Jakie macie sposoby na usypianie Dziecka na noc?

Witam, Moja 2- miesięczna Córeczka ma problemy z wieczornym zasypianiem na noc. Otóż, karmię ją piersią, ale niestety Ona przy piersi nie zasypia… najpierw je spokojnie, później zaczyna szaleć i strasznie płakać. Gdy się ją weźmie na ręce to jest oki, zasypia, ale po ponad 6 godzinnym noszeniu. Na pewno nie ma kolki. Czy to możliwe, żeby takie małe Dziecko nie zasypiało przy cycu, zasypiało o godzinie 4 nad ranem ? W dzień je spokojnie, potrafi zasnąć przy cycu. Czy to możliwe, aby myliła już dzień z nocą ? Może Drogie Mamy macie jakieś skuteczne i sprawdzone metody na wieczorne usypianie ? Może któraś z Mam ma podobny problem ze swoim Dzieckiem ? To nie sposób, żeby Dziecko stawiało na nogi cały dom, gdyż Moja potrafi krzyczeć w niebogłosy godzinę, i nie ma sposobu aby ją uspokoić. Czy takie Maleństwo może cierpieć na bezsenność ? Bardzo proszę o pomoc i jakieś rady…

Drogie mamy, bardzo liczę na waszą pomoc. Otóż mój synek ma 4 miesiące, od 3 tygodnia życia miał kolki wiec był praktycznie cały czas noszony i kołysany na rękach, tak też usypial. Teraz mam wielki problem. Z racji tego że bardzo szybko przybiera na wadze to kołysze go do snu w nosidełku lub Usypiam na huśtawce. Jednak gdy chce gdzieś z nim wyjść np. Pojechać w odwiedziny do siostry to jest koszmar. Nie wezmę ze sobą przecież wielkiej huśtawki a nosidełko juz jest praktycznie za małe. Usypiam wiec go na rękach ale jest to bardzo męczące i zajmuje nawet 1,5 godziny. Chciałabym nauczyć go samodzielnego zasypiania ale to jest płacz niesamowity i histeria ze szok. Drogie mamy czy też miałyscie taki problem ? Jak nauczyć maluszka samodzielnego zasypiania bez wielkiej histerii ? Liczę na waszą pomoc.

Kacper równiez miał taki okres w swoim życiu . Uspokajały go ciepłe okłady .
Pieluszkę tetrową badz flanelowa rozgrzewamy żelazkiem i przykładamy do brzusia ( nie na goły ) .
gdy zjadłam coś to też brzuszek go pobolewał .
Nie muszą to byc kolki , dzieki piersiowe czesto cierpią przez nasze niedopatrzenie w naszej diecie , warto się temu przyjrzec :slight_smile:

Spróbuj córeńkę wyciszyc ciepłymi okładami :slight_smile:

W moim przypadku też czasem muszę nosić na rękach nie wiadomo ile, żeby córcia poszła spać, huśtanie też pomaga.
Może spróbuj jeszcze położyć się w łóżku a na sobie córeczkę tak żeby brzuszkiem była na Twoim brzuchu a główką na Twoim sercu, moją małą zawsze to uspokajało i czasem spałyśmy tak na sobie nawet kilka godzin (o ile spałam, prędzej nazwałabym to drzemką). To cudowne uczucie mieć maluszka tak blisko :slight_smile:

ja mojemu synkowi wprowadziłam rytuały i od kiedy tak jest zasypia jak aniołek :slight_smile: zabawa, kąpiel, jedzonko po ciemku, kołysanka i do łóżeczka. przytula się sam do maskotki i zasypia :slight_smile:

kaajkaa a ile maluszek dziś ma ?

Na Moją Córcię nic nie działa… nawet codzienne rytuały nie pomagają… tylko noszenie na rękach ją wycisza, ale też nie zawsze. Nie chce zasypiać sama w łóżeczku… może macie jakieś sposoby jak skutecznie wyciszyć Niemowlę przed snem, żeby było spokojniejsze ?

