Jak radzić sobie z bolącymi sutkami podczas karmienia piersią?

Tak naprawdę wszystko zależy od przypadku. Jak chce się karmić piersią a bez nakładek się nie udaje, to lepsze nakładki niż męczenie się.

Dokładnie tak. Wszystko zależy też od indywidualnego podejścia

Pewnie na dłuższą metę z takimi nakładkami jest też średnio wygodnie, bo trzeba zawsze pamiętać żeby mieć je gdzieś pod ręką.

Ok pamiętam ten ból przy każdym dziecku i wiem że nie był on łatwy, zwłaszcza gdy się musiało jeszcze dzieciątko nakarmić , nieraz zaciskalam zeby i karmiłam ale naszczescie szybko to minęło , pomogła też maść malantan oraz nacieranie sutków " własnym mlekiem ":wink: i naszczescie po ok. Tygodniu przechodziło czasem znow wróciło ale potem z każdym dniem było coraz lepiej;) pierwszego synka karmiłam niestety tylko 4mc wydawało mi się że nie ma pokarmu a poprostu szybko się poddałam i zaczęłam dokarmiać butelka i synek szybko wybrał butelkę , z drugim synkiem wiem że nie mogę się poddać i karmiłam synka piersią 2,5roku;) teraz w trzeciej ciąży , córeczkę karmię już 11mc;)

1 polubienie

Mi było z nimi niewygodnie tylko przez to, że nawet jak przyłożyłam je bardzo dokładnie, to zawsze gdzieś tam i tak podeszło powietrze i mleko płynęło i do ust dziecka i gdzieś poza nakładkę.
Męczyło mnie to w połogu, gdzie tak naprawdę nie dość, ze masz mało czasu dla siebie, moja córa trafiła się dość wymagająca, że czasami nawet włosów nie rozczesywałam, a tu jeszcze wiecznie byłam lepiąca się od tego mleka i ciągle czułam zapach mleka :hear_no_evil::hear_no_evil:

@ DDoominika Oj to musiało być naprawdę niewygodne jak to mleczko uciekało.

Mi też ten sposób bardzo pomagał :slight_smile:

Strasznieee, koszmar to był, ja cała w mleku, pościel też. Tragedia :rofl:

Wyobrażam sobie :sweat_smile: zresztą sama często miałam “mokre noce”. Wraz z porannym wyrzutem oksytocyny zalewało mnie mleko i rano pościel była do zmiany :face_with_hand_over_mouth:

Taak. U mnie zawsze mąż dostawal opierdziel, jak wstał do małej na karmienie, a mnie nie obudził na ściąganie mleka :rofl:

Ja tezco noc mialam mokra koszulke, stanik, prześcieradło :slight_smile: kosz na pranie w mig się zapełniał :slight_smile:

Ja nawet nie wrzucałam do kosza, żeby właśnie nie wydawał się pełny :rofl::rofl:od razu lądowało w pralce :rofl: