Po pierwsze: codziennie
O ile trzeba się zgodzić, że w pokoju dziecka powinno być czysto, choć nie sterylnie, to są jednak czynności, które należy wykonywać codziennie. Do takich należy na przykład odkurzanie i ścieranie kurzu z mebli. Roztocza znajdujące się w kurzu mogą być przyczyną alergii, warto więc każdego dnia przetrzeć wszystkie płaskie powierzchnie wilgotną ściereczką. Używajmy do tego ciepłej wody, ewentualnie wody z łagodnym, naturalnym mydłem lub płynem. Pokoju dziecka nie należy sprzątać z wykorzystaniem silnych detergentów, środków o intensywnym zapachu, wybielaczy. Wszystkie one mogą stać się przyczyną podrażnień śluzówki, oczu lub skóry. Jeśli sprzątasz regularnie, woda i mydło lub ekologiczne środki czystości są najlepszym rozwiązaniem.
Niemowlę dużo czasu spędza na podłodze, dlatego też lepiej ją codziennie odkurzyć. Małe dzieci uwielbiają bawić okruszkami i drobnymi przedmiotami. Jednak na podłodze może znaleźć się coś, co niekoniecznie powinno trafić do malutkiej buzi. Odradzamy kupowania do dziecięcych pokoi dużych, puchatych dywanów i chodników. Trudno je dobrze wytrzepać czy odkurzyć, więc brud chowa się głęboko w środku, a dziecięce paluszki potrafią do niego dotrzeć. O wiele lepiej sprawdzą się maty, które można wyprać w pralce, lub piankowe puzzle, które świetnie izolują, a myje się je pod prysznicem, szybko schną i stanowią jednocześnie inspirację do zabawy. Jeśli już decydujemy się na wykładzinę, niech będzie to wykładzina z krótkim włosiem. Łatwiej się ją odkurza i pierze. Jeśli szukasz odpowiedniej wykładziny do pokoju maluszka, znajdziesz ją tutaj.
Wielu początkujących rodziców zadaje sobie pytanie: jak często myć zabawki? Wszystko zależy od tego, jakie to zabawki. Jeśli nasze dziecko bawi się grzechotkami i gryzakami, które nieustannie wkłada do buzi, trzeba je myć codziennie. Na koniec dnia wyparzmy gryzaki wrzątkiem i pozostawmy na czystej ściereczce do wyschnięcia. Pamiętajmy, że tego rodzaju zabawki mogą znaleźć się wszędzie, nie tylko na podłodze w pokoju, lecz także na ulicy, na podłodze w toalecie, w umywalce, zlewozmywaku, a nawet w nocniku, toalecie czy w pieluszce. Ruchliwe maluchy potrafią zrobić nam niejedną niespodziankę. Nie sposób również zabronić dziecku wkładania tych zabawek do buzi. Dlatego dbajmy o ich czystość każdego dnia. Jeśli mycie gryzaków i grzechotek w gorącej wodzie jest niemożliwe, np. z powodu konstrukcji zabawki, możemy stosować płyny dezynfekujące dostępne w wielu sklepach ekologicznych. Wystarczy spryskać zabawkę, by pozbyć się niechcianych bakterii i zarazków. I co ważne, tego typu środki są bezpieczne dla dziecka, bez zapachu i smaku, nie szkodzą nawet po wzięciu zdezynfekowanego nim przedmiotu do buzi.
Pamiętajmy też, by zająć się nowymi zabawki. Nie należy dawać ich dziecku, zanim nie zostaną porządnie umyte, a nawet zdezynfekowane czy wyparzone w przypadku gryzaków, grzechotek, piłek, klocków. Gwarantujemy, że trafią one do ust maluszka nim się obejrzysz, a przywożone z daleka zabawki, stojące luzem na sklepowych półkach mogą być też po prostu zakurzone czy brudne od dotyku setek rąk, które miały z nimi kontakt w sklepie.
Po drugie: co najmniej raz w tygodniu
Wiadomo, że jeśli nasz maluszek zabrudzi pościel, należy ją od razu zmienić. Jednak jak często zmieniać dziecku pościel, kiedy jest ona w standardowym użyciu? Najlepiej raz w tygodniu. Im mniejsze dziecko, tym bardziej należy tego pilnować. Nawet jeśli dziecko śpi w pajacyku czy piżamce, do pościeli przedostają się drobiny naskórka będące idealną pożywką dla roztoczy. Jeśli w naszym domu mieszka mały alergik, zmieniamy pościel nawet dwa razy w tygodniu. Chowamy ją do skrzyni, szafy, specjalnego pojemnika, by się po prostu nie kurzyła. Pościel pierzemy w łagodnych proszkach lub płynach w temperaturze co najmniej 60 stopni, bo tylko w wysokiej temperaturze giną drobnoustroje. Raz w tygodniu myjemy również przewijak i wanienkę niemowlęcia. Używajmy ciepłej wody, do której można dodać kilka kropli olejku herbacianego (znajdziesz go TUTAJ), mającego działanie dezynfekujące. Zmiana ręcznika raz w tygodniu to absolutne minimum. Niemowlęciu czy dziecku czysty ręcznik należy podawać co najmniej dwa razy w tygodniu i zawsze dbać, by dobrze wysechł. Wilgoć, ciepło panujące w łazience i ciemność sprzyjają rozwojowi grzybów i pleśni, które są bardzo silnymi alergenami i mogą wywoływać nie tylko reakcje alergiczne na skórze, lecz także obniżać odporność, powodować zapalenie górnych dróg oddechowych, rozdrażnienie czy ciągłe uczucie zmęczenia.
W czym przechowywać zabawki?
Przynajmniej raz w tygodniu powinniśmy umyć wszystkie plastikowe i drewniane zabawki dziecka. Na nich też osiada kurz, dziecko bawi się głównie na podłodze i nieraz wkłada je do buzi, przez co szybciej przykleja się do nich brud czy resztki jedzenia. Jeśli nie możemy wyparzyć zabawki, użyjmy środka do dezynfekcji lub umyjmy ją w ciepłej wodzie czy wilgotną, czystą ściereczką. Pilnujmy, by do zabawek nie dostała się woda, która przecież całkiem nie odparuje, a może sprawić, że pojawi się pleśń. Problem ten dotyka szczególnie zabawek do kąpieli. Nie ma możliwości, by nie zamokły również wewnątrz, a ich wysuszenie graniczy z cudem. Prędzej czy później pojawi się w nich czarny nalot. Wtedy trzeba się tej zabawki po prostu pozbyć. Jeśli wiemy, że naszemu maluchowi trudno będzie się z nią rozstać, warto wypróbować domowych sposobów. Można płukać zabawki w wodzie z octem (pół szklanki octu na litr wody) i kilkoma kroplami olejku herbacianego. Podstawą będzie jednak porządne wyciśnięcie wody z zabawki i jej wysuszenie.