Jak wytrwać na diecie

Mam mega doła... Nie potrafię wytrwać w diecie jestem beznadziejna... Od stycznia planowałam chudnąć przynajmniej 2 kg w m-c a tu nic... ciągle na coś się kuszę obżeram i w ogóle.. gdzie moja motywacja gdzie silna wola??? Podpowiedzcie proszę jak postawić się do pionu i ogarnąć się - z góry ślicznie dziękuję...

Myślę że to wszytko siedzi w naszej głowie. Mi bardzo pomaga aplikacja w telefonie pilnuje po prostu deficytu. I nie powiem ze się na coś nie kusze np zjem sobie linijkę czekolady co drugi dzień i wpisuje to w deficyt. Myślę że gdybym sobie nie pozwoliła na ten kawałek czekolady to bardziej by mnie ciągnęło do rzeczy których nie powinnam jeść. 

Zderia najważniejsze i po pierwsze niestety to motywacja która musisz sama sobie w głowie wypracowac nikt ci nie pomoże skoro nie masz silnej woli i i tak będziesz podjadac

Zderia,. nikt Ci nie pomoże ja sama sobie nie pomożesz. Widać nie do końca czujesz, że chcesz osiągnąć dany efekt.

I sama dieta to jedno. Może włącz jakiś trening, wtedy jednak będziesz mogła sobie podczas posiłków na więcej pozwolić.

Zderia zadaj sobie pytanie co jest Twoim celem ? Ustal sobie najpierw mały cel do , którego łatwiej będzie Ci dążyć. Ulegasz pokusom okej,ale skoro ten wątek to chcesz coś z tym zrobić,więc nie wmawiaj sobie,że jesteś beznadziejna. Jesteś człowiekiem uczysz się na błędach. Spróbuj ważyć się raz na tydzień to będzie dla Ciebie motywacja. Chcesz coś zrobić super!.Racjonalne chudnięcie to maks 1kg na tydzień, dzięki czemu Twoja skóra nadąży za to zmianą i unikniesz rozstępów jeśli masz dużo do zgubienia.

Oj jak nie poukladasz sobie w glowie to nikt ci nie pomoze bo to ze na forum poczytasz pokiwasz glowa maja racje ;) ale zeby wytrwać to musisz sama zAdac sobie pytanie czy ty chcesz przedewszystkim ;)

 

Zderia mialam to samo, codziennie sobie powtarzalam ze dieta dieta a tu ciasteczko, tu na wieczór jakieś lody albo chipsy do filmu, w końcu po całym dniu z dzieckiem, sprzątaniu gotowaniu mi się należy. Ale w końcu się udało powyciągałam wszystkie moje ubrania z przed ciąży które były za małe. No i to był mój cel aby wziąć się w garść i znowu je założyć. ponadto powiesiłam zdjęcia na lodówce na których byłam szczupła. Pomogło :p dodatkowo aplikacje na telefon oraz rozmowa z dietetykiem, który dał mi do zrozumienia ze robię to dla własnego zdrowia. 

Myślę że trzeba samemu sobie w głowie poukładać. Ja do odchudzania używałam aplikacji fitatu. Wiedziałam ile kogo jeszcze zjeść i jakoś się pilnowałam:)

Witaj w klubie,mam podobnie.Tylko ja zdaję sobie sprawę z tego,że to zależy tylko i wyłącznie ode mnie . Niestety nikt inny za nas tego nie zrobi, dlatego powtórzę to co już dziewczyny napisały.Jezeli same za siebie się nie weźmiemy ... Nigdy nie miałam silnej woli i zawsze gubiło mnie podjadanie :( Wiem ,że w moim przypadku wystarczyłoby tylko ,albo aż zrezygnować z większości posiłków z węglowodanami a efekt murowany.No i oczywiście do picia woda a herbata i kawa bez cukru.

Najgorsze sa nawyki ;(

Ale mozesz np zamiast chipsow zastapic chipsami z jablek tylko uwaga sa mega pychotka zeby tez nie przesadzić;)

Miedzy posilkami zamaist ciasteczko lepszy owoc;) na noc nie najadac sie a niestety czesto przy filmie jakas przekaska by sie zdała;) te nasze nawyki sa tez zgubne oj bardzo zgubne;)

Ograniczenia cukru nie rezygnuj odrazu z herbaty z cukrem ogranicz o polowe cukru na szklanke zamiast 2 lyzeczek daj jedna;)tak naprawde smak wiele nie zmieni sie a z czasem i gorzka herbata nie bedzie straszna ;)

Ja rezygnowalam z cukru pracujac na cukierni nie lada wyzwanie ;/ kusilo ale silna wola byla , w soboty dawalam sobie luz i wtedy jadlam jak mialam ochote, ale z czasem te chęci  byly mniejsze 

Trzeba mieć samozaparcie i znać siebie. Ja mam największy problem z mężem. To on najczęściej namawia mnie na fast foody i chipsy. Wspólne wieczory to zazwyczaj dużo biezdrowego jedzenia. Tłumaczymy to sobie nasza jedyna rozrywką bo to prawda. 

Lubię tez słodycze a w okresie świątecznym jest go dużo. 

