Jakie jecie warzywa w ciązy?

Marta różnie to może być mój syn nie miał problemów jak jadłam dużo czosnkowego sosu własnej roboty czy innych rzeczy z czosnkiem czy cebula.
Agnieszka dla mnie 6 truskawek ro nie dużo ja umiałam jeść w ciąży na kg je :smiley:

Ja właśnie wypijam koktajle truskawkowe, kupuje truskawki w kg :slight_smile: musimy ograniczać :wink:

6 truskawek to degustacja. Większa ilość to 2 kg :wink:

Agnieszka ja kupowałam 3 kg truskawek i robiłam koktajl oczywiście mąż dostawał kubek resztę wciągnac potrafiłam sama taki dobry byl że oprzeć się nie mogłam i co chwile sobie nalewalam az tu nagle źródełko wyschlo

Agnieszka 6 truskawek to masochizm :wink:
To tak jakby mi dać do powąchania czekoladę gdy jestem na głodzie i zabrać.

Wczoraj zjadłam 3, dziś 6 więc z dnia na dzień ta liczba rośnie :slight_smile: nic nie poradzę na to, że tak wolno na ogródku się zaczerwieniaja bo tak bym jadła dużo więcej :smiley:

Ja zjadam duzo owoców i warzyw…i chyba więcej niz normalnego jedzenia;-) a zwlaszcza owoce…jem wszystkie bo wszystkie lubie. A co do warzyw to najbardziej lubie zwykle ogórki lekko posolone, papryke czerwona, surowa marchewkę. Uwielbiam…:wink:

Ja jadłam w ciąży wszystkie owoce i warzywa na jakie miałam ochotę i przy kamieniu także łącznie z truskawkami i cytrusami. Synek miał problem z nabiałem wyskakiwały mu plamy na buzi po spożyciu przetworów mlecznych i jajek byłam prawie dwa miesiące na diecie bez nabiałowej aż trafiłam na alergologa który stwierdził że w naszym przypadku czyli gdy dziecko nie ma wymiotów bóli brzucha tylko przebarwienia kiedy samo zje to jest głupotą. Z mlekiem przechodzi maleńka ilość alergenów i ona działa pozytywnie bo przyzwyczaja organizm. Do tego mieliśmy powoli podawać to co uczula w maleńkich ilościach by sie przyzwyczajał i po kilku miesiącach po alergii nie było śladu.
Co do owoców to przy dziecku gorsze niż alergie są ilości nawozów wszystko trzeba dokładnie myć ja kiedyś dałam nieumytego banana i dostał takiej pokrzywki że konieczny był zastrzyk ze sterydu.

Ja w tej ciąży poza mięsem, za którym nie przepadam, to znienawidziłam szczerze szpinak. Za to cukinia, mogę na okrągło, to samo ziemniaki, pomidory malinowe czy ogórki, po których mam okropną zgagę, więc mocno je ograniczam.

Ojjj młode ziemniaczki z koperkiem <3

jestem w pierwszej ciąży i mam cały czas ochotę na marchewkę pieczoną , przed ciążą bardzo lubiłam ziemniaki , paprykę i całkowicie mnie odrzuciło tak samo od cukinii ale marchewkę to bym mogła jeść i jeść i winogrono zielone tak samo.

Na marchewkę gotowana i winogrono trzeba uważać bo ma wysoki indeks glikemiczny. Kobiet z cukrzycą ciążową powinny z tego zrezygnować

Mnie na całe szczęście nie odrzuciło od żadnych owoców i warzyw, a jem codziennie ogromne ilości tych naturalnych witaminek. Teraz największą ochotę mam na nektarynki, zjadam po dwie dziennie, staram się jeść bardzo dużo świeżego szpinaku i brokuła, bo jest zalecany w przypadku niskiego poziomu żelaza z którym się borykam.

Ja staram się jeść przede wszystkim warzywa zielone, bo mam problem z żelazen, ale ogólnie staram się jest wszystkie owoce i warzywa, tym bardziej teraz kiedy jest do nich dostęp.
Nie za bardzo mi odpowiadają pomarańcze, bo mam od nich zgage, podobnie po sokach, dlatego ich unikam

To prawda bardzo często jak się kupić jakieś owoce czy warzywa w sklepie aż czuć ta chemię… Niestety
Ja mam rodziców i teściów na wsi i na szczęście całkiem sporo tego hoduja i jak tylko jestem staram się nadrobić, i zabrać ile się da do siebie. Mówię wam jest różnica, np rzodkiewka ze sklepu nigdy tak mi nie smakowała jak ta wyhodowana u moich rodziców na wsi, aż czuć takie szczypanie w buzi. Podobnie z pomidorami, ogórkami, zupełnie inny smak

Mandarynka, jest inny smak. Ja hoduję szpinak w doniczkach :slight_smile:

Ja rowniez staram sie jesc wszystkie owoce z warzywami juz jest inaczej;-) ale rowniez staram sie je jesc…wlasnie jak pisze mandarynka tym bardziej jak mamy do nich dostęp i sa takie tanie. Ja czesto jem winogrona, banany, sliwki, gruszki i arbuz a z warzyw uwielbiam zolta fasolkę, surowa marchewke, bob…kocham;-) , papryki, warzywa i owoce moge jesc i jesc;-) w tej ciąży odrzuca mnie od miesa…fuj…dlatego mam anemiemm wszedzie gdzie żelazo to ja tego nie jem;-( ciężko jest… Ale staram sie jesc i zazywam tez żelazo.

Ewcia, warzywa strączkowe i zielone mają dużo żelaza. Nie musisz zmuszać się do mięsa, wystarczy że go sprytnie zastąpisz. Możesz przygotować np sałatkę z soczewicy i szpinaku

Moja Pani ginekolog kazała mi też jest bardzo dużo zielonej świeżej pietruszki i używać jej do wszystkiego, do kanapki, do sałatki, do jajecznicy, do kotletow, ale najlepiej zielona świeża.
Też się staram jeść sporo warzyw przede wszystko dlatego żeby nie mieć anemii ale nie też nie zawsze mam na nie ochotę, czasami muszę się trochę zmusić :wink:

Mandarynka, masz wyciskarkę wolnoobrotową? Mogłabyś zrobić sobie sok z pietruszki z jabłkiem. Jabłko zneutralizuje pietruszkowy smak :slight_smile:

mandarynka jak to dobrze , że ma się rodziców na wsi moja mama też tego dużo hoduje jaki i babcia i jak jadę kilka razy w tygodniu to zawsze wracam obładoana :slight_smile:
Mama a to nie wiedziałam , że trzeba uważać z winogronem i marchewką , na szczęście nie mam cukrzycy , ale będę na pewno trochę mniej jeść , bo teraz winogrono to praktycznie codziennie po 1kg zjadam