nasza córeczka spała z nami ponad rok tak było mi wygodniej bo karmiłam cycem, nie musiałam wstawać i jej brać z łóżeczka jak skończyła roczek to położyliśmy ją spać do łóżeczka i odbyło się to bez żadnych awantur nawet nie protestowała dużo osób mówiło, że jak tyle z nami spała to już na pewno nie przyzwyczai do łóżeczka
Nasz synek też długo spał z nami, cala rodzina przepowiadała, że będą z tego problemy bo na pewno nie będzie chciał przenieść się d siebie. Jakoś się nie przejmowałam i miałam rację
Zaczęliśmy od przyzwyczajania dziecka do spania w swoim łóżeczku. Usypialiśmy go w naszym łóżku i przenosiliśmy do łóżeczka. Jak się obudził w nocy lądował u nas na mleko i jeśli się dało wracał do siebie, jeśli płakał zostawał z nami. Coraz częściej wkładaliśmy synka w dzień do łóżeczka i okazało się, że zmęczony zabawą chętnie tam zasypia. Teraz już bez problemu mały zasypia u siebie. Czasem wiadomo, pomarudzi ale zaraz potem kładzie się i śpi.
My staraliśmy się nie spać z dzieckiem, czasem jak był chory to kilka nocy z rzędu spał ze mną i potem było ciężko jak chciałam go znowu położyć do jego łóżeczka dlatego cieszę się że od razu był uczony spać w swoim łóżeczku bo w naszym wypadku nie byłoby łatwo go od tego zwyczaju oduczyć.
Hmm…jak jest na piersi to nie wiem czy uda sie go oduczyć zasypiania w waszym lozku… Zakladam, ze usypia jak dostanie piers? Ja nawet jak karmie piersia, to jak maly usnie to odkladam go do lozeczka, no, ale pozniej jak obudzi mi sie około 3 lub 4 w nocy to biore go do lozka i juz tu zostaje, bo przy karmieniu usypiam… Starszy synek tez mial problemy z usypianiem jak mial okolo 13/14 mcy czesto ze mna spal, a nie byl na piersi i noc w noc sie budzil… Pamietam, ze jak zaszlam w druga ciaze to na poczatq bylam tak wymęczona i zrezygnowana bo nie wiedzialam o co chodzi z tymi krzykami w nocy… Doszlam do wniosku, ze to chyba taki etap byl, ze krzyczal… Ja bym nie rezygnowala z tego, ze po usnieciu odkladacie go do jego lozeczka, po pewnym czasie sie przekona…no i moze po zaśnięciu przeczekać z 10 minut zeby gleboko usnal i dopiero go odlozyc
ja bym tak zrobila…i cierpliwosci, to jeszcze maluszek, moze miec swoje odbicia
a juz za chwile będzie rozumial wiecej, wiecej mowil i wszystko sie unormuje
mój starszy ma 26 mcy wiec naprawdę wiem co mowie - choć nie każde dziecko jest takie same ale każde przechodzi przez etap separacji z rodzicami… Glowa do góry!
Nasza Amelka jak budzi się w nocy też spać nami. Nie widzę nic w tym złego i są oczywiście wady i zalety takiego postępowania. Jak przyzwyczaić dziecko do łóżeczka? Myślę ze małymi kroczkami. Jeśli nie zrobiło się tego na początku to potrzeba cierpliwości. Wszystko malymi kroczkami. Najpierw oswoić maluszka z łóżeczkiem, a później prubiwac odkładać po karminiu do łóżeczka żeby usnelo. Jeżeli dziecko będzie zmęczone i najedzone to powinno uznać, no chyba ze coś tam nie pasuje. Nie zniechecajmy się po kilku próbach tylko bądźmy konsekwentni. Dziecko potrzebuje czasu. Zawsze można sprubowac tak jak Marta przenieść dziecko jak śpi, moze w taki sposób przywyknie. Każde dziecko jest inne i każde ma inne potrzeby. Czasami dziecko odrazu polubi łóżeczko, a czasami potrzeba kilku dni.
