Jak przekonać dziecko do kąpieli?

Jakie macie sposoby do przekonania dziecka do kapieli??? Poniżej przedstawie swoje i czekam na Wasze

Kąpiel to wspaniała możliwość spędzenia z dzieckiem czasu, a jednocześnie uczenia go, ale trzeba mu stworzyć odpowiednie warunki, to czas relaksu i wyciszenia jednak nie zawsze tak bywa… bardzo często zdarza się że kąpiel dziecka jest prawdziwa katorgą. Mój synek dzięki Bogu uwielbia kąpiel w wodzie czuję się jak ryba ale znam kilka sposobów które mogą dziecko zachęcić do kąpieli i sprawić by kąpiel stała się czasem przyjemnym.

Po pierwsze zaopatrujemy się w kolorowe mydełka zapachowe w kształcie np. zwierzątek, również przydadzą się zabawki które uatrakcyjnia kapiel. Dzieci lubią przelewać w wannie wodę plastikowymi kubeczkami lub opakowaniami np.: po jogurtach.

Ciekawym rozwiązaniem są też specjalne kredki do malowania w wannie – można nimi malować ciałko, wannę i kafelki, do zmycia potrzebna jest tylko ciepła woda i mydło.
Są też dostępne bryłki barwiące wodę np. na kolor mandarynkowy, dodatkowo woda pachnie wtedy mandarynką.

Pomoże też rękawica kąpielowa z miękkiego materiału np.: w postaci pacynki na rękę. Przy jej pomocy możemy odegrać wesołą scenkę - świetna zabawa dla dziecka no i dla nas.

Jeden z najlepszych sposobów to próba zachęcenia dziecka by wykąpało swoja zabawkę lakę czy misia. Pokazujmy na lalce wszystkie czynności, jakie wykonujemy dziecku, czyli: mycie włosów, masowanie spienioną gąbką poszczególnych części ciała.
Dobrze też jest mówić dziecku, co w danej chwili robimy np.: ”teraz namydlę gąbkę, żeby było dużo piany i taką pachnącą pianką umyjemy dokładnie stópkę”.
Ważne jest żeby gąbki i myjki były milutkie o delikatne w dotyku.
Piana działa czasem cuda, dzieci uwielbiają się w niej bawić, możemy dodać odpowiednich preparatów które ją zabarwią.
Warto też spróbować podczas kąpieli puszczać bańki, dzieci niemal w każdym wieku kochają te kolorowe banieczki.

Świetnym sposobem na przekonanie malucha do mycia jest wspólna kapiel która sprawia obojgu – rodzicowi i dziecku dużą frajdę, a przy tym umacnia więzi ich łączące.
Można przy tym nastawić ulubiona muzykę czy dziwęki lub ulubione piosenki dziecka – jeśli takie ma.

źródło: http://www.jak-to-zrobic.pl/index.php/a/3/b/8/c/43/d/124/id/118

Czytałam ten artykuł jakoś niedawno na stronie Jak To Zrobić… więc przydało by się podać tutaj źródło

Całe szczęście ja moich dziewczynek do kąpieli nie muszę przekonywać,bardzo ją lubią:)

U nas nie ma problemu z kąpielą.Ale jak dziecko nie chce się kąpać to może zachęcą go jakieś fajne zabawki,konewka do polewania włosków,kolorowa mata antypoślizgowa…

U mnie trochę problemów było, ale wystarczyło kilka zabawek, fajna myjka i duuuużo piany :slight_smile:

Teraz muszę go przekonywać do wyjścia z wanienki :slight_smile:

Mojej córci na razie nie trzeba przekonywać do kąpieli, gdy tylko widzi jak jest szykowana wanienka i kiedy się ją rozbiera do golaska, żeby pofikała na łóżku to sama się rwie do wanienki i bardzo cieszy, macha rączkami i nóżkami. Uwielbia kąpiele. Sądzę, że jak będzie starsza na pewno zorganizujemy jej więcej zabaweczek do wanny, zrobimy dużo piany i pokolorujemy wannę specjalnymi kredkami. Wszytko po to by rozwinąć jej wyobraźnię i uatrakcyjnić zabawę przez, którą czerpie korzyści i się uczy.