Po pierwsze nie dieta a zmiana sposobu odżywiania po drugie małe kroki bo jak wszystko naraz to niestety jest bardzo trudno i człowiek się poddaje . Jak musisz zjedz czekoladę ale dwie kostki gorzkiej a nie cała tabliczkę . Zamieniaj stopniowo to co możesz na zdrowsze np śmietanę na jogurt makaron na pełnoziarnisty cukier na Erytrol zacznij pic wode zamiast słodkich napoi zrezygnuj ze smażenia w gkeboqkim tłuszczu i nie jedz przetworzonego jedzenia itp zacznij czytac składy produktów mało kto zdaje sibie sprawę ze mnóstwo produktów zawiera cukier i to nie mało .  Uzupełniaj posiłki warzywami są mało kaloryczne wiec możesz ich zjeść sporo i wypełnić żołądek poza tym widzis duża porcje na talerzu . Zakładaj realne cele i małe kroczki . 

warto zainstalować aplikacje do liczenia kalorii i wpisywać wszystko ( trochę upierdliwe ) ale daje obraz tego ile napeawde się zjada . Mi pomaga . 
fajnie tez wprowadzić jakiś ruch coś co lubisz . No i przede wszystkim jeśli masz możliwość nie kupuj i nie trzymaj w domu słodyczy chipsów lodów itp .

staraj się jeść regularnie i planowac posiłki . Ja np mam tak ze kiedy pominę posiłek i dopuszczam do wilczego głodu to zaczyna mi być wszystko jedno co zjem byle szybko i wtedy najłatwiej o niezdrowego i kalorycznego gotowca . Pij dużo wody 

Nie planuj, nie mierz, nie stawaj codziennie na wadze bo depresji dostaniesz.. Zmien nawyki zywieniowe. Jedz regularnie, i czesciej niz 3 razy to. Nie bedziesz miala czasu myslec o podjadaniu nizdrowych rzeczy. U mnie sie to sprawdzalo bo ledwo co zjadlam sniadanie a juz zaraz trzeba bylo szykowac drugie sniadanie (oczywiscie cos zdrowego). Zaczelam po prostu nie kupowac slodyczy. Bo jak cos lezy w domu to zawsze cos mialam ochote jesc a jak nic nie bylo to problem z glowy

Martyna dużo osób teraz z gitary korzysta z tego co słyszę i w sumie jak ktoś liczy kalorie to jest to duże ułatwienie

Dziewczyny kluczem moim zdaniem jest nie odmawianie sobie przyjemności jaką jest jedzenie a takie zastąpienie produktów niezdrowych czy takich które nam nie służą na zdrowe ale i przede wszystkim smaczne. Ja jako skryty czekoladożerca to mówię. Nasze mózgi są tak skonstruowane, że im bardziej czegoś nam nie wolno tym bardziej tego chcemy. Polecam Wam na deser sałatkę owocową - u mnie to zazwyczaj pomarańcza, jabłko, gruszka, banan. Do tego w zależności od ochoty rodzynki, orzechy lub jogurt. A ostatnim moim odkryciem jest chia z mango. Do 300ml mleka dodaję 3 łyżki chia i zostawiam do naciagniecia. Mango blenduję i nakładam do pucharków, na to chia. Można dodać na wierzch kilka malin. Pychotka. Polecam i trzymam kciuki za Wasze sukcesy.

Zdrowe nawyki to podstawa. Bo dieta pełna wyrzeczeń to droga bardzo krótka. Nikt nie wytrzyma. Jak się zmieni styl życia, to wtedy damy radę. 

U mnie przykładem może być woda. Kiedyś nie przepadałam, ale potem przez wiele lat tak się przyzwyczaiłam, że napoju gazowanego nie wypiję, a soki 100% i tak piję pół na pół bo za słodkie.

Zderia musisz sama się zaprzeć i wytrzymać. Bo nikt nie będzie pilnował przypominał. Możesz założyć np że jak wytrzymasz miesiąc to coś kupisz sobie o czym marzysz i tak małymi kroczkami 

Nie wiem co ci  doradzić bo łatwo się mowi miej silną wolę itd przeciez ty o tym doskonale wiesz.  Gdyby bylo to wszystko takie proste jak wytrwac aby zobaczyć efekty to byś nie pytała.  Ale poprostu trzymam kciuki za Ciebie i mocno wierzę że ci się uda moze jak zobaczysz jakies te pierwsze efekty chociaz pol kg mniej na wadze niz do tej pory to Cię to bardziej zmobilizuje bo wiadomo że  jak nic nie rusza to i motywacji brak i łatwiej sie skusic na male grzeszki

Zderia najważniejsze zebys sobie poukładała to w głowie...odchudzanie tez właśnie od tego się zaczyna.po drugie to regularność i 5 posiłków bez podjadania.wiem ze to ciężko ale się da.i tu nie chodzi by nic nie jesc tylko jesc zdrowiej.Ja tak schudłam 8 kilo w 2 tyg ale wtedy miałam 20 lat i przemiana materii była inna-bo po ciąży wszystko mi się zmieniło.

Silna wola i mocna motywacja, a najważniejsze zrobić sobie jakiś cel typu muszę zmieścić się do mojej ulubionej sukienki, a za kilka miesięcy mam okazję. Dieta to nie wszystko, ale ruch i ćwiczenia to kolejny sukces. Ja polecam trening z Mel B na you tube, są to około 10 min treningi każdej partii ciala , a efekt jest widoczny.