Ile powinno jeść 3 miesięczne niemowlę?

Mój też ma czasem w dzień tylko z 2-3 15 minutowki a i nie raz trafi mu się śpiący dzień ze śpi od butli do butli i tak ciurkiem potrafi wyjść z 8 h. Ale to tylko raz na jakiś czas.

Tak u nas też, aż zawsze się obawiam, że jak przesypia większość dnia to żeby noce przespał. W nocy zjadamy zawsze 120 nie mniej :slight_smile:

Ja tez sie zawszwe tego boje ze jak spi w dzien ladnie, to noc bedzie zarwana :smiley: zreszta tak jak dzis :smiley: no ozbaczymy co noc przyniesie :slight_smile: My tez teraz jemy 100-120 ml, mamy taki nakaz od poloznej :slight_smile:

Myślałam, że moja Kizia dużo je, ale jak Was czytam to zaczynam się martwić :stuck_out_tongue: nigdy nie zjadła więcej niż 120ml i to też bardzo rzadko. Ma 2,5miesiąca i nie chce jeść częściej niż 3h :slight_smile: w nocy budzi się raz i zasypia od razu po butli.

White nie martw się jest dobrze ;]

18 mamy szczepienie więc sprawdzimy jak przybiera na wadze :smiling_face:

White jeśli córka prawidłowo przybiera na wadze a nie chudnie to nie masz się czym martwić. Starcza jej tyle jedzenia ile je.

Urodziła się jako wcześniak z wagą 2850g po 8tygodniach ważyła 3870g teraz czekamy na ważenie

Każde dziecko jest inne. Nie można wymagać że wszystkie polroczne dzieci będą jadła tyle to książka mówi. Czy ty w wieku np. 25 lat jeszcze idealnie tyle samo i w takich samych odstępach co twoje rowiesniczki? Dziecko to nie robót i nie da się zaprogramować żeby jadło 100ml co 3 godziny. Radzę nie brać dosłownie zaleceń z puszki mleka. Jeśli dziecko słabo przybiera to wtedy bym poszła do pediatry ale jeśli jest ok na wadze to bym się nie przyjmowała

Nasz ma 3 miesiące i 11 dni urodził się z wagą 3800, a teraz waży 6700 :stuck_out_tongue_winking_eye:

mój 15go kończy 4 miesiące - urodził sie z waga 3100 a teraz wazy 7500 . ma puldasy ale nie jest jakos 'przetuczony" pediatra tez mówi ze wszystko jest dobrze i ze przybieranie bez uwag

Natka a co sie u was dzieje ? Mały nie przybiera ci po cycu , ze musisz dokarmiac mm ?

Dziubus zaczyna brakowac mi pokarmu :frowning: w dzien staram sie sciagac tyle zeby maly mial tylko moje mleko, ale coraz ciezej ziloscią, a w nocy je 3 razy i tylko 1 raz moje, bo po prostu nie mam nic wiecej, Ostatnio prawie nie mialam nic i nawet w dzien byl na mm (po 12h niesciagania pokarmu - jak w koncu ciagnelam to jedynie 60ml :() walcze teraz z laktatrem zeby pobudzic laktacje, jutro lece po herbatke pobudzającą. Mam nadzieje ze cos zdzialam

Kurcze jak ja wam zazdroszczę, że chociaż chwilę karmiłyście piersią :frowning:

Zamarancza u mnie np nie ma co zazdrościć przez miesiąc czasu nie byłam na dworzu, prysznic szybki w biegu, jedzenie na lezaco i praktycznie 24 h na dobę cycu w pyszczku . Nie pomyślałam nawet żeby.dac butle wymyslalam ze to kolki itp, nawalu też nie miałam aż pojechałam z małym do pediatry przybrał tylko 200g i jak zobaczyła że moje mleko jest przezroczyste zaraz kazala dac butle. Od tego czasu nie to samo dziecko a ja przestałam płakać razem z nim i teraz cieszę się byciem mamą :slight_smile:

No to faktycznie nie fajnie. Mój nie chciał jeść z cyca, a położna laktacyjna zamiast pomóc to stwierdziła: “proszę kupić laktator, odciągać pokarm i podawać w butelce”…

polozna zamiast pomóc to oleje sobie sprawe bo tak wygodniej. Moja jak przyjechala to nawet słowem nie wspomniała o tym że mały może być po prostu głodny. Ale z tego co wiem to do słuchu dała jej nasza pediatra. Ani razu jak przyjechała nie zapukala wchodziła jak do siebie i szybka wizyta bo czas ją goni.

oj to ja swoją położną środowiskowa mam cudowną. Próbowała po powrocie ze szpitala przykładać małego do piersi, ale to nic nie dawało. Po za tym zawsze pomocna, nawet w nocy można do niej dzwonić i zrobi co może, żeby pomóc,

Zamarancza no to fajnie pomogła Ci ta położna laktacyjna …taka pomoc to żadna pomoc …
U mnie położna była tylko dwa razy , a mogła nie przychodzić wcale tylko popatrzyła na małą , coś tam popisała i poszła , drugim razem jak przyszła to nawet nie zobaczyła małej , bo spała a ta akurat przyszła , i powiedziała jak śpi to niech śpi i poszła .I już więcej nie przyszła.

Moja położna jest super. Była u mnie nawet 7 razy i za każdym razem bardzo była pmocna. No i nawet ostatnio do niej dzwoniłam bo miałam problem z Małym odebrała w Wigilię i pomogła. Zamarancza a Twoja laktacyjna to chyba minęła się z powołaniem.