Hiperaktywny wypływ pokarmu

Hej, czy któraś z was ma moze problem ze zbyt szybkim wypływem mleka? Czy udało wam się karmić piersią?

Tak, mam zbyt szybki wypływ pokarmu. Corka się niestety ksztusila przez to.

 

Po 2 tygodniach od porodu położna doradziła mi karmić na leżąco lub pół leżąco. Tak żeby pokarm nie trafiał odrazu do gardła. U mnie sprawdzila sie półleżąca pozycja.

Przez pierwsze 3 miesiące starałam się co karmienie odciągać troche mleka. Brałam laktator ręczny lub elektryczny i wystarczyło zassać brodawke 2-4 razy i już leciał pokarm. Jak już laktator nie działał to pokarm i tak spływał do buteleczki. Czekałam aż przestanie lecieć, dosłownie jak z psikawki. Było tam zawsze uzbierane od 20 do nawet 50 ml. Jak przestało lecieć to dostawialam córkę. W sumie czasem tez masowałam piers ale to dluzej trwalo zanim zaczal leciec pokarm. 

Później i tak wypływ jest szybki ale nie taki jak na początku. Po 3 miesiącu zauważyłam że córka już dobrze sobie radzi więc przestałam odciągać. Po 4 miesiącu już karmie ją w pozycji klasyczniej.

Oczywiście jak córka zasysa jedna pierś to z drugiej też leci. Zbieram to do kolektora lub podkładam pieluszkę. 

Teraz to nawet jest na plus bo corka oproznia piers w ciagu 5-7 minut. 0Karmie wyłącznie piersią już ponad 5 miesiąc. 

Tak jak Iwona wspomniała. Ewentualnym sposobem jest początkowe zebranie pierwszych kropli mleka , żeby od razu nie tryskało dziecku do buzi nagromadzony pokarm. 

tak mielismy tez taki problem Iwona juz tutaj wyczerpała temat, u nas zmiana pozycji do karmienia na półlezaca i jest teraz okej 

Ja miałam w odwrotną stronę- brak pokarmu i szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, że może być też aż taka nadprodukcja.. Tak źle i tak niedobrze.

Tez mieliśmy taki problem :)

Syn ma 10 miesięcy i nadal mam taki problem.  Jedyny plus, że teraz już nadąża i się nie krztusi. Odciąganie przed karmieniem spoko, ale ostrzegam wzmagać może laktacje

U mnie też młoda się krztusiła po czasie już wiem że od tego  wytrysku  mleka :(((

Przez jej ksztusznie  w szpitalu  z nią byłam bo kardiolog  tak zalecił / śliną tez sie krztusila / aby ją położyć na odziale , i miałato robionyakt przełykania przez rtg ,wyszlo wszystkow porzadku , tyle że miałyśmy wyznaczony termin i miałyśmy być 2 dni na byliśmy 3 bo źle mocz pobrany  został  i zły wynik wyszedł :/ 

Przy każdym dziecku tak miałam ale to jest tylko na początku jak jest to " ciśnienie" ;) w tedy tak leci że córka puszcza piersi a mleko tryska wszędzie ;) ile razy miałam przez to cały mokry biustonosz i bluzkę i czasem całą główka córki ale już coraz mniej tak jest a jak już jest to ściskam sutka na chwilę i za chwilę córeczka dalej ssie i czasem robi sobie przerwy jak jej tak leci a potem leci już normalnie , także do wszystkiego idzie się przyzwyczaić i ogarnąć;)

U nas tez było to na początku i krotko trwalo , jednak duże zapasy mielismy zamrozone dzięki temu 

My tak samo mamusia dwóch chłopców, dzięki tej nadprodukcji mogłam pomrozic na tyle sporo, że gdy przyszedł kryzys laktacyjnytrzeciego miesiąca mogliśmy się tym ratować 

U nas tez taka przypadłość. O ile córka obecnie sobie świetnie radzi tak syn miał problem. U syna pomogła zmiana pozycji karmienia na spod pachy, ale ja też posiadam dosyć spore piersi. Położną powiedziała też, że pomaga pochylenie się do tyłu przez matkę. 

Z początku jak zaczęły się nawały, miałam taki etap , że mleko tryskało i oblewało małą przy karmieniu. Teraz jakoś się to uspokoiło. Taki wyrzut mleka jest tylko wtedy kiedy sama sobie wyciągnie z buzi pierś a mleko wciąż leci. 

Jeżeli problem się pojawia na początku karmienia, gdy piersi są bardzo pełne to warto sobie delikatnie ręcznie odciągnąć nadmiar mleka w pieluchę. Albo zrobić to już w trakcie karmienia jeżeli wtedy mleko mocno tryska. Jak ciśnienie trochę zejdzie to powinno być lepiej.

Ta tak miałam że leciało na odległość. Ściągalam trochę ręcznie tak minutę -dwie. Ale mały i tak później się krztusił i nie chciał piersi więc zostałam kpi