U nas nie było tak łatwo i przez pierwsze 2 tygodnie córcia nie chciała dać się przekonać do kąpieli. Wrzaski, płacz, a wręcz zanoszenie się, powodowały, że oboje z mężem wychodziliśmy mokrzy z tej kąpieli. Przyznam, że nastawiłam się na sielankę (bo przecież woda to środowisko naturalne dziecka w brzuszku mamy), a przeżyłam koszmar. Na początku płakałam wraz z córką. Potem wzięłam się w garść i zaczęłam sprawdzać, co mogło być przyczyną takiego zachowania dziecka. Temperatura wody wydawała się w porządku, ilość wody też była ok, ręce tatusia trzymały naszą Kruszynę bezpiecznie, a ona dalej płakała. W końcu zaczęłam mówić do małej, śpiewać, opowiadać wierszyki i stroić głupie miny. Było coraz lepiej. Całkowity spokój córka osiągnęła 14. dnia życia, gdy odpadł kikut.

Moje obie córeczki uwielbiają się kąpać :smiley:
Myślę, że nie można nic robić na siłę. starajmy się przyzwyczajać dziecko do wody poprzez zabawę.
my swój sposób na oswojenie dziecka z wodą poznaliśmy dzięki wizytom na basenie… tam dokładnie nauczono nas do tego jak przyzwyczajać dzieci do wody, do tego, że woda może spływać po buzi nie robiąc krzywdy. Nigdy nie lejmy dziecku wody na główkę jeśli się tego nie spodziewa. To że dziecko nie mówi nie znaczy, że nas nie rozumie. Informujmy je co zaraz będzie się działo - tak aby było przygotowane do polania główki :smiley:
No i oczywiście polecam kolorowe zabawki, konewki, psikające delfinki itp :smiley:

Nasze chłopaki tez nie miały problemów z wodą - to znaczy początkowo owszem były krzyki ale noworodki chyba dosyć często tak mają, Generalnie później bardzo szybo zaakceptowali kąpiele we wanience. Uwielbiali i uwielbiają się pluskać. Teraz największa frajda to jest dla nich wspólna kąpiel. Starszy co prawda czasem protestuje, bo młodszy większość wody wylewa i pod koniec kąpieli, która trwa tak długo aż woda nie będzie zima:) we wannie zostaje wody na dnie i jest problem, żeby dostać się do łazienki.
Wydaje mi się że najskuteczniejszą metodą do zachęcenia dziecka do kąpieli jest zabawa. Możemy wiele różnych zabaw wymyślić również we wannie, od puszczania baniek mydlanych, poprzez w łowienie rybek czy udawanie nurków. Że nie wspomnę o gumowych zabawkach, przy nich to dopiero można popuścić wodze fantazji:)

Tatko, no właśnie noworodki tak często NIE mają. Ale my akurat znamy ten ból, bo przechodziliśmy to samo :slight_smile: Teraz kąpiemy się na siedząco, mamy książeczkę do kąpieli i córka jest zachwycona :slight_smile:

Pamiętam niechęć syna do wody .Gdy był mały i nie pozwolił na kontakt z wodą kupiłam fotelik"foczkę" w której kładłam synka i polewałam delikatnie ciałko wodą z gąbki .
Gdy był już starszym dzieckiem : U mnie wyglądało to w ten sposób ,że postawilismy na zabawę . Wybrałam się na zakupy z synem i pozwoliłam wybrać kilka zabawek do kąpieli .W domu powiedziałam ,że zabawki trochę się ubrudziły i trzeba je wykąpać ,aby nie były brudaskami.I że same to chyba nie dadzą rady. Były kaczuszki …dużo kaczuszek, i książeczka canpola do kąpania biała z obrazkami , i rybki też były.i mały delfinek I mydełko w kształcie smoka jabłkowe lub truskawkowe za 1zł z Biedronki, nawet pozwoliłam aby w wannie pojawiła się konewka taka malutka,którą Adaś polewał jedną nóżkę ,drugą potem rączkę ,aż w końcu poprosił aby nalać wodę bo jest za mało.Zafascynowały go też pastylki musujące dla dzieci i gąbka z kubusiem puchatkiem. Oj dużo tego ,ale pomogło.

Ja też słyszałam, że noworodki nie lubią się kąpać, choć powinno być odwrotnie:P Napewno podczas kąpieli pomogą książeczki, kaczki, różne zabawki do kąpieli, pomocny też będzie barwnik do wody, (dzieci go uwielbiają), zapachowe mydełko, są również takie specjalne kredki do kąpieli, a także jeśli jest taka możliwość pozwólmy dzieciom nakleić naklejki np na płytkach na ścianie - będą się kąpać i patrzeć na rysunki na ścianie:)

Z noworodkami i ich strachem przed kąpielą to chyba chodzi o otwartą przestrzeń. Są zdezorientowane przez to.
My również mieliśmy na początku problem ale u nas okazało się, że chodzi o to, że mały był głodny. Wszyscy mi mówili, żeby przed kąpielą nie karmić - żeby nie ulał, nie zakrztusił się czy w sumie to nawet nie wiem o co chodziło. Któregoś razu stwierdziłam, że może to właśnie o to chodzi, że on jest głodny i kąpanie i przedłużające zabiegi pielęgnacyjne go męczą i niecierpliwią. Faktycznie podkarmiłam małego trochę wcześniej i od tej pory kąpiele były czysta przyjemnością.
Mam wrażenie, że często to jest problemem, bo później jak rozmawiałam ze znajomymi mamami to też się okazywało, że miały podobne spostrzeżenia.

