Jak poradzić sobie z choroba " Krztusiec"

Witam , szukałam na temat krztuśca , ale nie znalazłam , czy któreś z waszych dzieci zachorowało na krztusiec? Jeśli tak to w jakim wieku i jak był leczony ? Mój synek lat 6 zachorował a teraz zaraziła się córeczka 6mc i strasznie się martwię;(

Nie spotkałam się , a corka miala szczepienie?

Koleżanki syn 3 latek miał. Nie było latwo, lekarstwa i czas ale w końcu się wyleczył. Nie przechodził jakoś ciezko tej choroby, gorzej było z jej partnerem. Ale taki maluszek chory... Aj kurcze nie wiem co poradzić..  :/

Z tego co wiem to leczy się go antybiotykami. A dzieciaczki były szczepione ?

Ojej Ewcia współczuję maluszkom u nas w otoczeniu nikt odpukac nie chorował i oby tak zostalo a powiedz mi co powiedział lekarz jakie leki i metody się na to stosuje bo sama jestem  zainteresowana ?oby maluszki ci szybko z tego wyszly

U dzieci to nie bo były szczepione, ale mój mąż miał krztusca. Antybiotyk dostal.  Bardzo długo kaszlał, a myślę że jeszcze miesiąc po ustąpieniu objawów to dalej kaszlał jak szalony. Lekarz powiedział że szczepionka chroni ale jak każda ma swoją datę więc powinien znowu się zaszczepić.

Podaje się antybiotyk. Niestety często długo się leczy. 

Mąż po antybiotykoterapii jeszcze długo kaszlał. 

Córki na szczęście się nie zaraziły. 

Malutkie dzieci ponoć trochę inaczej to przechodzą. Daj znać jak córeczka. 

U nas ja miałam i starszy syn , młodszy się nie zaraził , może dlatego ze był świeżo po szczepieniu 🤷‍♀️

Ewcia , daj znać jak czuję się córcia 

Ewcia trzymam kciuki żeby dzieci przeszły łagodnie. 

A córeczka była szczepiona ? 

O rety, nie wiem jak krztusiec tak naprawdę przebiera jako choroba ale na pewno niedobrze , jak chorują na to dzieci... Dużo dużo zdrówka.. informuj nas ♡ 

Oby obyło się bez szpitala.  A dzieci były szczepione ? 

Dawaj znać jak z dziećmi  Ewka , życzę dużo zdrowia dla  nich i dużo sił dla Ciebie ✨️💪

Synek lat 6 zaczęła kaszleć po paru dniach kaszlu zaczęła gorączkować po dwóch dniach zaczął gorączkować i kaszleć starszy syn więc poszłam z chłopakami do lekarza , na początek lekarz zbadał młodszego synka i powiedział że tu będzie antybiotyk bo słychać na oskrzelach, potem zbadał drugiego synka i powiedział że on tunic nie widzi wszystko ok więc wysłał go na testy na grypę i wszysedl wynik pozytywny więc stwierdził że jak starszy ma grupę to i młodszy ale młodszemu nie zrobił testu i nie dał mu tego antybiotyku bo stwierdził bze to wirusowe i przepisał tylko inhalacje z nebudose.  Po tygodniu młodszy synek kaszlał coraz bardziej aż wymiotował i budzil się w nocy po 6razy a starszemu powoli przechodziło, po tyg poszłam z młodszym i powiedziałam lekarzowi że kaszel jest coraz gorszy i że mi wymiotuje syn przy każdym kaszlu , lekarz go zbadal i pewnie uznał że wymyślam że może syn wymiotuje bo histeryzuje itd i dalej kazał dawać ingalacje i tyle . Po 3tyg kaszlu i to naprawdę kaszlu że aż w nocy czasem się dusił swoimi wymiotami od kaszlu że czasem nie spałam całą noc bo wstawałam do synka albo do małej do karmienia cyckiem. Po ,3 tug poszłam z synkiem do kontroli zbow bo było coraz gorzej ale nie było tego lekarza tylko jakaś doktorka i ona zbadała i mówiła że nic tu nie ma że czysto że skoro tyle kaszle to żebyśmy sobie może zorbili przciw ciała na Krztusiec ale mówiła możecie Bo ona nic nie widzi , więc zrobilam synkowi z krwi zapłaciłam 65zl i wynik oczywiście potwierdził krzutsiec i poszłam z tymi wynikami do lekarza następnego dnia a on że przepisze mu antybiotyk ale ze jak minęło 3tyg od kaszlu to ze to go nie wyleczy tylko daje antybiotyk zeby nie zarażał, super jak już zdążył przez te 3tyg zarazić moja córkę która spała obok synka. ;( potem zaczęła kaszleć córka i to takim suchym kaszlem i poszłam do tego lakarza i mówię mu sytuację a on że nie koniecznie się zaraziła bonbyka szczepiona dwa razy , że robić jej inhalacje i tyle. Ok tygodniu już ostrego kaszlu i oczywiście córka po każdym kaszly wymiotuje to po świętach poszłam z małą do kontroli 

