Jakie badania po poronieniu

Witam Was, nie wiedziałam w jakim dziale to umieścić więc wybrałam ten, mam nadzieję, że prawidłowo…
Mam dość przykre doświadczenie za sobą i kilka nurtujących pytań do Mam, które miały poronienie…
13 października miałam przeprowadzoną w szpitalu aborcję farmakologiczną, ponieważ okazało się, że mam pusty pęcherzyk bez zarodka (9tyd 2dzień ciąży).po oczyszczeniu miałam zrobione usg i lekarz prowadzący stwierdził, że oczyścilam się sama w normie i nie ma koniecznosci przeprowadzania zabiegu łyżeczkowania, tym bardziej że po wcześniejszym porodzie w 2015roku też byłam lyżeczkowana i miałam już trochę blizn na macicy, a każda kolejna może utrudnić kolejne zajście w ciążę…dostałam wypis po 2tyg wizyta kontrolna u ginekologa.Lekarz zapisał mi 2op. Antybiotyku agumentil i przeprowadził same badanie bez usg.Krwawilami plamilam przez 18dni, od zabiegu, później delikatne plamienia jak sie zapomniałam i coś dzwignęłam(np. Córkę).po kolejnych 2tyg miałam kolejna wizytę u ginekologa znów przeprowadził samo badanie bez usg stwierdził że nadal mam stan zapalny (chodź na poprzedniej wizycie powiedział że zapisuje antybiotyk profilaktycznie)zapisał kolejny abtybiotyk i czopki przeciwbólowe diclak.nie dostałam od niego żadnego skierowania na badania krwi ani nic…
Lekarz prowadził mi poprzednią ciążę i nie miałam do niego zastrzeżeń…
A Wy po poronieniu jakie miałyscie doświadczenia?badania krwi zrobiłyście we własnym zakresie czy za skierowaniem lekarza?mieliście robione usg?bolało Was coś?Kiedy po poronieniu dostałyscie 1 okres?

Kochana przykro mi bardzo ze Ci nie wyszło . Zawsze to jest przykre doświadczenie .
Kurczę jest tu sporo dziewczyn którym nie wyszło i by Ci napewno pomogły…zaraz poszukam watek i dam znać tam o Twoim zapytaniu - może któraś fachowo Ci odpisze. Ja doradze tak na swój logiczny rozum - jeśli Cię nurtuje to ze kolejny raz nie robi usg to zapytaj mu się wprost albo po prostu kochana zmień lekarza. Mocz i krew jest to badanie za które się płaci jakoś 5-6 zł wiec po prostu zrób na własną rękę i idź z wynikami do lekarza .

Witaj Alutka Ewcia mnie do ciebie ściągnęła a wiec tak pierw moze opisze w skrocie jak to u mnie wyglądało … W 2013 roku urodzilam córeczke z niedotlenieniem i zamartwica ale wszystko siw dobrze skończyło dość długo nie chcialam myslec o kolejnym dziecku ale jak juz chciałam to zaczęły sie schodki w ciaze zachodzilam od razu w 1/2 cykle ale niestety moja radość nie trwala długo … Max do 10 tyg poroniłam i tak było 4 razy z rzędu :frowning: byłam załamana i zdruzgotana jak wychwalalam swojego gin pod niebiosa (on prowadzil mi pierwsza ciążę ) tak teraz jestem zdania ze to konowal doslownie … Zmienilam lekarza porobilam badania mnóstwo badan _(_miałam zdiagnozowane poronienia nawykowe _) _ obecnie jestem szczesliwa mama 6 tyg Małgosi :slight_smile:

A wiec tak moja rada zmienił lekarza co za buc tyle czasu nie zrobił ci USG ??? Ja tydzień po porodzie musialam sie stawić do gin na kontrole i juz mi robił USG oczywiście dopochwowe gdzie wszystko było obolale i obrzmiale po porodzie sn

Jeśli chodzi o badania to ja na twoim miejscu zrobila bym na ta chwile chociazby podstawowe morfologie mocz żeby sprawdzic czy niema jakiegos stanu zapalnego jak wyglada poziom hemoglobiny itp bo o anemie w takiej sytuacji nie trudno

Alutka daj nam potem znać co u Ciebie - czy zmienilas lekarza, jak tam wyniki no i ogolnie jak sie trzymasz

Dzięki kochane…nie jest łatwo, chwilami mam takie momenty załamania…liczę w którym tyg bym była i się zastanawiam jaki duży bym miała brzuszek itd…Ale mam kochanego męża i córeczkę, więc jest ok…zrobiłam badania krwi mam niską hemoglobine…na wyniki moczu czekam.Na dniach idę na planową wizytę do gin, jak mi nie zrobi usg, ani nic to zmieniam lekarza. .

Oliwcia, nie chcę Ci zbytnio przypominać tych przykrych doświadczeń, ale czy po poronieniu miałaś bóle jajników?ja chwilami mam taki dość krótki ale nieprzyjemny kłujacy ból(podobne jak kolka) z większym nasileniem na lewą stronę.To są takie inne bóle niż przy np menstruacji czy owulacji. .