teraz czasem brakuje mi córeczki w naszym łóżku zawsze się przytuliła do mnie tęsknie za tym
Moja córka z zasypianiem w łóżeczku na noc nie miała kłopotów, za to w dzień tak. Bo zazwyczaj zasypiała na spacerze, czyli w wózku. Ale coraz większa jest, już na boczki się odwraca i niebawem będzie chciała siadać, więc zastosowałam metodę “wymęcz do maksimum”. Czyli bawiłam się z nią tak długo, aż oczy same jej się zamykały, wtedy brałam ją na ręce, dawałam buziaka i mówiłam “a teraz czas na małą drzemkę” i wkładałam do łóżeczka, przykrywałam kocykiem i już, Zazwyczaj była tak wymęczona, że jak tylko dotknęła głową materacyka to zasypiała.
B. kruszko jescze moze się odmienić wszystko;)
od czasu choroby mała w nocy budzi się i mnei woła mimo iż nadal śpie w jej pokoju, wówczas nie chce zasypiac u siebie tylko muszę ją wziąść do siebie do łóżka, wówczas długo leży zanim zaśnie, a kiedy zasnie to juz jej nie przenosze, tylko sie boję żeby się nie przyzwyczaiła do tego na stałe, do tej pory spała sama w łóżeczku bez problemów.
teraz ja napisze kilka słów na temat samodzielnego zasypiani Ja zawsze tego problemu sie balam wiec przez pierwsze 5 msc maly naszego łózka ze tak powiem nie znal
, usypialismy w ten sposob od około 5 msc gdy zaczal sie robic cwany
- łóżeczko urzadzone przytulnie i pozbawione ogromnej przestrzeni ( ukladalismy wałek albo kocyk zwiniety , przykrywalismy kołderka dosc ciasno i maly zasypial , gdy zasnal odkladalismy koldre i zastapilismy kocykiem .
-powiesilismy na samym poczatku pluszowa pozytywke , ktora wlaczalismy
i to nieszczesne konsekfentne postepowanie… odkladanie , podnoszenie i tak dalej. Pozniej przestalismy podnoscic tylko odwracalismy jego uwage misiem , smoczusiem potrzasalismy , spiewalismy róznym tonem , wtedy zamarł z wrazenia i zaczelismy natychmiast glaskac ,po czółku i nosku …
teraz gdy jest starszy i bardziej uparty nie robimy nic na sile , gdy juz po 19 jest gotowy do spania a wcale ochoty nie ma i placze w tym łózeczku , wyciagamy " zamulimy go " u siebie w łózeczku przy Tv ( niestety tv) i odkladamy .
Aleee kazdy dzieciaczek jest inny i sami rodzice musze opracowac sposob … wybierze sobie maluszek na pewno najbardziej odpowiedni dla siebie .
Konsekfencja i jeszcze raz konsekfencja tylko przez 8 msc mnie synus nauczyl.
nocne mleczko … niewiele poradze bo mam ten sam problem . Nie chce go kolysacc i nosic nocami wiec mu to mleczko daje czy byl na piersi czy teraz róznicy brak , mleko z kaszka czy bez to to samo dla niego .
Nocne mleczko najbardziej wartosciowe jest wiec moze nie rezygnuj … wiem ze uciazliwe i meczoce po tak dlugim czasie to jest ale pewnie za jakis czas odstawisz go i zabierzesz mu przyjemnosc , ktora zastapisz butelka …
mój mały wciaz sie budzi i rowniez rad szukałam i wiesz co usłyszałam pd poloznej?
