Histeria u 10-cio miesięcznego dziecka

Cześć dziewczyny, potrzebuję porady. Mój 10-cio miesięczny synek od pewnego czasu wpada w histerię. Czasami jak się o coś uderzy to specjalnie wali głową jeszcze raz mocniej i zaczyna się drzeć. To nie jest płacz tylko takie wymuszanie. Albo czasami stoi przy ścianie i specjalnie wali głową i drze się przy tym. Robi to kilka razy i to dość mocno. Wtedy krzyknę na niego żeby tak nie robił i biorę go na ręce, zaczyna jeszcze głośniej płakać, ale zaraz przestaje. Robi tak też jak siedzi w krzesełku i ma jeść. Wtedy złości się, wygina i też wrzeszczy póki go nie wyjmę. Dodam, że jest dzieckiem bardzo żywym, nie potrafi dwóch minut usiedzieć w miejscu i sam się zabawić czymś. Jestem z nim praktycznie ciągle sama, jest do mnie bardzo przywiązany, poświęcam mu dużo uwagi. Chodzimy na spacery, bawię się z nim. Mamy też psa i kota, i przytula się do nich i bardzo je lubi, ale też zauważyłam, że ostatnio często zdarza mu się je kopnąć albo bić ręką. Zastanawiam się co robić, jak się zachowywać w takich sytuacjach. Czy on tak robi, bo domaga się jeszcze większej uwagi??? 

Albo w może być tak jak mówisz, że dziecko tak zwraca na siebie uwagę. Może też próbuje określić granice o sprawdza Twoje reakcje. Trochę niepokojące jest to uderzanie głową. Takie autodestrukcyjne zachowania nie są wyrażane przez każde dziecko. Może lepiej omówić to w poradni psychologiczno-pedagogicznej?

Uważam że powinnaś zapisać syna do PPP. Jego zachowanie jest niepokojące, nie wiadomo czy to chwilowe czy może potrwać dłużej, ale jeśli nie potrafi poradzić sobie z emocjami to powinien mu pomoc w tym specjalista.

Tak właśnie się zastanawiałam, żeby zgłosić się gdzieś po poradę. Póki co jeszcze go poobserwuję. Na razie i tak nie dostaniemy się nigdzie... Myślicie, że może robić z nim jakieś ćwiczenia, zabawy wyciszające żeby trochę te emocje ujarzmić? Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieckiem. Dużo się śmieje i rozwija się prawidłowo. Wcześniej miał taki etap, że w nocy ciągle tarł głową o materac przez sen. Wtedy fizjoterapeuta podpowiedział, że dzieci czasami tak robią gdy wychodzą im zęby. I tak też było, zęby wyszły i problem minął. Myślę, że on odreagowuje w ten sposób nadmiar bodźców i emocji. Kiedyś gdzieś czytałam, że dzieci często uderzają głową np. o łóżeczko i w ten sposób się wyciszają. 

Myślę że bobasy często tak się zachowują zwlaszcza gdy coś im nie wychodzi lub jakąś czynność wymaga od nich dużego wysilku. Nie oszukujmy się że nauka chodzenia jest prosta. Plus nauka świata, otoczenia. To wszystko ma wpływ. Moj syn często wymuszał płaczem. Miał etap że nie szło mu układanie klocków czy puzzli i bardzo się przy tym denerwował. Wręcz popadać w histerię. Spróbuj przeczekać to i obserwować. Jeśli problem nie będzie się pogłębiał to ok. W przeciwnym razie skonsultuj się z psychologiem.

Mi też się wydaje , że zachowanie nie jest normalne . Ja bym obserwowała jeszcze zachowanie i się udała do specjalisty . 

Panna.Xoanna nie zgodzę się z Tobą że większość dzieci tak ma , mój syn też się denerwuje ale nigdy nie było takiej sytuacji żeby walił głową w ścianę czy coś kopał . Każde dziecko jest inne , różne temperamenty ale myślę że takie zachowanie jak opisala Embia jest mocno niepokojące 

Mój synek tak robił że uderzał głową w ścianę albo podłogę ale był trochę starszy bo miał już 14 mc. Byłam przerażona jego zachowaniem i na początku reagowałam tak jak Ty czyli prosiłam go by przestał a jak nie przestawał to brałam go na ręce. Nie wiele to pomagało. Nie byłam z nim u żadnego psychologa ale zadałam pytanie typu na forum do eksperta. Ogólnie przestałam zwracać uwagę jak to robił i po jakimś miesiącu przestał. Może to okrutne ale pomogło. Nie wiem tylko czy u Ciebie jest to samo bo Twoje dziecko jest jednak sporo młodsze.

