Ile kosztuje dziecko jeszcze przed narodzinami

Fajnie mają te osoby, które mogą coś dostać od rodziny, ja niestety nie mogę na nikogo liczyć. Kupiłam już kilka rzeczy, ale cała lista jeszcze przede mną, bo niestety na l4 mam dużo gorsze zarobki niż wtedy, gdy pracowałam i jakoś nie mogę dużo odłożyć. Teraz dopiero odczuwam wypłatę jedną na konto, a drugą do koperty, już nigdy na coś takiego się nie zgodzę. Dziadkowie naszego maluszka nam pomogą w zakupie mebelków i wózka, z resztą musimy sobie poradzić .

Marcelka my też radzimy sobie sami (no jakieś drobne ciuszki dostaliśmy), ja na bezrobociu, dlatego musieliśmy się nauczyc kombinować, w dobrym znaczeniu tego słowa :slight_smile:

Hmm dużo liczenia. Ja na szczęście wózek, łóżeczko i ubranka dostałam od koleżanki- podejrzewam że na to najwięcej pieniążków, by poszło. Kupiłam trochę nowych nie za dużo, bo mała napewno szybko będzie rosnąć- wydałam ok. 150 zł. Na akcesoria do szpitala dla małej i dla mnie wydałam 550 zł, lecz jeszcze trochę brakuje ( w tym wanienka, kosmetyki i pościel ). Dodatkowo muszę jeszcze kupić laktator, pościel do wózka, kocyk i trochę drobiazgów to pewnie pójdzie jeszcze ok. 500 zł. Ale najwięcej wydałam na lekarza z tego względu, że chodzę prywatnie, bo mam małopłytkowość. Wizyty na początku były po 120 zł co 3 tygodnie teraz mam co 2 tyg. im bliżej tym więcej wizyt, ale na szczęście mnie pieniążków już bierze ok. 70-80 zł. A jak chodzi się prywatnie to i za badania było trzeba płacić, ale póżniej się zcwaniłam i do innego rodzinnego się przepisałam i przepisywał mi te skierowania, które się dało…

No i u mnie wczoraj poszło kolejne 500 złotych :frowning:

Laktatora się wygrać nie udało :frowning: więc Mąż rad nie rad, zabrał mnie do sklepu i kupiliśmy :slight_smile: na szczęście w dobrej cenie 320 złotych za Lovi Prolactis.

kolejne 200 poszło na Allegro na milion drobiazgów, każdy niby nie więcej niż parę złotych, ale się uzbierało: woreczki na pokarm, woreczki do sterylizacji, jakieś gaziki, smoczek do tej butelki od laktatora, pieluchy tetrowe i takie tam.

Jeszcze chcę kupić tylko literki imienne nad łóżeczko (to w ogóle nie konieczne, ale są takie piękne - wrzucam przykładowe zdjęcie) i to chyba w końcu koniec :slight_smile:

1

GosiaDr jeśli kogę doradzić, to kup na allegro pojemniki firmy A…t pakowane po 20 szt z nakrętkami (10x180 i 10x240). Są wielorazowego użytku. Do nich dokupuje się taki adapter za ok.14 zł i można podłączać do laktatora LOVI. Pojemniki można później wykorzystać do zabierania jedzenia na spacer czy mrożenia tego co sama przygotujesz dla dzidzi.

1

Ja już kupiłam te woreczki, więc może w następnej puli, jak mi się te skończą, szczególnie że do jedzonka robionego przeze mnie jeszcze daleka droga :wink: szkoda że nie ma takich oryginalnych pojemniczków do Lovi :frowning: powinny być :smiley:

Jest wątek w pogaduchach o tym, co nam się marzy by dołączyło do oferty LOVI, więc możesz napisać. Może się uda do czasu nim Ty będziesz potrzebować :slight_smile:

No woreczków nie opłaca się kupować. Za 20 woreczków jednorazowego użytku płacić taką kasę to bez sensu. Lepiej te pieniądze zainwestować w pojemniki. Ja te o których wspomina Angie kupiłam ostatnio na allegro z pokrywkami za 2,70 za szt. i to o pojemności 240ml. Mam też pojemniki z Canpolu 180ml.
Angie dzięki za info o adapterze, bo ostatnio też karmię odciągniętym pokarmem i to jest dość istotna informacja dla mnie. Nie wiedziałam, że pasuje do Lovi. Super, muszę sobie go sprawić.

