Jaki termometr?

my mieliśmy dwa a w zasadzie trzy :wink:
początkowo kupiliśmy baby ono elektroniczny jedna okazał sie niewiarygodny po spisaniu reklamacji odpisano nam, że temperatura wiarygodna będzie po 10 min. pomiaru temperatury wywaliliśmy do kosza
Do czasu, gdy kupiliśmy wielofunkcyjny Microfile korzystaliśmy z niezawodnego rtęciowego ten jest dobry, jednak gdy dziecko jest ruchwile, to cieżko jest nim zmierzyć wiarygodnie temperaturę za to super sprawdza się bezdotykowy.

ja mam elektronizny brauna do ucha - jest mega dokładny i szybko mierzy temperature

Uważam, że rtęciowy jednak jest najlepszy, no, ale sama wolałabym, żeby się dziewczynki nim nie bawiły…Mnie samej kilka razy w życiu, za bajtla, taki się rozwalił, ale jakoś nie pamiętam strasznej paniki. Sama rtęć zbierałam na szufelkę zmiotką i wyrzucałam do kosza…Pamiętam, że starszyzna panikowała, ja nie wiedziałam czemu. Ale inne czasy były.
Wracając do tematu: kupiłam Baby Ono elektroniczny na podczerwień, w sensie wybrałam, kupowała babcia. No ale nie wiem,czy dobrze zrobiłam. Może powinnam była kupić Thermoflash…bo takim mierzy pacjentom moja znajoma lekarka, a jest ona i jej wybory sprzętu dla mnie autorytetem. Skusiłam się, bo był tańszy…Ale kilka z osób na forum pisało o takim, to może będzie dobrze…

Musiałabym spojrzeć jakiej firmy my mamy. Elektroniczny do ucha i na czoło. I jest beznadziejny.
Bardzo zaniża temperaturę. Ostatnio sprawdzałam na mężu i wskazywało stan podgorączkowy podczas gdy faktycznie było 38,5. Rtęciowy jest moim zdaniem niezawodny ale dziecku ( przynajmniej mojemu wyginającemu się i uciekającemu ) nie zmierzę takim.
Kupiłabym inny ale sama nie wiem jaki. W przychodni położna jak mierzyła temperaturę na podczerwień to też raz wyszło ok, a po moich dopominaniu się powtórki już była gorączka. I jak tu wierzyć termometrom?

A ja nieco przestudiowałam instrukcję obsługi i oto, czego się nauczyłam: 1.najlepszy jest pomiar pod pachą, 2. przed użyciem termometr zostawić na 10-15 minut w pokoju, gdzie będziemy mierzyć temperaturę, żeby zobojętniał na pokojową, 3. należy wykonać pomiary na zdrowych osobach i sobie je gdzieś zapisać,bo każdy ma inną temperaturę “swoistą” i wyniki mogą być rozbieżne.(mówię o tym na podczerwień)

My dostaliśmy w prezencie elektroniczny taki sam jak w naszym szpitalu używają, nazwy teraz nie pamiętam, ale jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. Można również ustawić go na pomiar temperatury wody. Jeżeli chodzi o rtęciowy to trzeba z taki uważać żeby nie pękł, bo w mojej rodzinie był taki przypadek jak dziecko wyjeło termometr i pasek z rtęcią wyleciał, ale daje szczęście rodzice były w pobliżu i nic sie nie stało. Sama sobie mierze takim rtęciowym, ale zawsze sprawdzam tym elektronicznym ci mamy i temperatury są podobne. Wiec nie widzę potrzeby używania rtęciowego, jeśli tylko mogę wycelować w czoło i po 3 sekundach mam wynik.

My mamy wprawdzie babyono, ale takie zwykły, pod pachę i niestety w przypadku niemowlęcia w ogóle się nie sprawdza, zawsze miałam jakąś kosmiczną temperaturę 34 stopni ;/

