To za dziecka pamiętam , na osiedlu bawiłam się z dziewczynami
O tak woda super
Nic mi nie mówcie o robaczkach. Moi podnoszą wszystko co się rusza i mi pokazują. Teraz jest dużo kowalików, takich czerwono- czarnych robaczków. Biorą po kilka na ręce albo budują im domki.
Hahaha na szczęście mój na robaka mówi bleee
Tez nie lubie robali i mój syn tez hahah
, do biedronki przyszedl Żuk w okineczko puk puk puk , jak widzi biedronke to od razu puka w co sie da
Korzystając z pięknej pogody można zabrać maluszka do ogrodu albo parku i pozwolić bawić się w trawie Na pewno sporo dzieciaczków zainteresuje się roślinami, kwiatami
Tylko strasz puścić dziecko w parku bo kleszcze.
No w sumie to prawda Chociaż w mojej okolicy w tym roku póki co jeszcze nie ma problemu z kleszczami, bo w innym poście pisałyście, że u was już bardzo dużo… Ale wiadomo, po każdej takiej zabawie trzeba bardzo dokładnie obejrzeć dziecko
Dokładnie albo trzeba się dowiedzieć czy dane miasto stosowało oprysk na kleszcze
Niektórzy przyciągają kleszcze. Byliśmy w Bieszczadach to mój mąż przyjechał z dwoma. Ogolnie często po nim chodzą więc coś ma.we krwi.