Dla mnie z Twojego opisu te zachowanie nie jest też normalne. To prawda, że teraz mała szansa na dostanie się gdziekolwiek, więc obserwuj. Jak nic się nie zmieni to jak minie ten trudy czas to koniecznie skonsultuj to z kimś. 

Owszem dzieci mają różne metody na zwrócenie na siebie uwagi. Piszesz, że zawsze go wtedy przytulasz i bierzesz, więc może to być taka forma. jednak w mojej ocenie dość brutalna. Bo normalnym odruchem jest, że jak dziecko raz uderzy to wie, że boli i już tego nie powtarza z premedytacją.

Na pewno powinnaś starać się ograniczać bodźce dla dziecka. Zero telewizji, tableta, oraz minimalizowanie zabawek grających, z dużą ilością hałasu. Raczej wyciszanie, czyli jakieś układanki,  czytanie książeczek, czy delikatne zabawki, np drewniane.

Może coś się zmieniło w Waszym życiu? Zastanów się. Może ktoś nowy się pojawił w otoczeniu, może kogoś zabrakło. Czy inne zmiany, z pozoru nieistotne, ale dla dziecka powodujące rozbicie i stres.

U mnie podobna sytuacja jak u Karoliny213. Synek był trochę większy gdy zaczął w momentach złości walić głową w podłogę.Na początku reagowałam i tłumaczyłam, żeby tak nie robił bo to boli, uderzył się i przychodził z płaczem się przytulić.Sytuacja powtarzała się wtedy , kiedy chciał coś na mnie wymusić lub poprostu czegoś chciał, mówił do mnie co, a ja nie rozumiałam co mówi. Z czasem przestałam reagować i patrzeć ( chowałam się aby mnie nie widział,że obserwuję) na to jak uderza głową w podłogę i  odpuścił.

Na pewno ograniczymy zabawki i telewizor, choć nie włączam synkowi żadnych bajek itp, to czasami jak leci w tle to zerka w ekran. 

Po za tym nic się nie zmieniło, za bardzo. Może tyle tylko, że ze względu na obecną sytuację siedzimy więcej w domu. Tzn chodzimy codziennie na spacery, jesteśmy długo na dworze, mamy swoje podwórko także w niczym to nie przeszkadza. Ale nie spotykamy się z nikim, nie jeździmy nigdzie. Takie zachowanie pojawiło się niedawno. Ale dziś jak zaczynał tak robić to nie zwracałam za bardzo uwagi. Patrzyłam z daleka, ale nie reagowałam. I widziałam, że Mały patrzy czy ja patrzę i za chwilę zajął się czymś innym. Ciekawe czy to nie jest takie wymuszanie trochę. 

Embia, może tak być.Mój jak widział,że nie patrzę, nie zwracam uwagi na to, lub chowałam się w tym momencie ,że widział ,że nikt tego nie widzi co on robi, to od razu się uspokajał i dalej nie uderzał się.

Dzieci są naprawdę bardzo mądre. Mój już pomijając to bicie głową gdzie słyszałam że po prostu tak dziecko też odreagowuje nie radzi sobie z emocjami itp. Fajnie wyglądało jak klad się na podłodze uderzał głową ja wychodziłam do innego pokoju po czym on po chwili już do niego przychodził i tam się kład czyli typowo chciał zwrócić na siebie uwagę.

Wydaje mi się, że próbuje zwrócić na siebie Twoja uwagę. Może ostatnio miałaś dla niego mniej czasu niż zawsze z jakiegoś powodu, może nawet ty tego nie zauważyłaś a dla niego to była znaczna różnica i stąd to zachowanie? 

