Dziewczyny mam pytanie, może wydać się głupie, ale potrzebuję porady. Głównie do kpi lub tych z Was, które w podobnym wieku karmiły czasami mlekiem odciagniętym.
Ile półroczniak może zjeść mleka odciągniętego z butelki? Czy są to ilości porównywalne do schematów karmienia mieszanką?
Zdaje sobie sprawę, że każde dziecko ma inaczej ale idziemy we wtorek na pogrzeb, zostawię małego z moją mamą i martwię się czy dadzą radę z tym co uda mi się odciagnąć
Młody ma już rozszerzoną dietę, ale póki co próbuje a nie zjada, więc zastąpienie czymś nie wchodzi w grę.
Wiadomo, w razie czego będziemy pod telefonem i jak coś szybko wrócimy ale jakbym miała pełną choć prawie pełną porcję to byłabym spokojniejsza Dlatego liczę na Was