U nas bywało różnie wczesniej kąpiel jadła i na rączki myk i spi. Później tak samo i zasypiała sama na boczku a teraz?? kąpiel spanie ( mocno ją bujam na kolanach…naprawde mocno!) jest troche marudzenia ale nie je bo nie chce przespi się i wstaje zjesc kolo 22 :slight_smile:
nie wiem co ci poradzic moze tak juz ma i wyrosnie z tego ehh cierpliwosci :slight_smile:

Monika1993 10 m-cy

moja mała zasypia sama
wcześniej jest kąpiel
czytanie książeczki
smoczek i przytulanka i mała sama zasypia

paulina_kowalew pewnie od urodzenia jest dużo noszona i już się zdążyła przyzwyczaić. Ja ustawiałam sobie wyżej poduszkę, tak na półleżąco i małą kładłam sobie na brzuchu, lekko się z nią kołysałam i szybko zasypiała. A teraz, żeby nie było kłopotów z zasypianiem to nie pozwalam jej spać dłużej niż do 18, wtedy do kąpieli o 21 się już zmęczy, i na karmieniu potrafi zasnąć.

a u mnie nie ma problemu z zasypianiem przy piersi, choc synek ma juz 5,5 mca, przed swoim spaniem odciagam mleko i na drugi dzien wieczorem maly dostaje je w butelce, a pozniej dostaje piers i przy piersi usypia :)) moze sprobuj tak zrobic, moj synek mial problemy z piciem z piersi od razu po kapieli, bo np.woda byla za ciepla… moze sprobuj zrobic ciut chlodniejsza… mowisz, ze to nie kolka? bo z opisu brzmi jak kolka… a przynajmniej jakby ja bolal brzuszek…

Najgorszą chyba rzeczą jaka może się przytrafić rodzicom to właśnie pomylenie dnia z nocą u dziecka. Być może tak jest u Ciebie, ale nie martw się i nie poddawaj. Musisz być silna! Postaraj się np zrobić tak aby dziecko mało spało w ciągu dnia, a w nocy będzie już na tyle zmęczone, że samo się położy. Postaraj się codziennie kąpać dziecko, po kąpieli opatulić i przystawić do piersi i może zaśnie. Daj znać jak Ci idzie, mam nadzieje, że jakoś sobie poradzicie, a My w jakiś sposób Ci pomożemy.

Silje tak zgadza się, od urodzenia jest noszona na rękach i na pewno się przyzwyczaiła… siedzenie z Małą na brzuchu na półleżąco pomaga, ale tylko na chwilę, bo Małej szybko się nudzi i zaczyna płakać. Ja również staram się nie dawać jej długo spać po południu, najpóźniej śpi do 19 bo o 20 jest kąpana. Jeśli za długo ją przetrzymam to też zaczyna mi marudzić… w sumie i tak źle, i tak nie dobrze… kolki nie ma na pewno. Odciąganie mleka nie wchodzi w grę, bo Mała nie chce ciągnąć butli ani smoczka. Też myślę, że Mała sobie myli dzień z nocą… chociaż w dzień śpi tylko 2 razy po 2-3 godziny w tym jeden raz na dworze… kąpana jest codziennie, później jest opatulana w rożek i przystawiana do piersi po czym zaczyna się krzyk… tak jakby nie była głodna, albo jest za bardzo głodna i zaczyna się ‘wściekać’…

paulina_kowalew postaraj się ustawić sobie cały dzień, żeby miała rytuały, to jest najważniejsze. Rano przebieraj z piżamki w dzienne ubranka, wieczorem w piżamkę, przygaś światło, niech w domu będzie idealna cisza. My tak od początku robimy z Rozalą. Dopiero jak zaśnie to znów sobie tv włączamy. I jeszcze u nas wszystko zawsze jest o tej samej godzinie, obiad zawsze o 14 dostaje, a kąpana jest o 21 i się tak jakoś nauczyła. Spacer też zawsze rób o jednej porze. No i przede wszystkim potrzeba cierpliwości i nieugięcia się jak zaczyna płakać przed snem, musisz konsekwentnie do tego podejść, bo sobie nie poradzisz.