Nie ma sprawy Polishgirlolga. Ja pojemniki kupiłam też przyszłościowo, bo nadają się do przechowywania innych pokarmów. Można je podrzewać w kuchence mikro i zamrażać. Teraz rozszerzam dietę, więc nakładam do nich warzywka, bo na miseczkę jeszcze za wcześnie, a później też będą idealne, by jakiegoś owocka zapakować na spacer. No i przy karmieniu tylko odciąganym mlekiem potrzeba ich całkiem sporo. Dzięki temu adapterowi nie trzeba przelewać mleka, bo jest odciągane bezpośrednio do pojemnika, w którym przechowujemy, więc jest mniej mycia :slight_smile:

Myślę, że wydatki nie były aż tak duże, ale jak skończę kupować to podliczę dokładnie:

  • wózek używany 2w1 475 zł
    -ubranka do ok 6 m-ca ( w tym rożek i kombinezon na zimę)180zł
  • pieluchy kupione na promocji rozmiar 2 i 3
  • likwidacja sklepu dla dzieci (i tu zaszaleliśmy): łóżeczko, komplet pościeli, kocyk, mnóstwo drobnych rzeczy: butelkę, smoczki, szczoteczkę do włosów, nożyczki, gryzaki, kosmetyki do pielęgnacji, itd w sumie 35 rzeczy za 530 zł.
    -materacyk w promocji (zaoszczędziłam 54zł)
  • trochę rzeczy aptecznych(na internecie sprawdziłam jaka apteka najtańsza, za przesyłkę 0,00zł)
    -wizyty na nfz, większość badań również też bezpłatnych ( w sumie za całe badania zapłaciłam od początku ciąży 200zł)
  • i teraz najdroższe: leki najpierw na podtrzymanie, potem jakieś infekcje, anemia a teraz na donoszenie (mam wszystkie paragony, ale aż boje się dodać)

Jak się chce można zaoszczędzić. :slight_smile:

Za te pieniądze to bym samochód mogła kupić. Za same ubranka przed porodem dałam prawie 2000zł, miałam zapas na około 5-6 miesięcy. Wózek 1700zł, łóżeczko z wyposażeniem około 600zł, wanienka 150 zł, wizyty u lekarza plus badania to też koło 2000zł. Do tego wszystkie kosmetyki, pieluchy, ręczniki.

My jedno łóżeczko mieliśmy po córce, a drugie drewniane razem z materacem ( nieużywane ) kupiliśmy na allegro za 150 zł. Więc łóżeczko nie było ogromnym wydatkiem.

jeszcze nie podliczaliśmy kosztów przed porodem… ale myślę że w 6 tys. się nie zamknie… niestety nie mamy w rodzinie małych dzieci i wszystko musieliśmy kupić nowe… w hurtowniach , w sklepach przedrożyliśmy dużo… niestety po zakupach stwierdziliśmy że przez allegro byłoby najtaniej… a do lekarza chodziłam na NFZ i prywatnie kilka razy… no i oczywiście 550 zł badania prenatalne na które sie zdecydowaliśmy…
jak mi ktoś kiedyś powiedział wychowanie dziecka kosztuje tyle co nowy mercedes :slight_smile:

Można stwierdzić, że to więcej kosztuje niż nowy mercedes :slight_smile:

oliwia1126: co to za apteka z przesyłką 0zł? Może podać jej adres?
My mieliśmy duzo rzeczy używanych od rodziny i znajomych. wózek, łóżeczko i inne akcesoria do nich też nowe. ALe teraz łóżeczko służy drugiemu juz synkowi, tak samo jak ciuszki

Ja kupuję w aptekagemini.pl, a tam wysyłka za 0 jest powyżej 400 pln.

Też kupuję w tej aptece, różnice w cenie potrafią wynieść nawet kilkanaście zł na jednym leku czy witaminach.

Co do wydatków, to na szczęście sporo rzeczy miałam pożyczone od siostry

Ja dostałam trochę ciuchów od siostry, resztę kupowałam w lumpeksie. Tam naprawdę można kupić fajne ciuszki nawet na wagę i wychodzi około 1zl za szt. Przynajmniej wiadomo, że prane i się nic z tym nie stało. Nie tak jak kupiłam nowe body ostatnio i po praniu wszystko poodłaziło :slight_smile: Wózek też można spokojnie poszukać używany bo te pierwsze wózki się tak nie niszczą. Jeżeli chodzi o kosmetyki to znalazłam hurtownie wysyłkową (potem się okazało, że jest z mojego miasta) i tam było dużo taniej na niektórych kosmetykach nawet 10 zł. Pieluchy kupiłam na start potem dużo osób jak przychodziło to przynosiło właśnie pieluchy i chusteczki :wink: Krem alantan do pupy też kupiłam w jakiejś aptece internetowej w większej ilości bo taniej wyszło(ale to już potem jak wypróbowałam czy dzieci nie uczula) Mąż zrobił sam komodę z przewijakiem to też trochę zaoszczędziliśmy. Jak dziadkowie pytali co kupić to tam mówiliśmy co nam brakuje :wink:

ja nawet nie liczyłam ile mnie moje dziecko kosztuj
bo w życiu pieniądze nie są najważniejsze
miłość i radość które daje nam dziecko jest najważniejsza

Mamabasia oczywiście, że tak. natomiast jak ktoś nie dysponuje większą ilością pieniążków, to zawsze mozna sobie bilans zrobić i przemyśleć na czym mozna oszczędzić, by na później zostało dla maluszka więcej. myśmy tak kombinowali i powiem Ci że dobrze, choc miałam wyrzuty na początku, za to kombinowanie.