Kochana poproś o usg to napewno. Wtedy sprawdzi Ci wszystko i będzie wiadomo co i jak. Zwróć mu uwagę na te bóle podczas wizyty by lepiej się przyłożył do tego usg.
Osobiście bym zmieniła lekarza - naprawdę . Daj znać potem gdy będziesz po wizycie
I trzymaj się. Dobrze ze już masz chociaz jedna córeczkę w domu - to też już zawsze trochę inaczej…

Alutka tak ja też miałam takie bóle i nie martw sie nie przpominasz mi nie wracam do przeszłości a przynajmniej się staram tego nie robić a jeśli moge komus pomóc to jak najbardziej i z przyjemnością to zrobię więc możesz śmiało pytać postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania
I lekarza na pewno bym zmieniła albo chociaz skonsultowała to z innym
Jeśli chcesz jakąś liste badań czy cos to pisz śmiało

Trzymaj się i nie poddawaj. Wszystko wróci do normy. Pozdrawiam

Jeśli nie ufasz lekarzowi i masz choć trochę wątpliwości - zmień lekarza. Trzymam mocno za Ciebie kciuki!

alutka223 ogromnie Ci współczuję, 9 tygodni, to już tylko radość i myśl o dziecku, taka wiadomość o pustym pęcherzyku musiała być okropna :frowning: Lekarz i drugim razem powinien zrobić usg, zwłaszcza jeśli sam mówi o stanie zapalnym. Skonsultowałabym się z innym lekarzem, to że sprawdził się prowadząc ciąże, nie oznacza że musi się też sprawdzić po poronieniu. Chociaż przy pierwszym poronieniu często nie robią żadnych większych badań. Moją przyjaciółką zajęli się na poważnie dopiero po którymś z kolei i po zmianie lekarza…
alutka wszystkiego dobrego, obyś szybko wróciła do formy.

Ja poroniłam 7 lat temu. Ciąża zatrzymała mi się w 9 tygodniu a powinnam być w 12. Nie wierzyłam że to się dzieje. Miałam pierwszy zabieg łyżeczkowania wykonany w listopadzie i w grudzniu po kontroli i powiedziałam że nadal mnie bardzo boli i krwawię okazało się że zostawili kawałek płodu. Długo nie mogłam się pozbierać i fizycznie i psychicznie. Po 6 latach urodziłam pięknego synka. Tamtego okresu nie lubię wspominać

Na plus, że organizm sam się wyczyścil jest to bardzo duży plus. Ja przeżyłam to dwa razy. O ile po pierwszym poronieniu moja pani doktor nie robiła prawie żadnych badań bo mówiła że w dzisiejszym czasach jest to dość powszechne że kobiety mają porobienia a niektóre podobno nawet nie wiedzą że były w ciąży. To po drugim poronieniu miałam zrobiony szereg badań włącznie z badaniami genetycznymi i wszystko na szczęście na fundusz. Wszystkie badania wyszły dobrze i niestety przyczyn poronienia nigdy nie zostala ustalona. Możesz ale na własny koszt zrobić badania genetyczne które określa prawdopodobną przyczyną poronienia ale nie na sto procent.

Bardzo waznym badaniem jakie wykonuje sie po poronieniu jest badanie genetyczne kosmówki. Służy też do pełnej identyfikacji abberacji, których pochodzenie chromosomowe nie może być ustalone klasycznymi metodami cytogenetycznymi. Badanie wykonuje się z płynu owodniowego, trofoblastu oraz krwi pępowinowej .Wyniki badania otrzymuje się stosunkowo szybko po po 3-4 dniach.

Więcej na ten temat mozecie znaleźc w artykule na tej stronie
http://badanieprenatalne.com/badanie-genetyczne-kosmowki-po-poronieniu/

Dzięki temu można wykryć przyczynę poronienia samoistnego.

Oczywiście, że tak! Utrata ciąży musi mieć przyczynę i warto ją zdiagnozować, szczególnie jak to nie jest pierwsze poronienie. Tu są dokładnie opisane badania po poronieniu wskazane do wykonania [url]https://badaniaprenatalne.pl/poronienie/najwazniejsze-badania-po-poronieniu/[/url] . Zaczyna się zazwyczaj od badań genetycznych bo wady płodu są najczęstszą przyczyną poronień. 

ja miałam najpierw badanie genetyczne z materiały poronnego, a potem z mężem byliśmy w poradni genetycznej i nam też badano genotyp by wykluczyć nosicielstwo wady jak była u naszego syna .

Pierwszy okres po poronieniu był szybko chyba normalnie z tego co kojarzę 

Mazia a w którym tygodniu poronilas? 

I co się Wogole okazało, że z jakiego to powodu? 

Ja nie wykonywałam żadnych badań po poronieniu. Lekarz powiedział mi że natura tak zadecydowała, że na tym etapie 9tc. Że na najczęściej dochodzi do poronien do 12 tygodnia, że ja mam już jedno zdrowe dziecko i nie ma sensu doszukiwać się przyczyny. A poprstu przestało bić serduszko, bo do tego momentu płód rozwijał się prawidłowo. Po tym poronieniu urodziłam dwóch zdrowych chłopców.