Dziewczyny chyba niema takiego wątku a myślę że będzie on przydatny. Ponieważ sama zastanawiałam się jak wyprać ostatnio takie zabawki aby ich nie uszkodzić .
Zakupiłam ostatnio interaktywnego szczeniaka z Fisher Price w ciuchu Nie zniszczony, wszystkie funkcję sprawne tyle że gada i śpiewa po angielsku drugim zakupem był również miś z bijącym serduszkiem i funkcją nagrywania głosu np matki. No i powstał problem jak to uprać. Ze szczeniaka niestety mechanizmu nie da się wyjąć jedyna opcja to rozpruć ale mechanizm ma również w rękach i nogach .
Więc mój sposób na wypranie takich zabawek to:
-robimy tzw ,mydliny’’ z szarego mydła i odrobiny płynu do kąpieli w misce z wodą
- potrzebna nam będzie mała szczoteczka. Tą szczotkę maczamy w tej miksturze i czyścimy misia
-pozostawiamy misia około 24 godz do wyschnięcia koło grzejnika najlepiej a gdy jest już suchy wkładamy go w reklamówkę foliową wiążemy i wkładamy do zamrażalki na następne 24 godziny aby pozbyć się bakterii i roztoczy:)
Miś jest sprawny i czysty. A z praniem w pralce takich zabawek bym nie ryzykowała
Dokładnie fajna sprawa z tym zamrażalnikiem. Ja jeżeli chodzi o pluszaki to pakuję wieczorem w reklamówkę foliową i wkładam do zamrażalnika na całą noc. Następnie rano wsypuję dużo ilości mąki ziemniaczanej i energicznie mieszam, potrząsam reklamówką tak aby ten pluszak tą mąkę wchłonął. Kolejno wytrzepuję nad wanną pluszaka i delikatnie czyszczę szczoteczką. W ten sposób wiem, że pozbywam się zbędnych bakterii i roztoczy, które giną w niskiej temperaturze.
My też mamy szczeniaczka z FP, który mówi po polsku i po angielsku z tym, że jest wyciągany z tyłu mechanizm.
Niektóre zabawki pluszowe pierzemy w pralce. Warunkiem niezniszczenia się zabawek jest sprawdzenie na metce opcji prania, kolejno wkładamy do pralki, wlewamy płyn bądź proszek lovela i nastawiamy program do delikatnych tkanin.
Inne zabawki z materiału myjemy również szczoteczką lub ściereczką w płynie Lovela i 2 razy płuczemy bądź wodą z mydłem lub płatkami mydlanymi.
Pluszowe zabawki ze szmateksu najpierw mroziłam, potem prałam w pralce. Te sklepowe tylko prałam. A wszystko co plastikowe, to tak jak zaleca producent - ciepła woda z mydłem, tak często, jak wymaga od tego sytuacja.
Ja szczeniaczka nigdy nie trafiłam w lumpku, ale synek ma z niego konika morskiego FP, Pieska Leap Frog, Kubusia z FP. Pieska prałam jakby ręcznie, a też mroziłam, pozostałe zabawki miały wyjmowane środki więc do pralki :). Co do plastiku to gorącą wodą z płynem do prania, a potem płynem do mycia naczyń malucha je myłam.
Mrożenie przytulankowych futrzaczków jak najbardziej! Inne zabawki z elementami gumowymi, plastikowymi itp psikam octeniseptem bo działa odkażajaco - bakteriobójczo i grzybobójczo, na wirusy chyba tež działa. Wiem, że jest to środek na rany itp ale my także w ten sposób czasem używamy. Maż jak ma opryszczkę to także dezynfekuje sobie ręce zanim dotknie malucha.
ja czyszczę takie zabawki wilgotną gąbką,
zabawki też można czyścić chusteczkami nawilżającymi
zabawki takie jak gryzaczki wyparzałam
Do czyszczenia najlepiej sprawdziła by się ściereczka wypłukana z płynem dla dzieci jeśli chodiz oplastikowe elementy, pluszaki czesto piorę, zależnie od pogody.
