No dlatego mowie,ze podziwiam pewnie dalabym rade, cale szczescie nie musialam
podziwiam was bardzo bo jednak kilka miesiecy takiego karmienia to musi byc ciezkie…
Marta-1987 ja pierwszą córkę karmiłam piersią do roku (przestałam bo w pracy dziwnie już na mnie patrzyli bo ta godzine wolnego brałam). teraz mała ma 3 latka i oby nie zapeszyc ale ma super odporność.Teraz do wykarmienia mam bliźniaczki. od samego początku jedzą moj pokarm ale niestety przez butelkę. Powodem takiego wyjścia jest fakt, że przez dwa tygodnie od porodu były w szpitalu (z powodu niskiej wagi urodzeniowej). Tam też piły mój pokarm ale musiałam go ściągać by zostawic na cała dobe bo codziennie dojeżdżałam do nich 70 km. Teraz jak są już w domku to też ściągam pokarm i karmie butelką jest to o tyle wygodne że wiem ile moje wcześniaki jedzą i samo karmienie wygląda troche inaczej a co przy dwójce pociech, które jedza w tym samym momencie jest to wygodą.
Mogę powiedziec, że mimo wszystko jedza na żądanie (w tej chwili maja 4,5 tygodnia). Mam nadzieję, że chociaż do pół roku pokarmie mlekiem z piersi.
Moja położna stwierdziła, że gdybym miała troche mniej pokarmu to ze 2 na dobe musiałabym zrobić mlekiem sztucznym ale nie kazała wtedy dopajać i nie kazała zmienić podawania witaminy D. Pozdrawiam
Witaj.Ja przez pierwsze dni po porodzie też odciagalam pokarm bo po pierwsze synek bardzo mało jadł a nawał pokarmu jaki się pojawił mógł doprowadzić do zapalenia piersi a do tego był bolesny po drugie odciagalam bo nie moglam wytrzymać bólu zranionych brodawek wiec karmiłam piersia a pozniej dzień dwa butelka z odciagnietym mlekiem . Bardzo ważne było to ze podawalam mu mleko ze smoczka o małym przepływie dzięki temu nie nauczył się że z butelki leci łatwo a z cyca się trzeba męczyć. Probowalas koze może kapturkow na sutki? Prawda jest tez taka że karmiąc z piersi dziecko jest w stanie wyciągnąć więcej mleka 3 fazy które jest najbardziej kaloryczne i zaspokaja głód dziecka. Mogę Ci poradzić to co robię ja jak muszę odciągnąć porcję mleka. Odciagnij z jednej piersi to wane z jednej tyle mleka ile zdolasz jesli bedzie mało nie przejmuj się musi być z jednej. Odstaw do lodówki w butelce i po jakimś czasie nie wstrzasaj butelką spojrz pod swiatlo czy mleko podzielilo sie na 3 warstwy.Ta 3 najtlustsza jej jest najmniej ale jeśli jest to dobrze dzidzia sie naje.Natomiast jeśli sa tylko dwie warstwy to mala szansa żeby maluszek sie na dlugo najadl a 3 faza mleka juz sie nie pojawi w mleku.Tak mi tkumaczyla moja polozna.Co do witaminy mi lekarka powiedziała że karmiąc mieszanie witaminki się nie podaje gdyz jakas tam ilosc w mm jest ale teraz sama juz nie wiem jak z tym jest
My ostatnio też przechodziliśmy taki etap. Karolina nie chciała ssać z piersi i zaparłam się, że nie podam jej mleka modyfikowanego. Ściągałam i karmiłam z butli która nie zaburza odruchu ssania. Udało nam się ten ciężki okres przetrwać i mała znowu ssie pierś. Ale faktycznie było ciężko.
Twardowska.sylwia jak odciągam mleko i postoi ono w lodówce to oddzielają się trzy warstwy. Jedna to taka sama woda zabielona, druga jest gęściejsza a ta trzecia na wierzchu to taka jak śmietana i ma taki jakby kożuszek to chyba mleko jest ok.
