Butelka Mammafeel świetnie odwzorowuje pierś matki, butelka jest aksamitna w dotyku a smoczek wyprofilowany jak piers. Może spróbujcie z tą butelką. U nas sprawdza się wybitnie! A mała w 95% jest na kp ;) tylko czasem na butelce, kiedy trzeba :)
Butelka mammafeel jest super ale pytanie czy jak wypycha wszystko z buzi zaakceptuje właśnie ją bo mnie się wydaje że on chyba nic oprócz piersi nie chce z tego co piszesz. Próbowałaś podać chwilę pierś i szybko zmienić na butelkę ?
do wszystkie potrzeba czasu i cierpliwości :) Powodzenia życzę i baardzo dużo siły :)
powiem szczerze, że butelka mammafeel zrobiła na mnie ogromne wrażenie. kiedyś używałam tylko philips avent, a teraz na pewno zacznę od mammafeel.
jakie macie sprawdzone i dobre sposoby na podawanie mleka z zamrażalki? jak je rozmrażacie? potrzebuje podgrzewacz zakupić? czy jakieś inne sposoby są? jak z mikrofalówka?
Ja wyjmuje na noc z zamrażarki mleko do lodówki i rozmrożone podgrzewam w podgrzewaczy lovi ale można też podgrzewać w kąpieli wodnej
Cześć
Jestem ciekawa jak skonczyla sie ta historia. Obecnie mam taka sama sytuacje. Syn konczy 5 miesięcy za kilka dni i chcialabym nauczyć go pic z butelki, niestety od poczatku nie tolerował smoczka wiec go nie uzywamy. Natomiast koncza mi sie pomysly jak ma przebiegac ten proces z butelką. Troszke wypije mojego mleka z 10 czy 15ml a czasami na widok butelki to jest histeria, mysle o zakupie butelki mammafeel ale z kolei poczytalam, ze mozna poczekac i wprowadzic kubek ze slomka. Co radzicie dziewczyny? Czerwcowa92 czekam z niecierpliwością, mam nadzieję, ze jestes jeszcze na forum
Pozdrawiam wszystkich!
U mnie to było kilka dni histerii i synek przyjął butelkę. Niestety musiałam zakonczyć kp w wieku 6 miesięcy. Z głodu w końcu zaczął pić. A po kilku dniach zaakceptował butelkę.
Czasem jedynie drastyczne metody działają jak nie ma innego wyjścia
Teraz jako mama juz 6 miesieczniaka karmiaca KPI nie zamrozilam ani razu mleka… mleko przechowuje max 2 dni w lodowce na seodkowej polce na koncu zeby nie bylo skokow temperatury… i staram sir nie rozkreczc laktacji. Wystarcza nam to co mamy… zwlaszcza teraz jak juz od 1,5iesiaca jestem w pracy… a maly wowczas dostaje MM w zlobku
Ja zamroziłam kilka paczuszek kiedy odciągałam mleko w nawale. Też jestem mamą kpi, ale w sumie tylko raz rozmroziłam mleko, bo tak to synkowi wystarcza na co dzień to, co mu ściągam.
Moja mała to taki głodomorka że i mleko z nawału mi wszystko wypija ![]()
Mi się udało w nawale kilka woreczków zamrozić i jak skończyłam kpi to jeszcze kilka dni na tych workach córka pociągnęła
,zawsze to lepsze niż mm
A masz rady jak skończyć kpi? ![]()
Karmię w ten sposób już pół roku i szczerze mówiąc, jest to naprawdę męczące. Jestem w szoku, że laktacja się tyle czasu utrzymuje, a mleka mam pod dostatkiem i nie zanosi się, żeby miało się ono kończyć.
@Martynamama Odciagaj sobie coraz mniej i rób dłuższe przerwy. Np dzisiaj odciagaj co 3 godziny, jutro co 3 godziny 20 minut i jak np no nie wiem odciagasz po 150 ml to sobie odciagaj po 120 tylko do uczucia ulgi jak masz nabrzmiałe piersi. Nie ściągam do końca. I wygaśnie. Ja tak sobie wyciszyłam laktację. W tedy twój organizm dostanie informacje że dziecko potrzebuje mniej mleka i będzie mniej produkować. I tak codziennie coraz mniej i coraz rzadziej i wygaśnie
Jak poszlam do pracy to najpierw przez 3 miesiace odciagalam jeszcze w pracy co 4h teraz od 3 dni robie dlugie przerwy sciagam rano przed praca, potem po 15 jak wracam do domu i potem wieczorem… mleka na razie jeszcze sporo, ale nadal nie chce mrozic… piersi na razie jeszcze obrzmiale bo wiadomo odciagam co 8 h… ale do wytrzymania… synek juz pije MM bo chodzi do zlobka a tam swojego dac i tak nie moge wiec musialam ograniczyc odciagania ![]()
Ojj potrafi trzymać bardzo długo , ja tak karmiłam do roku ![]()
To ja już od kilku miesięcy ściągam tylko trzy razy dziennie- rano, o 15 i przed spaniem i mam około 1 l mleka… ![]()
Ooo to zazfroszcze… u mnie chyba stres bardziej zadzialal… i z dnie na dzien co raz mnirj a teraz juz po nocy z 40/50ml
wiec mega slabo…
Ojej, to faktycznie może stres tak u Ciebie zadziałał… A ile miesięcy już karmisz?