko wolno kapac możesz przestawić dziecko do piersi.
Ja miałam podobny problem i dopóki nie miałam laktatora właśnie tak postepowalam z nawalem i zbyt szybkim wyplywaniem pokarmu. Moja córka bardzo z tego powodu ulewała. Wszystko się skończyło gdy zaczęłam odciągnać ten pierwszy pokarm.

A może spróbuj trochę częściej przestawiać synka do piersi wtedy może nie będą tak przepełnione i mleko nie będzie tak szybko leciało. Albo ściągaj po karmieniu,bo przecież na początku leci mleko bardziej wodniste, którym dziecko się napije, a dopiero później leci "to drugie " którym się “bardziej” najada. Nie wiem czy gdyby Twój synek był karmiony tylko tym drugim to czy nie musiałabyś mu podać wody do napicia. Myślę że jeśli Cię piersi nie bolą albo nie twardnieją to nie ma co przesadzać że ściąganiem bo wtedy będzie jeszcze więcej pokarmu. Tak to działa że im więcej wypływa tym więcej napływa.

Ja również uważam dokładnie tak samo jak poprzedniczki. Przed karmieniem odciągnij troszeczkę pokarmu laktatorem aż poczujesz ulgę. Możesz też właśnie przyłożyć ciepły termofor i wycisnąć trochę mleka. Jeśli masz dużo pokarmu to pod wpływem ciśnienia powinnaś nie mieć problemu z odciągnięciem.
Nie odciągaj mleka do pustych piersi bo wtedy idzie impuls do mózgu dzidziuś wszystko zjadł trzeba produkować więcej. I zamiast coraz mniej będziesz miała jeszcze więcej mleczka.
Pij też mniej wody i mi położna mówiła, że herbata miętowa zmniejsza laktację. Tylko nie przesadzaj z herbatą a spróbuj wypić filiżankę raz na dzień może dwa.

W szpitalu Synek na pewno nie wymiotował tylko po prostu ulał. Z przejedzenia tak się zdarza.

Polecam na 100% laktator firmy Lovi prolactis. Można np dostosować moc zasysania-tj. zmniejszać lub zwiększać wg potrzeby. Ja mam problem z sutkami, bo mój ukochany Maluszek mi je pokaleczył a na prawdę korzystanie z laktatora Lovi prolaktis przynosi olbrzymią ulgę-nie czuję bólu podczas ściągania. Po prostu jest ukojeniem i daje poczucie komfortu.

Ja jeszcze będąc w szpitalu miałam koszmarne nawały mleka :slight_smile: kilka razy dziennie odciagalam pokarm rocznym laktatorem. Pamiętam jak dziś, że jedna z koleżanek brała ode mnie mleko,bo nie chciała dokarmiać mlekiem modyfikowanym,a nie miała jeszcze własnego pokarmu. Na Pani miejscu spróbowała bym odciągac i to będzie również dobre dla Pani. Od nawalow piersi bolą i to okropnie

Dzieki dziewczyny, młody juz sie nie przejada i całe szczęście. Nie ulewa i wymioty sie nie powtórzyły, takze jest super! Piersi polewam zimna woda i jest ulga.

Super! :slight_smile:
Czas też robi swoje :slight_smile:

Ja w nawałach pokarmu odciągałam trochę pokarmu i mroziłam. Mam laktator elektryczny lovi i mogę go w 100% polecić.

Mi zalecono najpierw przestawiać dziecko, max 10-15 minut (jak właśnie zauważę, że mały już nie ciągnie) a zalegający pokarm ściągać, ale też nie wszystko, tylko do momentu, gdy poczuje że piersi stały się miękkie.

Ja akurat korzystam z elektrycznego canpol, poleciła mi go położna przy pierwszej ciąży (nazwała go tańszy odpowiednik lovi). Ale jak go używam denerwuje mnie jego buczenie. Np teraz jak w nocy musiałam wstawać żeby odciągnąć pokarm, bo mleczko napływa a dzidziuś w szpitalu.
Moja znajoma miała ręczny lovi i mówi że w 5minut miała naciągnięte ok 60ml pokarmu mi zajmuję więcej czasu żeby 20ml odciągnąć. Więc chyba bez różnicy czy ręczny czy elektryczny. Zależy czy chcesz użyć siły przy odciaganiu czy jesteś bardziej leniwa :slight_smile: i wtedy wsluchujesz się w dźwięk laktatora :wink:

potwierdzam informację, że bardzo dobrym pomysłem jest odciąganie kilku ml mleka lakatorem przed karmieniem niemowlaka. To ułatwi ustawienie niemowlaka na piersi, bo pierś nie będzie już tak bardzo nabrzmiała mlekiem i duża.
Jeszcze raz polecam laktator lovi prolactis na 200%

Jesteś pewna, że to z przejedzenia? Dzieci ulewają - to normalne! Niekiedy nawet bardzo efektownie - w sposób podobny do wymiotów. Nie jest to jednak niebezpieczne, a wręcz może zamierzone przez naturę - przełyk malca ma kontakt z mlekiem mamy aż dwukrotnie :). Ja bym nie cudowała.

leo. , cieszymy się! Ulewanie od czasu do czasu jest normalne, nawet takie “wybuchowe”, więc nawet gdyby się powtórzyło, ale nie za często, to po prostu rób swoje i się nie przejmuj! Trzymamy kciuki za dalszą “mleczną drogę” :slight_smile:

na początku nie odciągałam pokarmu, ale w nocy wylewało się z piersi, później zaczęłam raz w nocy odciągać, bo mały spał po 8 godzin i mroziłam. starałam się nie odciągać częściej, aby nie zwiększać jeszcze laktacji. Używałam laktatora ręcznego (i siedziałam ok pół godziny w nocy, żeby ściągnąć butelkę), jest to trochę męczące. Te mamy, co mają elektryczny to tylko zazdrościć :slight_smile: Mój mały też zaczął ulewać w szpitalu, ale powiedzieli, że to normalne, mój pediatra powiedział, że to jest od nadmiernego jedzenia, to go częściej ale krócej karmiłam i było trochę lepiej, teraz już sam wie kiedy przestać, ale ulewanie jeszcze trochę zostało.

Nawał pokarmu pojawia się najczęściej między 4 a 7 dobą po porodzie. Polecam odciąganie pokarmu za pomocą Laktatora marki Lovi ręcznego, gdyż masz tam możliwość ustawienia dwóch opcji ściągania. On również bardzo szybko odciągnie pokarm, a możesz regulować siłę. Często podczas odciągania zdarza się, że pęknie brodawka, bo za mocno odsysasz i wtedy będzie ostry ból, ciężko będzie odciągnąć pokarm, a on będzie się tam gromadził. Warto też zainwestować w osłonki na piersi(również marki Lovi), które są ultracienkie i nie zaburzają odruchu ssania, a ułatwią karmienie nawet w przypadku poranionych brodawek. Pokarm można mrozić do 6 miesięcy, przechowywać w lodówce max. 2 doby, trzymać w temperaturze pokojowej 12 godzin bez konieczności podgrzania. Warto też brać gorący prysznic i masować potem brodawki by uniknąć zapalenia.