Jak się pozbyć zapachu psiego moczu

Hahaha moje poprzednie psy owczarki niemieckie miały na imię Bruno i Borys :crazy_face::crazy_face: ten jest Czaruś ale córka mówi na niego Cezary :rofl::rofl:

1 polubienie

Tez od razu pomyslalam o takim profesjonalnym praniu. Dobrze, ze maasz taką opcję z tym karcherem🙂

Hahah śmiesznie :slight_smile:

Super masz sąsiada!!! I najważniejsze że coś wreszcie pomogło na ten zapach😁

oo ale super, dobrze ze sie udało juz

Kurcze, jak żadne środki nie pomagają to chyba zdecydowałabym się na profesjonalne czyszczenie. Wiadomo, że to kosztuje więcej niż domowe metody, ale jak nic nie pomaga to może warto spróbować?

Już na szczęście nie śmierdzi. Wypralam to jeszcze raz dla pewności i kupiłam jakiś środek dezynfekujący żeby tam nie było zarazków bo wiadomo że mały siedzi też na tej kanapie

Moj piesek dziaiaj zasikal korytarz i tez zqpach sie utrzymuje najgorzej jak wejdzie w fugi :frowning:

To prawda najgorzej się tego wyzbyc

Eeee takie sąsiady to skarby :smiley:

AA to na fugi woda z octem i płynem do mycia. Zapach zaraz zejdzie. Przetestowane mam :rofl::neutral_face::neutral_face:

No ci powiem @DaNutka że tak i to nie jeden wszystko tacy w wieku od 25-40 więc ja jestem gdzieś pomiędzy :rofl::rofl::rofl::rofl: do koszyczka jak powiedziałam że nie mam nic na przyzdobienie to w ciągu pół godziny miałam borowinę, bukszpan, stokrotki i lisi ogon z lasu :rofl::rofl: jak mama przyjechała i chciałam jej dać to w szoku była gdzie to znalazłam tak o mnie dbają hahahha nie no ale na serio to taka sąsiedzka pomoc super tylko jedyny minus że nic nie można zrobić na podwórku bo jak ktoś z nas jest to zaraz drugi dochodzi, trzeci, czwarty i po robocie hahahha.

1 polubienie

No widzisz , to jest życie, kazdy się zainteresuje :muscle::saluting_face::speaking_head::bellhop_bell: - u mnie też mili sasiedzi ,ale na zasade kazdy sobie rzepke skrobie i kazdy ma swój dom ,ogród i nikt nikomu sie nie wcina, a szkoda bo np jak byłam w szpitalu to nawet nikt chyba nie zauważył ze przez tydz nie wychodzilam na pole z córką, nawet pytalam narzeczonego czy kto pytał o mnie i tak pomyslalam,ze jakby człowiek umarl to też by nikt nie zauważył .
A ten lisi ogon z lasu to ta kita czy jakaś roślina ,bo w necie tylko kita sie pojawia , i do koszyka ją włożyłaś ???:sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile::sweat_smile: