High need baby - dziecko szczególnie wymagające

Wiecie ze ja średnio wierzyłam w to określenie do teraz??:)

ksiazke dostskam od przyjaciółki wiec muszę poczytać 

Ten artykuł który podrzuciłam mamo Majki właśnie znalazłam jako pierwszy i stad pojawiła się mysl ze może mnie to dotyczy 

Moje dziecko to typowe HNB skończył 9 miesięcy wiec mogę to śmiało powiedziec. Wymaga bardzo dużo uwagi, muszę być blisko cały czas, nawet podczas zabawy. Śpi z nami bo do łóżeczka nie da się odłożyć. I tak u MMM do tego ma alergie na bmk co dodatkowo komplikuje sprawę.

U nas też alergia na bmk, anemia wyszła koło roczku, ale nawet jak wszystko było pod kontrolą ten typ tak już miał, więc nie zrzucam winy za jego zachowanie tym schorzeniom... wiele osób dopiero jak doświadczy na własnej skórze opieki nad HNB rozumie o czym mówimy...

Moim zdaniem każde dziecko jest wymagające na swój sposób. Mój synek może nie jest przyzwyczajony do rąk ale do mojej obecności już tak i ogólnie poprostu nie lubi być sam od małego zawsze obserwował to co robię zawsze jest w tym samym pomieszczeniu. Umie się ładnie bawić ale tylko jeśli ktoś bawi się z nim. Każde dziecko pragnie naszej uwagi poprostu jedne mamy nie mają tyle czasu ile by chciały a inne mogą poświęcić się dziecku w całości.

Karolina misksm podobne zdanie jak ty ze każde dziecko jest wymagające dopóki nie przyszło mi opiekować się córka . To moje drugie dziecko i syn tez mial różne fazy i dni lepsze i gorsze. tez musiał mnie widzieć wiec z bujakiem chodziłam nawet do toalety . Tez bywaly dni ze byłam wykończona jak pewnie każda mama . ALE .., synek w nocy budził się tylko na jedzenie i nakarmiony praktycznie od razu zasypiał w łóżeczku , w dzień do 3 miesiąca spał sporo wiec mozma było coś zribic albo samej odpocząć , mozns bylo odłożyć do łóżeczka /bujaka i trochę poleżal , jak zaczynał marudzić nie trzeba było natychmysdt podnieść mozma było zagadać / zaśpiewać /zabawić . 
z córka jest zupełnie inaczej noce całe nie przespane bo budzi się ns karmienie a potem bardzo długo nie może zasnąć prawie do kolejnego karmienia a lozeczko parzy krzyczy jak opętana wiec na raczkach albo zaśnie u mnie na klatce piersiowej a jak odłożysz zabawa od nowa ... karmienia trwają bardzo długo praktycznie cały czas wisiała by ma piersi gdyby mogła , w dzień tez śpi póki trzymasz na rękach odłożysz i msks po 10min się budzi . Nie polezy sama bez płaczu nawet 10min . to wyglada tak ze wkładam do byjaczka i nie jestem w stanie zrobić sibie i straszemu synowi sniadania żeby  mala nie płakała . Wykonanie praktycznie każdej czynności bez dzuecka na ręku naczele z pójściem do toalety to jest jej ogromny płacz aż się zanosi trwający tyle ile zajmuje ci dana czynność i możesz śpiewać gadac nic nie pomaga póki nie weźmiesz na rece . Co więcej są fazy kiedy ns rękach tez jest złe i mimo ze nosisz tańczysz zmueniasz pozycje to płacze .... 

Nie wiem czy można do tego stopnia poświecić się tylko dziecku zwłaszcza jeśli ma się jeszcze starsze ktore tez potrzebuje pomocy i uwagi . Ja mam problem z codziennymi zwykłymi czynnościami prysznicem , toaleta , zrobieniem jedzenia . Jem z dzieckiem na rękach jeśli nie ma męża i tsk cała dobę. Ja nie jestem zmęczona ja jestem wyczerpana i póki co nie ma lepszych dni niestety 