Ostatnio dosyć dużo uzywaliśmy termometra a to za sprawą choroby małej która ostatnio złapała;/
polecam termometr elektroniczny, niestety jedyną wada jest to że posiada w sobie dżwięk gotowosci do pomiaru jak również daje sygnał kiedy zakończy sie pomiar temperatury, kiedy dziecko ma lekki sen potrafi wybudzić, ni jak to wymontować czy wyłączyć.
Termometr ma w sobie podświetlany wyświetlacz, kiedy jest gorączka wyswietla się wówczas na czerwono i daje szybki dźwięk. Jest dużo prostrzy w obsłudze niżeli rtęciowy, jednak kiedy jest wysoka gorączka dla pewności wolę zmierzyć rownież i tym temperaturę;)
Dodatkowym plusem jest to ze ten termometr również sprawdza się przy pomiarze temp. wody w wanience, pomieszczenia czy mleka przydatny przy poczatkach macierzyństwa;)
Baby ono odradzam, gdyż bynajmniej ja miałam problemy z próbami reklamacyjnymi, w odpowiedzi uzyskałam, że temperature powinno się mierzyć 10 minut tylko jak to zrobić noworodkowi i ile razy mierzyć żeby w końcu wynik był odpowiedni ? wówczas sprawdził się rtęciowy, który wskazał 38 stopni, gdyby nie stary termometr nie wiem co by było z małą wówczas miała coś ok 2 miesięcy.

Sprawdziłam mamy w domu termometr Visiomed Easy Scan FTX1 kupiliśmy go w aptece za 70 zł, innego nie było, a właśnie wracaliśmy do domu po 1 szczepieniu malucha. Może ja coś źle robię… ale jak dla mnie bardzo zaniża temperaturę

Ja mam Silvercrest z Lidla - do ucha i do czoła - jest w miare precyzyjny - wiadomo, że temperatura będzie inna i w uchu i na czole (tu też zależy od miejsca - najlepiej jest mierzyć na środku czoła) ale wyniki są podobne - ja biorę średnią z wyników.

Ja posiadam (według mnie najlepszy) termometr rtęciowy. Został mi tylko jeden, a wszystkie wycofano z aptek. Mam w domu także te przypominające rtęciowe, jednak zawierają inną substancję w środku, a także elektroniczny, który oszukuje mnie, ponieważ pomiar na nim jest zaniżony lub czasem zawyżony. Być może jest zepsuty.
Zastanawiałam się nad tym, który przystawia się do czoła i już, jednak położna powiedziała, że nie jest on rewelacyjny.

My may przykladany do czoła ale również mierzy temperaturę dokładnie, ale tylko wtedy kiedy robisz to idealnie z instrukcją, ale tak precyzyjnie to się uda przy spokojnym dziecku albo kiedy maluch śpi.
Chyba nie sa takie złe skoro teraz w szpitalach nawet takich używają :wink: co do rtęciówek fakt chyba wszystko co stare to niezawodne;) albo my bardziej ufamy, bo sprawdzone ;))

To co najlepsze wycofują na rzecz drogich i często bezużytecznych gadżetów :frowning:

Przez tyle lat termometry rtęciowe były używane bez problemów, a teraz stwierdzili, że są szkodliwe…

My mamy dwa i pewnie beda służyć do starości;)
A za kilka lat wprowadzą pewnie rtęciowe bo powiedza ze najdokładniejszę i moga wówczas kosztować wiecej niż te super bezkontaktowe;)

Ja miałam kilka rtęciowych, jednak się potłukły, mam nadzieję, że ten jeden, który nam został posłuży bardzo długo. W ostateczności jest jeszcze internet, w którym zawsze można je znaleźć :wink:

Moi rodzice zachowali jeden rtęciowy i nie raz już go pożyczałam żeby w końcu ustalić czy jest ta temperatura czy nie.

U nas cale szczęście zachowały się dwa rtęciowe. Jak pewnego dnia gdzieś się zawieruszyly to byliśmy źli, ale cale szczęście znalazły się w szafce gdzie babcia je zostawiła i nie pamiętała.

Ja gdy Piotruś miał się urodzić kupiłam BRAUN IRT 4520 (poleciła mi znajoma farmaceutka) i jestem z niego bardzo zadowolona, jest to termometr do ucha.

Po raz kolei przekonałam się, ze warto kupować sprzęty firmowe. Nasz termometr Baby Ono okazał się zaniżać temperaturę. Zadzwoniłam do działu reklamacji, wysłałam im termometr w piątek, w poniedziałek miałam go z powrotem. Został skalibrowany, bo zaniżał o 3 stopnie. Mała miała 39,3 a on wskazywał 36,9. Teraz działa już okej. Gwarancja na dwa lata.