Lato, choć wyczekane i upragnione, potrafi być uciążliwe, szczególnie dla najmłodszych, których organizm nie jest jeszcze przystosowany do funkcjonowania w wysokich temperaturach. Podpowiadamy, co zrobić, by pomóc dziecku w czasie upałów.
Ja najczęściej z córką wychodzę na spacer w godzinach porannych, tak np. przed 8smą. Bo najczęściej po przespanej nocy rano jest nad wyraz pobudzona (czyt.wyspana) i niewiele można przy niej zrobić. Zabieram ją do parku na karmienie kaczek w towarzystwie książki, którą czytam sobie na ławce gdy ona zalicza pierwszą drzemkę.
Dziś np. od porannych godzin spędza czas na działce, gdzie ma rozłożony basen w którym może się ochłodzić i ulżyć sobie podczas tego upału. Obowiązkowo skóra wysmarowana kremem z najwyższym filtrem, czapka z daszkiem na głowie i pielucha tetrowa by zasłonić wózek gdy słońce świeci.
My też własnie tak rano wychodzimy do pierwszej drzemki czyli jakoś do 10 a potem dopiero wieczorkiem jak jest juz fajnie i przyjemnie ja sie męcze na takim upale więc co dopiero dziecko musi się męczyć…
Roxi ja też nie znoszę takich upałów bo się okropnie męczę,a spacerujemy do 11 bo tak jej wypada drzemka chyba że się wcześniej obudzi. Wodę mamy zawsze ze sobą albo mleczko z piersi dostaje:) a później koło 17 przed kąpielą idziemy na spacerek;) Kremujemy buzie, rączki i nóżki. Na głowę obowiązkowo chusta;)
No ja dzisiaj musiałam wyjść z domu bo mąż w pracy i myślałam że padnę a jak zobaczyłam moją Miśkę to normalnie szkoda mi się Jej zrobiło bo, była cała spocona wzięłam chusteczkami wilgotnymi ją przetarłam i oczywiście przebrałam ubranko żeby żabcia mi się nie przeziębiła, ale tak jak Wy czapeczka była kremik też i pieluszka od słoneczka, a piciu mam w postaci piersi więc mała nie ma co narzekać
Ja nie dałabym rady zebrać się na spacer przed ósmą, bo to godzina o której wstajemy. Zanim się zbierzemy wybija już 10, 11. Spacerujemy w parku, pełnym drzew pod ich przynoszącym ulgę cieniem. Jak mała siedzi w wózku pod przykryciem to nie nakładam jej kapelusika. Niech przynajmniej wiatr powije w jej bujne włosy dla ochłody. Mała raczej jeszcze mi się nie zapociła. Filtry obowiązkowe, 50 przed wyjściem z domu i w trakcie spaceru. Do picia woda i podobnie jak u Was cycuś;-).
Oczywiście najfajniejszy jest spacer wieczorkiem, tak po 18, ale wówczas musimy stosować repelenty, głównie na ubranko, bo komary czy inne muszki potrafią ciąć rozgrzaną skórę.
weźcie nic nie mówcie Byliśmy u tesciowej mały normalnie chodził tam bez pampersa potem już i bez koszulki bo normalnie cały spocony był
tak mi go szkoda było bo pot sie lał z niego aż… a jutro ma byc jeszcze gorzej
on od wczoraj 23 nawet mleka nie pił już i dzisiaj tylko obiadek,nektarynke a tak ciągle pije wode i herbatkę. Ale ja też apetytu nie mam więc mu się nie dziwię. Teraz śpi to w końcu całą butlę mleka wypił
Roxi moja tez apetytu w taki upal nie ma… ja z nia chodze do rodziców bo na parterze w bloku mieszkają i tam jest fajnie chlodno, a u nas na 9 piętrze to nawet nie mówię:/ teraz biedna zasnela a glowka cala spocona i niestety nie mam jak jej pomóc…
Powiem Wam, że dopiero przy dziecku dostrzegam to jak uciążliwe mogą być upały, miasto przerzedzone, asfalt aż klei się do podeszwy - masakra. Moja córka zauważyłam, że nie śpi w taki upał tyle ile zazwyczaj,z dwóch drzemek robi się jedna tak ok 1,5 h bliżej południa, a potem do wieczora nic…także przed 8smą zasnęła z butlą w buzi co zazwyczaj się jej nie zdarza bo dojada jeszcze z cycka - ciekawe czy przebudzi się w nocy. Najchętniej otworzyłabym jej okno w jej pokoju, ale jest sobota, a my mieszkamy na parterze przez co dość często ktoś stoi pod nasza klatką i hałasuje, a ona w ostatnim czasie jest dość wrażliwa na dotyk.