JA SWOJE PIERSI SMAROWAŁAM OCTEM ;O wooow , w szooku ciezkim bylam i mowila ze podzialalo ( to do piersi ) a o butelce to wyczytałam tu na forum ( nie pamietam kto to napisał ) , ze coraz mniej mleczka wsypywac i robic tak jakby wode bardziej niz mleko sprobuje … moze podziała
juz dzis tak zrobilam ale to za mało zeby widziec roznice
A w nocy zamiast mleka daj mu wodę albo herbatkę, i staraj się nie rozbudzać za bardzo, nie noś i nie bujaj. Tylko herbatka i znów do łóżeczka. Moja tak się nauczyła jak miała niecałe dwa miesiące, ale nam sprzyjały te piekielne upały.
u nas woda ani herbata nie przeszły
Bardzo mi się robi smutno jak czytam, że się męczycie wstając w nocy, mimo, że dzieci już niekiedy ponad rok mają. To co wam podpowiadam to tylko ze swojego doświadczenia wiem. Ale tak teraz myślę, że może w takim razie mleko robić rzadsze? Np. zamiast 2 miarki dać jedną i co noc coraz mniej dawać, aż w końcu dzieciak samą wodę dostanie. Może to jakoś zadziała, metoda małych kroczków?
Silje może nie chodzi mi tu o meczenie sie tylko o to , ze MM jest bardziej kaloryczne i kązdy pediatra radzi max do 8 msc karmic w nocy … małyy 20.10 konczy 10 msc i 2 , 3 razy sie budzi ,wazy 10 kg .
O tym zeby porcje proszku zmniejszac slyszalam i stosuje sie do tego może się uda
Zależy kto ile lubi pospać Ja karmię nadal na żądanie, więc tym bardziej cieszy mnie, że mała w nocy jeść nie chce. Pytałam też lekarza czy ją budzić i karmić, ale odradził, bo skoro ładnie śpi to po co ją uczyć dziadostwa. Lepiej skorzystać. Na wadze też przybiera ładnie, urodziła się 3340, wyszła ze szpitala 3150, a 12 września warzyła 5560. Więc jest dobrze
Ale spróbuj rozrzedzać, słyszałam już od kilku osób, że im pomogło. Bo podobno dzieci, które już pół roku skończyły powinny noce raczej przesypiać.
U nas z zasypianiem Jasia w łóżeczku nie było większego problemu, choć zdarzały się i takie dni gdzie potrzeba było dużo cierpliwości. Jak mały zapłakał to szłam do niego , kładłam rękę na główce przytulałam mu pieluszkę do buźki i śpiewałam kołysankę. Czasem trzeba było tak kilka razy do niego chodzić , ale teraz Jaś zasypia zupełnie sam i bez najmniejszego problemu.
Mój dosłownie parę razy zasnął w łóżeczku przy karuzeli, ale to jak był młodszy. Teraz nie mam mowy o zasypianiu w łóżeczku, teraz tylko wózek.
Moja mała sama to może z dwa razy sama zasnęła w łóżeczku a tak sama to tylko na spacerach zasypia .W domu zawsze jak ją nakarmię i zaśnie to wtedy kładę do łóżeczka
Mam 2miesięczne dziecko. Proszę o radę jak przyzwyczaić do spania w łóżeczku. Spał przez pierwsze 3 tygodnie, później zaczęły się kolki i zaczęłam usypiać w wózku (poprzez bujanie) i tak zostało. Chciałabym, żeby zasypiał w swoim łóżeczku. Jakie metody stosować? Które są odpowiednie dla takiego malucha?
My od tygodnia coś się mu pomieszało i od 3 dni go nie przekładaliśmy, bo 3 dni temu robiliśmy to 6 razy
Ewa86 jedyna metoda to cierpliwość. Odkładaj dziecko do łóżeczka, jak zacznie płakać to weź na ręce przytul, uspokój i znów odłóż i tak w kółko. Z czasem załapie. Ale żeby nie było tak drastycznie to najpierw przez kilka dni przekładaj go, jak już zaśnie, do łóżeczka. A później jeśli masz możliwość to ustaw wózek poza zasięgiem wzroku.