W sezonie letnim, wszystkie pakuje do pralki i je piorę, zimowa pora tylko te wybrane najbardziej umorusane;)
plastiki + baterie zawsze czysta sciereczka namoczona w wodzie z mydłem Dettol , który polecam ! fantastyczny zapach …wszyscy domownicy myja rece tym mydlem odkad synek przyszedl na swiat
chusteczki nawilzane rowniez zdaly egzamin
ja plastiki z wkładem to traktuję ściereczką z mydłem, potem octeniseptem i znowu mydłem a wszystkie inne plastiki to pod wodę z mydełkiem dziecięcym i już
Przeszukałam cały internet i nie znalazłam sposobu jak wyczyścić pluszową zawieszkę misia, chodzi głównie o to że mój mały dziś na nią zwymiotował, więc jest brudna nie tylko na wierzchu bo czuję cały czas zapach. Użyłam od razu mokrej ściereczki z mydłem, znalazłam też sposób na zasadzie takiej jak ściereczka tylko nowa szczoteczką do zębów pobiegłam do sklepu po szczoteczkę i też mało to dało, bo zanim zauważyłam, że mały się pochyla nad zabawką i na nią zwrócił mleczko to zdążyło wsiąknąć w głąb misia. Uprałabym go w pralce ale on ma pozytywkę no i przestałaby działać. Wyczytałam jedynie, że na bakterie mogę włożyć pluszaka do foliowej torebki i do zamrażarki, ale mnie nie o bakterie chodzi a chciałabym znaleźć jakiś sposób na wyczyszczenie misia. Może macie jakieś doświadczenia i sprawdzone sposoby na taki problem? Będę wdzięczna, bo to ulubiona zabawka małego i będzie płacz, a nie oddam mu takiego jak jest teraz.Dodam, że nie mogę wyjąć tak jak z uczniaczka całego tego mechanizmu, musiałabym wypruć mu z środka, bo jest zaszyty
JezusMaria poza gryzakami to nie umyłam jeszcze żadnej zabawki, wyprałam tylko te maskotki, które zniosłam ze strychu, bo były skurzone po tylu latach… Dołujecie mnie dziewczyny, że tak wszystko szorujecie, czyścicie, podczas gdy moje dziecko się tylko tym wszystkim bawi…
Kikacu możesz umyć ją tak z wierzchu wilgotną gąbeczką z mydłem który myjesz synka
zamoczyłam ale była pogoda i nawet szybko schła na dworze i działa. Była niestety tez w środku już brudna tzn po prostu jak zauważyłam to juz zdążyło wsiąknąć mleko i z samego wierzchu mycie nic nie dało i nadal czuć było. Ale dziękuje za radę mamabasia , przy kolejnej awarii skorzystam:)
Silje ja też nie myję, ale jak mi zwymiotował na pluszaka to trzeba było oczyścić;) mój mąż za to codziennie przynosi do mycia zabawki, każe mu położyć na zlewie, a później przekładam je bez mycia na suszkę;p Wszystko by mył po 100 razy
My wyparzaliśmy często grzechotki i gryzaki, kiedy mała była jeszcze niemowlęciem, pluszaki prałam często ale kiedy były zalane mlekiem, mała często ulewała i niestety takie mleko nie pachniało fajnie w dodatku w takim ulanym mleku szybko namnażają się bakterie.
My mamy w zasadzie wszystkie nowe zabawki, wiec takiego prania szorowania unikneliśmy, jednak klocki które dostała mała od kuzynów, wyszorowałam w gorącej wodzie z płynem, bo już jakiś czas stały w piwnicy.
Kikacu jakby mi zwymiotowała na maskotkę to też bym wyprała, ale ogólnie to jakoś nie wydawało mi się konieczne dokładne mycie wszystkiego. Jakby tak chcieć to musiałabym kupić zmywarkę i puszczać ją dwa razy dziennie z zabawkami, bo młoda na podłodze się bawi wszystkim Łatwiej odkurzyć codziennie dywan
no mój mąż czyściłby wszystko, a ja jestem zdania że nic się dziecku nie stanie, jak mu upadnie na ziemię i mu znów podam. Odkurzam przynajmniej raz dziennie więc chyba też mam wystarczająco czysto;) do tego 2 razy w tygodniu myję podłogi bo potoki śliny i mój niezdarny mąż = pełno plam
Ja kupiłam kilka używanych zabawek z Fisher Price na allegro i po prostu wrzuciłam je do pralki. Nic się z nimi nie stało a są bardzo fajnie odświeżone. Inne myłam sama w misce z ciepłą wodą i proszkiem.
Ja wyprałem taka zabawkę i już do niczego się nie nadawała, więc proponuje jej nie prać. Teraz kupiłam kilka zabawek w sklepie http://margaretta.sklep.pl/145-zwierzatka-interaktywne i ich nie piorę, żeby ich nie zepsuć.