Wczoraj np. o 18wyszłysmy na spacer i słońce nadal było w szczycie, raziło po oczach i utrudniało spacerowanie…bo na ulicach trudno było znaleźć zacieniony kawałek.
Podobno nie powinno się wychodzić od godziny 15 do 18, bo wtedy jest największe słońce.
Mój mały tez taki wykończony jest i ratuje go basen. Codziennie przed obiadkiem idzie się pluskać, potem zjada swoją porcję i idzie spać na 2-3 godzinki.
Moja mała w te upały ma właśnie problem ze spaniem w ciągu dnia. Jak normalnie potrafiła zaliczyć 4 drzemki tak dzisiaj spała tylko 2 razy do godzinki. Pije dużo i chyba wystarczająco, bo pieluchy jeszcze takie ciężkie od moczu nie bywały. Mam nadzieję, że pośpi tej nocy, bo ja muszę się zregenerować.
Aga wyobrażam sobie jak u was gorąco wrr my na parterze więc jest w miarę ale nie ma idealnie…dziś do 4 rano się męczył ze spaniem biedak
Ja małego w ciągu dnia wrzucam do baseniku albo do wanienki chociaż na chwilę żeby chociaż od tego potu go opłukać bo wczoraj aż na brzuszku i na pleckach potówki mu wyskoczyły aż : / a że on włosów trochę ma to głowka tez cała mokra. Dzisiaj autem tak prędko nie pojedziemy bo w foteliku też się poci
Bardzo praktyczny artykuł . Moje dziecko w okresie upałów przesypia większość dnia, budzi się na jedzenie i krótką zbawę, poczym sam zamyka oczka …Rozdrażniony się robi pod wieczór gdy nie może zasnąć ale na szczęście ulega i noc przesypia bez problemów…Przed godziną 15tą uciekamy z domu do parku, który mamy za blokiem. Mieszkanie jest bardzo nasłonecznione pomimo zaciągania rolet. Oczywiście nieruszamy się bez aplitakcji kremu z mineralnymi filtrami przeciwsłonecznymi.
Mój synek w te upały prawie non stop płacze, jeść nie chce… masakra…
Myśmy musieli przejechać dzisiaj w tym skwarze parę kilometrów samochodem. Żeby małej nie grzało tak słonce oprócz obowiązkowych osłonek na boczne szyby (takich na przyssawki) posadziliśmy ją w foteliku pośrodku tylnej kanapy. Praktycznie nie chwytały jej promienie słoneczne. A i pije dużo wody i niestety przesikuje pieluchy (pomarańczowe pampersy).
Mój dziś wydoił aż jedną butlę mleka i to na dobranoc… ale wcale mu się nie dziwię… jedyne co to trochę kurczaczka i ziemniaczków ze mną zjadł na obiad a tak pije litrami wody i herbatki.
A mojej apetyt dopisuje o dziwo przy tym upale, ale z kolei piciem jest dość kiepsko…poza piersią inne płyny dość ubogo są przez nią przyjmowane. Roxi jaką herbatkę podajesz małemu? Powiem Ci, że ja się wzbraniam przed podawaniem herbat ograniczam się tylko do wody, ale…może powinnam coś zacząć jej podawać by bardziej przekonała się do picia czegoś więcej niż mleko.
klio koperkową,rumianek albo z Hippa tą w saszetkach koper z jabłkiem lub tą owocową też w saszetkach Ale słabą Rooibos można podać też takim maluchom jak my mamy
my wychodzimy tylko z rana albo jak juz slonko zajdzie wieczorem daje duzo pic maluszkowi i od czasu do czasu przecieram go wilgotna pieluszka
My chłodzimy się w domu wentylatorem, którego boi się moja mała. Jak stoi z tylu to jest ok jak go widzi piszczy. Nie wiem co jest, czyżby się przestarszyła, jest raczej cichy? Nie wieje też bezpośrednio na nią.