Ja też starałam się żeby w rodzinie czy w najbliższym otoczeniu imiona się nie powtarzały. Wolałam też mniej popularne imię niż takie z pierwszej 5.
My mamy Kacperka, od zawsze te imię mi się podobało, zreszta Kacperek z rodzinki.pl byl mega uroczy ;) Gdyby trafiła mi się córka bardzo chciałabym nazwać ja Gabrysia. Starałam się tez, aby w rodzinie imiona się nie powtarzały. Podobało mi się jeszcze Filip, ale już jest w rodzinie.
dla dziewczynki moim zdaniem łatwiej wybrać imię niż dla chłopczyka.
Aniss, mój tata ma na imię Adam, a mojego brata chciał nazwać Kazimierz (po dziadku). Rozumiem więc jego pobudki... ale moja mama była przeciwna, więc jest Marcin, a Kazimierz ma na drugie imię.
A tak swoją drogą... wiecie, mój pradziadek nazywał się Wiktor Wiktorowicz, także poczucia humoru w mojej rodzinie jak widać nigdy nie brakowało :P
Aniss moja teściowa ma na imię Kazimiera a teść Stanisław to przez chwilę zastanawiali się czy najmłodszemu synowi nie dać na imię Kevin... Tak że to trochę w drugą stronę poszło �
hehe ;) no u mnie moje i meża imie takie mniej pospolite córek też tak mi sie wydaje;)
aczkolwiek podobają mi sie takie imiona;) nawet chciałam aby młodsza córka miała na imie Krysia;) troche żałuje ze jej na drugie tak nie daliśmy;/
mi od zawsze podobało się imię Alicja i tak nazwałam córkę pomimo tego że siostra męża jest Alicja. NNa drugie ma Barbara choć nie chciłam dawac drugiego imienia bo uważam ze jest zbędne.
My mamy Ninę, zastanawialiśmy się jeszcze nad Paulą i Adą. A na drugie ma Zofia po mojej mamie :)
Ja w końcu drugiego imienia nie dałam córce, bo ma pierwsze długie i nazwisko długie, więc to drugie imię nie potrzebne.
Imię do pierwszego syna wybrał mąż i się uparł na Szymona. Według niego miało byc na S bo on ma Sebastian, tata Stanisław, dziadek był Stefan.
Więc ja te ileś lat temu się upierałam na Samuela ale potem mąż zaczął o Szymonie mówić i w końcu mnie namówił, choć nie chciałam takiego popularnego.
Ja mojego Szymka rodziłam w poniedziałek, w środę do sali przywieźli mi dziewczynę z Szymkiem a koleżanka ze szkoły rodzenia rodziła Szymka w piątek :p także w jednym szpitalu w ciągu tygodnia mieli ich trzech minimum :D
Do drugiego syna mieliśmy problem wybrać imię i w końcu miał być Ignacy ale nie do końca nam leżało. Na dzień przed porodem mąż rzucił, że może Miłosz i tak zostało .
Za to gdyby trzeci był syn to mi się widzi Jonasz bo by fajnie pasowało Szymon, Miłosz Jonasz (ewentualnie Eliasz) ale to drugie to mąż się w głowę popukał a na Jonasza się nie zgadza bo mówi że go będą w szkole wołać Jonek. U nas na Śląsku na Jana się często woła Jonek.
Do dziewczynki lata temu podobało misie Anastazja ale mamy długie nazwisko, więc w końcu mi przeszło. Potem byłam uparta na Elizę, podoba mi się jeszcze Olga ale tak myślę, że gdyby była dziewczynka to jednak zostalaby Iga.
ZołzaMała. Jonasz, pięknie, nawet do głowy by mi nie przyszło to imię. My już mamy wybrane i stanęło na Julku.
Jonasz? no ciekawe imię :D mi sie wydaje ze najwazniejsze zeby sie rodzicom podobało i tyle :)
Ann ja też chciałam nazwać córkę Nina, ale Mężowi nie pasowało i jest Antonina, w sumie to w skrócie też mogę na nią wołać Ninka:)
Jonasz to takie dosyć oryginalne imię, jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś tak nazwał synka, ale ładne :)
Mi się z męskich podoba Jakub, Łukasz, Wojtek :)
Koleżanka ma w rodzinie Jonasza właśnie ale nigdy go wcześniej nie brałam pod uwagę.
Niedawno znajomy się żenił i widziałam, że miał fotografa Jonasza i to mi dopiero tak utkwiło w głowie. No ale zobaczymy
Olaleksandra nieładnie, najważniejsze by się podobało rodzicom a gorzej jak jednemu się podoba a drugi ma głupie skojarzenia :D
Wcześniej też Huberta chcieliśmy ale mi kolezanka powiedziała że go będą wołać Bercik i zrezygnowałam. Zaś się potem okazało że druga koleżanka też o Hubercie myślała to jej brat mówił,że wołać będą huba no i w końcu wybrała Dawida.
Także te zdrobnienia i ksywki to też trzeba przemyśleć.
Na koloniach mieliśmy Fabiana i wołaliśmy go pawian...
Powiem Wam, że jak jeszcze chodziłam do pracy do przedszkola, to takie imiona dla chłopców były popularne: Jan, Antek, Teodor, Julek, Kacper, Bartek. Z kolei dla dziewczynek takie: Julia, Ania, Ewelina, Aniela, Zosia.
Iga fajne imie i mimo ze nie jakieś wydziwione to jednak mało spotykane, bynajmniej u mnie.
No ciekawe Ewcia jak to z tą płcią wyjdzie bo tego jestem ciekawa;)
ja tez Ci kibicuje żeby była dziewczynka bo pamiętam jak mowiłas ze tak nprawde bys sie ucieszyła z tej ciąży jak bedzie córeczka :D wiadomo ze najważnieejsze żeby bylo zdrowe ale jedna zawsze gdzies tam z tyłu głowy jest ten domysł kogo tam nosimy pod serduchem :)
Trzeba wierzyć to może się uda aby to byłą dziewczynka :)
Mysle zę Ewcia tak naprawde cieszy sie z ciazy tylko to do niej jeszcze nie dotarło;)
Do mnie dotarło chyba dopiero na końcu bo wcześniej to tak nie bardzo umiałam się cieszyć. Tzn niby człowiek się cieszył się jakoś tak dziwnie.