Natka jak doszłaś do tego że tylko trzy razy odciągasz mleko i jest go aż tyle. I czy przy tylko trzech odciąganiach ilość pokarmu Ci się nie zmniejsza,bo to są długie przerwy, czy to nie ma jakiegoś znaczenia? jakim systemem odciągasz czy do końca każdą piers czy 7-5-3?
Hej źle to napisałam Nie ściągam tylko 3 razy:
6:30 z 2 piersi- wystarcza na 2 ssania 150ml i 230ml i zostaje trochę na południe
ok.11:30 - dociągam do tego co było - 150ml i zbieram na poobiadkowe ssanie
ok.13:00 - dociągam do poobiadkowego razem jest 240ml
ok.17:30-18:30 -wyciągam około 200ml
koło 20 - 230ml
to tak mniej wiecej, róznie bywa bo czasem muszę więcej sciągnąć bo nie wypiła i było do wylania. Ale może dlatego tak dużo go pije bo nie ma wiele mleka tej 3 fazy A bardzo trudno wyciągać jak już nie leci z 1 piersi. Dlatego z rannego mleka pierwsze milil. wylewam do zlewu jest takie niebieskawe a pianka biała.
Recepty żadnej nie mam oprócz tego że jak ściągam a ono nie płynie to stymuluję drugą brodawkę i to pomaga i jest wypływ i wtedy odciągam głęboko. Na poczatku naciskam szybko rączke by pobudzić, a potem jak poleci to już wolno - patrzę na strumienie jak płyna i jak przestają psikać to znów naciskam rączkę lakt. to tak ok co 4s. trzymam zassaną pierś i znów.
Nie stosuję tej metody 7.5.3 Ale kiedy zmienię godziny ściągania to jest problem bo mleko się nie uzbierało.
Tak naprawde, każda musi znaleźć własną receptę na odciaganie mleka jak tez przystawianie do piersi. Nie ma określonych zasad. Ja tez podziwiam mamy, które tak wytrwale odciągają i podają mleko z butelki bo to naprawde duże poświęcenie. Natka tak czytam i naprawde sporo mleka odciagasz u mnie ledwo 100 byla, ale cale szczęście ja nie musiałam odciągać, bo moim osobistym laktatorem byla Amelka . Mam nadzieje, ze juz niedługo jej sie baterie wyczerpią i nie bedzie chciała “cycy”
Lipka tak jak napisałaś to jest naprawdę duże poświęcenie i determinacja. Ja też podziwiam mamusie które za wszelką cene chcą aby maluszek pił ich mleczko.
no ja podobnie jak lipka, mleka laktatorem malo sciagalam, ale na szczescie maly jest dobrym i szybkim laktatorem no i karmienie teraz naprawde jest wygodne
kazda z nas jest inna, ale to ciekawe czemu wszystkie wykarmic dzieci mozemy a jak odciagamy to jedna 100ml z obu piersi a druga 300
dziwne, chyba od ksztaltu piersi zalezy tez…
300 ml jednorazowo ? Masakra ! Ja przez cały dzień na zbieram góra 200 ML. A jednorazowo z obu piersi jakieś 60. I mimo prób zwiększenia laktacji stoimy w miejscu.
300ml to dla mnie jakaś abstrakcja…chyba w początkowej fazie laktacji można tyle ściągnąć, choć z drugiej strony nie spotkałam się jeszcze z takim zjawiskiem. Moja laktacja z czasem się zmniejszała, ale i mleko z czasem zmieniło swoją konsystencję i skład. Jeśli ściągam, czy to w ciągu dnia czy po nocy to jest to zazwyczaj 130-150
Dla mnie każda ilość ściągniętego mleka powyżej 100 ml to już dużo. Był czas, że musiałam odciągać mleko i nigdy nie przebiłam magicznej setki. Ale ponoć dziecko ssąc pierś jest w stanie wyssać o wiele więcej mleka niż zrobi to laktator. No ale żeby to ocenić super dokładnie trzeba malucha kłaść na wadze tuż przed i tuż po karmieniu - mało kto ma wagę niemowlęcą w domu. Mimo , że ściągałam nie za dużo moja córka się najadała. Teraz jak ma 6 miesięcy nie jest w stanie zjeść na porcję więcej niż 130-150 ml, choć wiem, że te objętości, w jej wieku powinny być już większe.
