My kwiatów nie chcieliśmy, bo jak piszesz uschną i tyle. W zdrapkach jakies 100 zł wygraliśmy może nie dużo, ale przede wszystkim fajna zabawa była ze zdrapywaniem. Winko też nam dali mimo, że ja w ciąży jestem, ale takie wino może stać i stać więc się nie zmarnuje - a można tez kogos poczęstować w razie co
Moi znajomi z pracy zrzucili się na jeden większy prezent.
I to też super sprawa taka zrzutka, bo wtedy można coś fajnego i konkretnego kupić
No właśnie fajny taki pomysł. Szkoda ze 2amnsue nie trafiła jakaś lepsza sumka np. Milion zł ake to by była akcja :D
Najlepiej jak piszą dziewczyny zrzucić się na jeden większy, konkretny prezent.
No ale to znajomi z pracy. :)
Ja co prawda nie miałam zdrapek ale kupony toto lotka. W sumie wygraliśmy w nich jeszcze jakieś 250 zł. U mnie w pracy z reguły była zrzutka i kupowaliśmy jakiś robot kuchenny albo ekspress do kawy. Ja sama dostałam bon na montaż rolet w mieszkaniu. Ale było nas więcej do tego i resztę dopłacała firma.