I naszczescie byka inna doktorka w zastępstwie i taka miła że zbadała córkę tak dokładnie i zbadała wszystko od stóp do głowy. I wypytała się  wszystkiego i obliczyła od kiedy synek kaszlał a od kiedy córka itd i mówi że szczepienie nie ochrania tak że wogole nie zachorujemy tylko że poprostu ta chorobę będzie sie lepiej przechodziło. I mówi że na pewno się zaraziła skoro synek tak długo kaszlał bez antybiotyku i długo się doktorka zastanawiała czy nie dać córki do szpitala ale mówila że na jedno powinna dać nas odrazu do szpitala bo że ciotka jest malutka ale ze jest tyle chorób że się boi że jeszcze mogłaby się tak czegoś zarazić i mówiła żeby jej robić inhalacje 2xdz, psikac noc nasivinen 2xdz i podac na nic sinecod i że jak tylko kaszle się pogorszy to dała nam skierowanie do szpitala że y jechać odrazu do szpitala i dała antybiotyk na 5dni summamed bałam się bo synka on uczyli i byl cały wyspany ale aszczescie córka już go skończyła bo byl na 5dni doktorka była taka miła, nawet zapisała mi swój nr tel i mówiła żeby napisać do niej wiadomość jak minęła nam noc i prosiła żeby pójść do kontroli po antybiotyku ,więc poszłam a on nic o szpitalu a nawet słyszał jak córka kaszle i powiedział "o no to na pewno krztusiec",  ale wcześniej mówił że niekoniecznie się zaraziła itd i nic jej nie dał , kazał tylko robić inhalacje  i cierplosci binze taki kaszel przy krzruscu może utrzymać się nawet do 9tyg a nawet dłużej;( Maskara z tymi lekarzami! A synek kaszle już 5tydzien ;( na pewno mniej bo już nie wymiotuje ale budzi się czasem po dwa razy w nocy z napadem kaszlu;( 

Coz za ironia losu.. idziesz do lekarza a ten strzela diagnozę bez badania , bo pierwszy synek ma grypę to i drugi musi mieć. Grunt że wizyta u pani doktor wyszła doskonale. Wiara w lekarzy wraca 

Anet Ka też byłam zła bo gdyby synek miał dobrą diagnozę to może by nie zaraził moją córkę 6mc ;( i już minęło 7 tygodni kiedy synek mzaczla kaszleć i nadal się biedny męczy , ale całe szczęście już nie ma kaszlu z wymiotami ale jeszcze się męczy zwalcza nocą . A teraz niestety meczy się córeczka 7mc i ja razem z nią i wogole przez ten kaszle synka i córki jestem wyczerpana,;/ a co dopiero dzieciaki;/. I nawet jak córeczka mi zachorowała to ten lekarz do domu inhalacja z nebudose i że nie koniecznie się zaraziła od brata i dziękuję i po tygodniut poszłam znów i naszczescie byka inna doktorka w zastępstwie bingo było między świętami i powiedziała że na pewno to krztusiec bo też wymiotowala przy kaszlu itd i przepisała jej antybiotyk i myślałam nad dać do szpitala bo córeczka że malutka ale mała się ze może coś tam złapać bo jest dużo chorób w tym szpitalu ale ze jak będzie się coś działo to dała skierowanie do szpitala nie razie czego ale naszczescie z każdym dniem jest coraz lepiej ale niestety kaszel jeszcze się utrzymuje ale najważniejsze że jest już dużo lepiej.

To super ewcia że jest lepiej. Trzymam kciuki żeby dzieciaki wyzdrowiały. 

Już jest dużo lepiej ale mimonze tyle już minęło synka kaszle ale dużo mniej ale jeszcze kaszel jest już 7tydzien i córka też jeszcze kaszle a teraz jeszcze miała dwa dni gorączki ale może to od ząbków bo czekamy na tej piwerszy ząbek ,córka skończyła 7mc a żabka jeszcze nie ma;)

Kuzyn mojego synka przechodził niedawno krztuśca i kaszel trzymał się u niego kilka miesięcy. Gdzieś z 3 miesiące kaszlał w nocy i już mu przechodziło a po 3 miesiącach jakby znów trochę odnowiło. Kuzyn  3 latka. Też długo nie wiedzieli co mu jest, bo zrobili nie te przeciwciała na początku, chociaż antybiotyk na krztuśca chyba i tak dostał na wszelki wypadek, nie jestem pewna już jak to było. Też się trochę martwiłam czy mój synek się nie zarazi od kuzyna, bo choroba zaczęła się jak byli u nas na weekend, ale na szczęście mimo kontaktu u nas nic się nie działo. Trzymam kciuki, żeby u Was trwało to krócej, szkoda żeby dzieci się tyle czasu męczyły.