Jak radzić sobie z zastojem pokarmu?

Od samego początku moje dziecko nie chce ssać piersi. W szpitalu dostawałam gotowe mleko, lecz nadal walczyłam o to żeby je karmić naturalnie. Przez co zrobiły mi się zastoje. Po powrocie do domu zaczęłam ściągać laktatorem i karmić butelką ale nadal mam bolące twarde piersi. Zaczęłam masować i  odkładać je liśćmi kapusty przynoszą ulgę, bo chociaż nie są gorące. W jaki jeszcze mogę uśmierzyć ból i pozbyć się problemu z zastojami ?  

Ja nie mialam takiego problemu ale jescze w szpitalu jak mialam nawał i ból to w szpitalu kazali robic zimne okłady. Polozne mialy na to taki patent ze moczyly pampersa, mroziły i ot taki okład dawały pacjentkom. Mi takie oklady przynosily ulgę.. Mam nadzieje ze. Laktacja w koncu ci sie ustabilizuje bo wiem, ze to ogromna męka :(

Z takich sastojow można dostać zapalenie piersi,może staraj się przykładach dziecko częściej,w końcu powinno załapać pierś,i wtedy laktacja powinna się unormowac...te metody które napisałaś to chyba najlepsze z wyjątkiem masazu- pediatra mówiła ucisk powoduje jeszcze większy bol a nie powoduje likwidacji zastojow .

Masaż może nie tak jak pisze weronisia ale lekkie głaskanie w kierunku sutków może pomóc, pozwoli to żyła na powolny przepływ mleka i stopniowo będą się one luzować z zastojów 

NO chyba nic innego jak kapusta, odciąganie, masaż delikatny oczywiście nie pomogą. Ja to brałam jeszcze paracetamol, ale ja już miałam zapalenie i gorączkę powyżej 38 także skończyło się antybiotykiem 

Ja osobiście polecam zimne okłady i ściągnie laktatorem tylko do poczucia ulgi. 

 Polecam osobiście nie zaśmiecać forum i nie tworzyć wątków które już były! https://lovi.pl/forum/2/zastoje-pokarmu

 

TEMAT ZAMKNIĘTY PROSZĘ PRZENIESC DO INNEGO WĄTKU! 

Monia ja w ogóle byłam pewna ,że to Ty założyłaś wątek haha nie poczytałam końcówki i myślę kurczw przecież ten problem już za Tobą,ale no dobra może tak chciałaś założyć wątek

No widać jest jeszcze jedna zmonia która jeszcze może nie jest na bieżąco tak jak my :) 

 

TEMAT ZAMKNIĘTY!