Artan myslę, ze nie masz się co przejmować ilością zjadanego mleka przez Twoje dziecko. Jeśli dobrze przybiera na wadze to wszystko jest ok. No ja wszędzie czytam , że dziecko półroczne powinno zjadać około 180 ml na jedną porcję. Karmię piersią i żeby sprawdzić ile zjada moja córka co jakiś czas odciągam jej do butelki i podaję w ciągu dnia. Przeważnie szykuje 140 ml i jeszcze nigdy tyle nie zjadła. Przeważnie zjada 100-120 ml.
Wieczorem po kąpieli zjada więcej około 180 ml. Ale to i nie zawszze bo czasami zje 60 ml i tez jest najedzona. Narazie dobrze mi przybiera, więc nie panikuję, tylko się cieszę , ze karmię piersią, że dziecko zdrowe i dobrze się rozwija
Ja zarówno karmiłam córkę piersią jak i odciąganym mlekiem, ale nigdy nie zastanawiałam się nad tym czy porcja jest odpowiednia, zjadała tyle ile potrzebowała i z taką częstotliwością jaka jej najbardziej odpowiadała, nie przestrzegałam jakiś sztywnych reguł względem ilości i częstotliwości.
Ja zauważyłam, że w różne dni ściągam różne ilości pokarmu. Ale nie przejmuję się tym, ponieważ wiem, że jak ściągnę mniej to szybciej zawoła o dokładkę. Ja też klio nie zwracam uwagi jak duże są to porcje. Patrzę natomiast na przyrost wagi i do póki mała prawidłowo przybiera na wadze, nie martwię się czy nie je za małych porcji.
Ja średnio 120 ml odciągałam za jedym razem (teraz jak córka ma stałe pokarmy rzadko to robię), ale wcześniej co dzien tak robiła. najlepiej mi szło rano, po nocy. Mleczko było tłuste i ładnie zawsze leciało. Z tym, że najpierw dawałam córci jedna pierś, przysadka zaczynała pracować i z drugiej piersi ładnie leciało.
I tez zaobserwowałam, że wszystko zależy od nią w jedzeniu córci. raz zjadła 60 ml innym razem 120 ml. to tak jak z nami raz zjemy obiad dwudaniowy a raz jednego talerzyka zupki nie możemy zmordować;)
A te wszyskie schematy są poglądowe, juz dawno przekonałam się, że nie ma co się nimi sugerować sztywno.
Właśnie trzeba bacznie obserwować swoje dziecko i uczyć się siebie nawzajem. Wiem, że ciężko jest na samym początku a wszystkie rady są bez sensu, ale bardzo ważne jest uczyć się swojego dziecka, poznawać jego zwyczaje. Potem już będziemy wiedziały czy nie jadło bo coś boli dziecko, czy może dlatego, że nie ma dziś humoru na jedzonko.
300 ml? Eee nie wierzę. Wielkość, kształt piersi z tego co mi wiadomo nie ma wpływu na ilość wytwarzanego mleka.
Ja do 3, 5 mca odciągałam mleko, teraz już dokarmiam mm. nieraz z piersi obu wyciągałam rano 300 ml, potem już mniej. Należy podawać wit d, dawkę określa pediatra. witaminę k podajemy do 3 mca jeśli podajemy tylko swoje mleczko.
Ja wczoraj próbowałam, dać małym herbatkę koperkową, upiły kilka kropel i się kwasiły:)