Moja córka ma prawie 10 miesięcy(za 5 dni) powiem szczerze, że 9 miesiąc był trudnym miesiącem. Mała nabyła bardzo dużo umiejętności i w pewnych momentach zauważyłam u niej jakieś bunty np jest histeria jak ma się ubrać  no cóż cały dzień w piżamce chodziła nie będzie więc robi się wojna na szczęście tylko chwilowa , bo jeszcze daje się odwrócić uwagę. Robi czasami na złość podchodzi specjalnie do gniazdek , łapie kable i rzuca różne przedmioty. Do czego zmierzam może syn potrzebuje wyciszenia takiego nawet w ciągu dnia . Zaczęłam chować zabawki i bawimy się tylko w danym momencie tylko jedną. Wyłączam na jakiś czas tv, ogólnie staram się być spokojniejsza i więcej tłumaczyć , bo zaczęła się niekontrolowanie złościć (zaciska piąstki).Wieczorem kolacja  czytanie książek, kąpiel i spać :) Może mały jest przebodźcowany i dlatego tak odreagowuje. Spróbuj zrobić mniej zabawek, wyłącz tv , możesz masować po pleckach. Wycisz się i Ty , bo ja też bardzo dużo czasu spędzam z córką i mam wrażenie, że czasem ma mnie dosyć i ja zaczęłam się złościć.

 Na obecną chwilę tylko to można zrobić wyciszyć i obserwować. Jednak jak nie pomoże po tygodniu to ja bym próbowała dodzwonić się do jakiegoś specjalisty i  skonsultować chociaż telefonicznie :)

Cierpliwości kochana :)

Powiem Wam, że dziś cały dzień na maksa poświęciłam synkowi. Zero telewizji, grających zabawek, ciągle z nim coś robiłam, byliśmy na spacerze dwa razy po godzinie. Nie ugotowałam obiadu, nie robiłam prania itp. i nie było żadnej takiej sytuacji (oprócz rana gdzie jeszcze czymś się zajmowałam) w której waliłby głową. Złościł się przy jedzeniu, bo nie chciał jeść i przy ubieraniu na spacer, ale do tego akurat się już przyzwyczaiłam. 

Może faktycznie on potrzebuje jeszcze więcej mojej uwagi. Ale jest to bardzo ciężkie, bo tak jak mówiłam jestem z nim cały dzień praktycznie sama, a jego dzień jest długi, wstaje czasami o 5-ej w porywach do 6-ej i zasypia po 20-ej, z jedna drzemka ok godziny w dzień. Czasami brakuje już mi pomysłów co mam z nim robić, bo on nie potrafi sam zająć się czymś przez więcej niż 5min. No cóż, będę go dalej obserwowała przez następnych kilka dni i zobaczymy jak będzie się zachowywał. 

A może to chwilowe i minie? Poczekaj kilka dni, poświęć mu więcej czasu tak jak mówiłaś, może mu przejdzie. A może spróbuj chociaż troszkę włączyć go w obowiązki domowe, pozwól mu pomóc Ci chociaż by coś podać lub przytrzymać. 

Według mnie to będzie chwilowe.

Embia, wiele maluchów tak ma ,że nie potrafią się zająć czymś dłużej niż przez 5 minut.To standard. Niestety musisz jakoś przeżyć i cierpliwie urozmaicać czas synkowi.Juz nie długo lato więc powinno być trochę łatwiej i przyjemniej.Czas szybciej będzie mijał ;) 

U nas koło roku już jedzenie w krzesełku było czymś zbyt ograniczającym dla mojego syna, wolał jeść w biegu, łapać kęsa i zająć się dalej zabawą... teraz sam się dopomina, żeby go wsadzić do krzesełka i przynosi talerz z jedzeniem tam na swoje miejsce... u dzieci się to wszystko zmienia jak w kalejdoskopie, jednego dnia jest tragedia, kolejnego już spokój... wszystko mija, ale trzeba podążać za potrzebami dziecka, skoro czegoś mu brakuje to pokazuje to w sposób, który Cię poruszy, zwykle zbyt dosadny, ale skuteczny... nie potrafi często pewnie sobie zdać sam sprawy o co chodzi, czemu się tak zachowuje, nie rozumie emocji które nim kierują... to jeszcze małe dziecko, trzeba obserwować jego reakcje, wiązać fakty... nam zdarzają się histerie najczęściej kiedy syn jest zmęczony albo głodny

Moja czasem próbuje coś płaczem.wymusic ale nie daje sie.staram się odwrócić jej uwagę żeby przestała

Ja też często stosuję tą technikę odwrócenia uwagi w momencie złości/ histerii.W większości przypadków jest skuteczna.