Ja miałam podobnie, syn wiecznie wisiał na piersi, nie dał się odłożyć, spał na mnie albo mężu, na klatce piersiowej albo rękach... odłożony max po 15 min budził się z przeraźliwym płaczem... to nie było delikatne kwilenie, to była od razu syrena na pół osiedla. W wózku nie chciał jeździć, po 15 min wracałam z nim na rękach do domu, bo się zanosił płaczem... wszystkie intensywne dźwięki, zbyt kolorowe otoczenie, dużo ludzi i bodźców wpływały na niego w taki sposób, że odreagowywał to trudnym do opanowania płaczem... był czas, że w środku lata całymi dniami siedziałam z nim w domu, bez radia nawet... fotelik samochodowy był narzędziem tortur... 20 min jazda do lekarza nawet musiała odbywać się na raty, w trakcie przystanków wyjmowaliśmy go i uspokajaliśmy na nowo... smoczka nie tolerował, więc tylko pierś dawała ukojenie, byłam zmuszona karmić go kilkanaście razy w ciągu doby nawet jak był już całkiem duży... wszystko przeżywał intensywnie, każda emocja w jego wykonaniu była na 200%, płacz czy śmiech... jak już był w dobrym humorze to odwdzięczał się nam z nawiązką... ale takie już są dzieci HNB, bardzo wrażliwe, intensywne, potem także empatyczne, troskliwe, spostrzegawcze, bystre... te cechy z wiekiem stają się coraz bardziej pozytywne

Pisałam post wyżej kiedy córka miaŁa miesiąc . Terax ms 8 i jestem pewna ze to HNB tylko ze js nadal średnio sibie z tym radzę :(

o tak mialam taki okres przy 1 jak i przy 2 dziecku. nikt po za mna nie mogl ich usypiac, i jak tylko wychodzilam to od razu pobudka w pewnym momencie spalam z dzieckiem obok 

Czytając poniższe komentarze coraz bardziej jestem przekonana że taki typ dzieciątka wlasnie mi się przytrafił co prawda mały ma dopiero miesiąc co chwilę towarzyszą mu rozne nieprzyjemnie dolegliwości typu plesniawka czy odparzenie pieluszkowe pupy wiec to tez moze miec chyba duży wpływ na to ze jest marudny i więcej potrzebuje tego bliskiego kontaktu ze mną ale mimo wszystko wydaje mi sie jak patrzę na jego zachowanie i zachowania innych maluchów które są tu opisywane to myślę ze wlasnie taki typek człowieczka mi się przytrafił ale wszystko okaze sie tez na późniejszym etapie bo. Liczę na to ze jeszcze z tego wyrośnie 

Pina zycze Ci żeby z tego wyrósł bo jest jeszxze bardzo malutki niektórzy mówią ze pierwsze 3 miesiące ma prawo tak być bo to brakujący 4 trymestr . mojs ma już 9 miesięcy a ja jestem wyczerpana fizycznie i psychicznie i mam wrażenie momentami ze aż jakieś stany depresyjne mnue dopadają 

pina miesięczne dziecko ogólnie potzrebuje bliskosci mamy,dopiero potem przekonasz się czy twoje dzieciatko będzie wymagające

Pina życzę dużo cierpliwości i wytrwałości. Oby to się to nie okazało i szybko minęło 

U nas córka nie byłą wymagająca. Teraz od 2 dni cały czas chce na ręce, kładę do wózka, jest płacz, sadzam do krzesła do karmienia płacz. JUż nie mam siły nawet karmiłam ją dziś u siebie na kolanach. A wcześniej godzinami mogła siedzieć w krzesełku i się bawić zabawkami.

Beata u dzieci wszystko się zmienia. Za jakis czas znów będzie inaczej 

Mam nadzieję że wróci moja grzeczna Zosia :)

beata moja ma tak samo,taki etap,a wystarczy ze zabek jej idzie i taka się robi...potem znow jest ok

Beata pewnie ząbkuje i dlatego taka jest marudna. Z tego co piszesz to złote dziecko, mój na krzesełku sam wytrzymuje 5 minut :D

Mam nadzieję że to tylko ząbki, ale jakoś nic nie widać 

beata czasami zabki długo mogą wyjsc,czasami to jest mocna potrzeba bycia blisko mamy,pewnie jej przejdzie

Beata oby szybko wyszły i przestały dokuczać