Moja córcia na szczęście uwielbia się kąpać, a by umilić jej ją zainwestowałam w kilka kolorowych zabawek do kąpieli, z których można bawić się w np. ciuchcie jadącą po wannie. Ostatnio odkryłam kolorowe tabletki do barwienia wody, a jak tylko mówię, że zrobimy kolorową wodę ona już jest w łazience. Kąpiel to też świetna okazja do puszczania baniek, które na drewnianej podłodze pozostawia ślady :).

Słyszałam o tych kolorowych tabletkach barwiących wodę.Gdzie można takie kupić?Czy one są bezpieczne dla malucha tzn dla jego skóry?
A mozna też kupić naklejki takie które łatwo można później ściągnąć i ponaklejać nad wanną żeby dziecko poczuło się jak w oceanie heh:)

Z tymi naklejkami to super pomysł!

My z takich bajerów mamy tylko książeczkę, której obrazki nabierają kolorów po zamoczeniu wodą :slight_smile:

Mojego syna to siłą trzeba wyciągać z kąpieli, zawsze kończy się to płaczem, a z kolei jak widzi jezioro to uciekał zeszłego lata gdzie pieprz rośnie. Mam nadzieje że mu to minie.

Kąpiel… Jakiś czas po porodzie to była najgorsza czynność jaką musieliśmy wykonywać. Mała bardzo krzyczała, więc staraliśmy się robić to dość szybko, by uspokoić ją. Stosowaliśmy wiele metod, między innymi kąpiel po posiłku (oczywiście z odstępem czasu), jednak nie był to dobry pomysł, bo Lenka dalej płakała podczas kąpieli. Postanowiłam wkładać ją do wody bardzo powoli. Przed włożeniem do wanienki przytulałam ją, później trzymałam na rękach i delikatnie skrapiałam jej ciało wodą. Następnie zamoczyłam jej nóżki i polewałam brzuszek i plecki wodą, zanim włożyłam ją do wody. Zauważyłam pewien postęp. Po kąpieli, mimo, że była mokra, przytulałam ją i dopiero wtedy kładłam na ręcznik. Po pewnym czasie przestała w ogóle płakać, a teraz kopie nóżkami i po każdej kąpieli łazienka pływa, jednak mała jest szczęśliwa. Po wyciągnięciu z wanienki i okryciu ręcznikiem staję z nią przed lustrem co jest dla niej niesamowitą zabawą. Bardzo się cieszy do swojego odbicia. Zastanawiam się czy nie zacząć kąpać małej w brodziku pod prysznicem (jest głęboki i mam matę antypoślizgową), ponieważ tam mogłaby chlapać do woli i zaczęłaby się przyzwyczajać do nowego sposobu kąpieli (moja siostra miała problem z odzwyczajeniem swojego synka od wanienki), co o tym sądzicie?

maalgorzataa skoro i tak Cię czeka zmiana przyzwyczajeń Lenki w kąpieli to moim zdaniem możesz próbować już teraz. Tylko dobrze zabezpiecz ten brodzik. My naszego synka kąpaliśmy w wanience, którą stawialiśmy na ławie w pokoju. Jak mały zrobił się większy przenieśliśmy wanienkę do łazienki bo chlapaniem nam robił powódź w pokoju. I zaczęły się schody. Od początku płacz i przyzwyczajanie do kąpieli w nowym otoczeniu.
Pamiętam nasze pierwsze kąpiele- Matiś bardzo płakał i nic nie pomagało, po prostu musiał się oswoić. Teraz przy nielubianym myciu głowy odwracamy jego uwagę zabawkami do kąpieli. Canpol ma takie fajne gumowe dinozaury i zwierzątka. Są w sklepach kredki do mazania po wannie- myślę, że taka zabawa zainteresuje każdego starszaka :slight_smile:

Jak Lenka była malutka i nie kopała nóżkami, kąpaliśmy ją w sypialni lub w salonie na stole, jednak teraz od pewnego czasu stawiamy wanienkę na pralce. W avon można kupić takie kolorowe sztyfty do malowania po ciele.

my robimy dużo piany mała to uwielbia