U nas Jaś ma 4 miesiące i jak do tej pory zasypiał ok 21-22 teraz zdarza mu się szaleć do 12 w nocy. Postanowiliśmy kąpać go wcześniej i zaraz po kąpieli wyciszać, tz przygasić światło, poczytać lub zwyczajnie przytulić. Przede wszystkim ważne tu jest to byśmy co wieczór postępowali tak samo i mniej więcej o tej samej porze. Myślę że wszystko się unormuje, potrzeba tylko cierpliwości.

Tak cierpliwość jest tu bardzo ważna. Staraj sie każdego dnia o tej samej porze kąpać mała i karmić. Nam pomagało tez pieluszke tetrowa z " moim zapachem " syn sie w nią wtulił i duzo pomógł nam smoczek. Może uda sie jeszcze córkę przekonać do niego. W tych pierwszych miesiącach był nieoceniony. Niestety ale przyzwyczaiłam syna usypiać w wozku, zasypiał szybko.

Jezeli zaczyna sie krzyk po kapieli i przystawieniu do piersi to musi byc cos z kapiela… U mnie tak bylo… Moze woda za ciepla tak jak mowilam… Albo kosmetyki do kapieli uczulaja, nie musi byc widac na skorze, mialam ten problem ze starszym synkiem… A mlodszy jest ogolnie bezproblemowy… Musisz wykonywac wieczorne czynnosci rutynowo, tak jak pisza dziewczynu, u mnie kazdy wieczor wyglada tak samo, po kapieli jak wchodze z malym do pokoju to juz swiatlo nie jest zapalane, swieci lampka nocna… Przy karmieniu przykrywam synka kocykiem bo im cieplej ma tym szybciej usypia… Jezeli te nasze rady nie pomoga to bedzie trzeba szukac dziury w innym miejscu…

u nas usypianie wieczorne stało się pewnym rytuałem, mala najpierw przygotowuje kąpiel, sama wrzuca zabawki z wiaderka które stoi obok wanny, ma ich dosyć sporo wiec wybiera które jej się akurat dziś podobają, oczywiście potem wszystko wychodzi jeszcze inaczej część wyrzuca część jej ja dorzucam;)
po kąpieli jest kaka czyli kaszka Papa tacie i koniecznie psu a potem czytanie, za nim sie przeprowadziliśmy wyglądało to tak:
książka w krecikiem który na pierwszej stronie zawsze zachwycał sie piżamką (zawsze był problem z ubieraniem piżamek miała tylko jedną ulubioną) jaką ma dzisiaj ubraną mała, czasami krecik pytał jak minął małej dzień i co się w tym dniu wydarzyło;) chwila pogadanek;) a potem było czytanie, mała słuchała ksiażki do końca aż krecik sie z nią zegnał i sam szedł spać potem buziak od mamy i mała zaraz zasypiała.
Obecnie czytamy inne ksiażki z krótkimi czytankami, wprowadzam małej ostatnio pacierz z kolorowej ksiażeczki dla maluchów która sie małej bardzo podoba po chwili również zasypia.

Zakupiłam płytę z muzyka natury ale tak naprawdę chyba sama obecnośc i noszenie małej na rękach przed snem i mówienie do niej działa choć to trwa wszystko od dnia jaki ma malutka raz dłużej raz krócej. Tylko u babci na rękach szybko zasypia nie wiem jak to działa :slight_smile:

Moja córeczka do pewnego momentu nie miała problemu z zasypianiem. Kiedy kładłam ją do łóżka, chwilę się pokręciła i zasypiała, jednak teraz wcale nie jest tak łatwo. Kiedy włożę ją do łóżeczka jest płacz, czasami mam wrażenie, że boi się być sama albo, że boi się ciemności. Wtedy głaszczę ją po nóżce, przez barierki i czasem się uspokaja. Od dłuższego czasu puszczam jej melodyjkę kołysankę, to też pomaga jej w zasypianiu. Wydaje mi się, że przeszkadza jej też mała przestrzeń w łóżeczku, ponieważ gdy położę ją na naszym łóżku, pokręci się z brzuszka na plecki i odwrotnie, po czym zasypia na brzuszku i muszę ją przenosić.
Co do usypiania na rękach odradzam. Brat miał problem z odzwyczajeniem swojego synka, kiedy został przyzwyczajony, poza tym maluch rośnie i robi się cięższy, a usypianie na rękach może męczyć rodzica.