Muszę oddać kupkę mojwgo dwumiesięcznego syna do badania… hmm i tu mam problem jak to mam zrobić, mały robi mniej więcej kupe co drugi dzień ale nigdy o stałych porach… no i co mam zebrać to co zrobił i ttzymać do następnego dnia żeby można było zawieźć do laboratorium? Nie zrobi się nic z nią? (Robale albo coś…)
Tak, dziecko zrobiło kupkę, pobierasz odpowiednio dużą (np. tak jak mirabelka) próbkę do specjalnego pojemnika pamiętając by pobrać kał z kilku miejsc, szczególnie tych zawierających coś niepokojącego np. jak te ciemne ziarenka (krew, śluz lub ropa). Jeżeli w ciągu dwóch godzin nie dowieziesz jej do laboratorium to wstawiasz do lodówki i wieziesz dnia następnego. Taka to g… robota ;-).
Oo dzieki Artan,Ty to zawsze pomożesz
Hej z kupą się na pewno nic nie stanie. Wystarczy schować do lodówki tak jak pisze Artan. Ja jak mojej córce robiłam badania na pasożyty to lekarska bo akurat wypadał weekend kazała kupę z soboty i niedzieli przywieźć w poniedziałek.
Jak robiła córce badanie kału,to też się zastanawiałm jak to zrobie jak ona mniej więcej pod wieczór sie wypróżnia.
I pediatra mi powiedział,żebym do lodówki włożyła w pojemniczku na kał.Mama mi to samo powiedziała.
W sumie bym ie wiedziała co mam zroić w takiej sytuacji.Gdyby nie lekarz i mama.
Starszy syn z regułyvrpbi rano, więc jak robił badanie na pasożyty to nie było problemu. A młodszy robił jeszcze w pampersa noeregularnie, więc jak zrobił wieczorem to pobrałam próbkę do specjalnego pojemniczka, zapakowałam dodatkowo w woreczek i do lodówki. Następnego dnia odwiozłam do laboratorium.
Ok, właśnie dzisiaj narobił… kupka już czeka w lodówce na jutrzejszy dzień
E.Dylag kupka powinna być przetrzymywana w specjalnym sterylnym pojemniczku w lodówce. Jeśli dziecko nie jest zakażone jakimiś robalami to w kupie się nie pojawią, bo nie mają skąd tam być, a przecież z powietrza się nie tworzą.
W lodówce będzie bezpiecznie na pewno nic dodatkowego tam nie dojdzie i transport też spokojnie wytrzyma
Można dla pewności transportować próbkę do laboratorium w termoopakowaniu
tylko dziewczyny poinformujcie mężów bo się mogą zdziwić otwierając lodowkę
Hehe mam to w specjalnym pojemniczku i w woreczku
Nienormatywna nooo… hehe masz racje, na szczęście mój mąż o wszystkim wie:D
Ja miałam ta mozliwość,że włączyłam taką małą starą lodówkę która sobie stoi w innym pomieszczeniu
i tam kupka całą noc siedziała:)
Jak pojawiają się dzieci to i pojawiają się różne rzeczy w lodówce. Nie zawsze do jedzenia. faktycznie najbezpieczniej przechowywać w pojemniczku i woreczku w lodówce.
Jutro odbieram wyniki. Aż się boje co to będzie…
dałam też zrobić badanie na pasożyty…
Jak rodzice są zdrowi to Twój maluszek za mały na pasożyty w kale, to raczej przypadłość już takich dzieci pełzających ;-). No chyba, że macie pełno zwierzyny domowej, hasającej gdzie popadnie i obcierającej się o malucha. Ale tak to mało prawdopodobne by wyszły Wam jakieś robaczki.
Artan wynik wyszedł ujemny ufff
A jak pozostałe parametry?
Artan wiesz co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze… (myślałam że rozerwe tą kobiete w tym laboratorium bo to badanie było najważniejsze) pani w recepcji zapomniała zaznaczyć że to badanie jest po to by sprawdzić czy dziecko trawi mleko! Normalnie… Ehhhh
No to faktycznie nie fajnie. Powinny zrobić Wam to badanie jeszcze raz już bez skierowania skoro to był błąd pracownika laboratorium. Najgorsze, że musisz tracić czas, benzynę na dojazdy i cały czas czekać na diagnozę.