Gronkowiec złocisty u męża

Dziewczyny pisze o poradę, niedawno wyleczyłam się z gronkowca złocistego w pochwie, teraz okazało się że mąż ma to samo, a jestem w ciąży, czy wiecie na co mam teraz uważać aby znów się nie zarazic? Mąż aktualnie czeka na wizytę u lekarza 

Czyli u Ciebie posiew wyszedł ok ? 

Podstawą bedzie tutaj higiena. Dbajcie oboje o częste mycie rak. Nie używajcie tych samych ręczników. Unikajcie współżycia. Ja bym też sobie przecierała deskę sedesowa preparatem do dezynfekcji zanim usiądę. Chociaż może to już przesada ale lepiej więcej niż mniej. 

Pozostaje cierpliwie czekać do wizyty i prawdopodobnie antybiotykoterapii męża. 

Tak też bym przecierała deskę nawet tymi chusteczkami do dezynfekcji. Lepiej dmuchać na zimne 

Tak u mnie po lekach teraz wyszedł posiew ujemny i mój ginekolog zaproponował aby mąż też zrobił wymaz i u Niego wyszedl teraz posiew dodatni, a ja nie chce ponownie się zarazić, więc czekamy na leki dla męża teraz 

Teraz powinnaś bardzo zadbać o sobie i dziecko, tak jak Kargaw pisze, ogromną uwaga w toalecie. Częste pranie, wietrzenie pokoi. Zapytaj gin jakie są ew możliwości zakażenia, jak się uchronić a w przypadku zakażenia co należy robić, jakie są działania dla kobiet w ciąży

Ja bym uważała na wszystko, dosłownie. No narazie na pewno zero współżycia. Dla pewności co robić i jak zapytałabym swojego lekarza bo na pewno jest coś na co nie wpadniemy a może być przyczyną zarażenia 

Tak jak dziewczyny napisały, uważać na wszystko w kwestiach higieny, dezynfekcja toalety, pranie pościeli, spanie osobno, częste mycie rąk. Nie ma co ryzykowac więc do czasu wyleczenia u męża lepiej dmuchać na zimne.

A myślicie dziewczyny skoro mąż ma go teraz w cewce moczowej to po przez pościel, używanie tych samych przedmiotów, pocałunki oczywiście nie wliczając w to współżycia to też można się zarazić? 

Moim zdaniem, jak najbardziej mógł się twój mąż zarazić używając chociażby tych samych rzeczy czy śpiąc w jednej pościeli. Teraz tak jak po okej pisały dziewczyny zadbaj o czystość o higienę a po jakimś czasie możesz sobie zrobić ponownie kontrolnie wymaz.

Ręczniki używamy inne, dwie pościele już przygotowane, chusteczki dezynfekujące do toalety też kupione, ja mialam wynika

 już w środę, natomiast mąż dzisiaj, mam nadzieję że przez te parę dni się nie zaraziłam, nie współżyliśmy przez ten czas do wyników i podczas mojego leczenia 

A możecie spać osobno przez ten czas ? 

Niech mąż dezynfekuje muszle , kołnierz, deskę i ręce wyciera  po umyciu w jednorazowy papier A nie ręcznik.

Właśnie nie mamy możliwości spać oddzielnie, dlatego chociaż wzięłam dwie kołdry, a co do ręczników ma osobny do rąk i ja również 

Kurczą, a lekarz  co mówił?  Jak sie zabezpieczyć, aby znów nie złapać?  

I czy jest wiadomo skąd u Ciebie się wziął  :(? 

Nie wiadomo skąd, są różne możliwości przez współżycie, na basenach, przez przeterminowane jedzenie itp.. dlatego nawet nie wiadomo czy ja może miałam od męża czy On ode mnie i jak długo to mamy też nie wiadomo, ja przeszłam leczenie antybiotykiem i w poniedziałek miałam ponowny wymaz i wyszedł już ujemny, gin zalecił zrobić też mężowi i u niego wyszedł wynik dodatni dzisiaj.. w poniedziałek ma lekarza więc pewnie zaleci mu jakieś leki 

Gdy byłam u lekarza w poniedziałek, z maleństwem wszystko było w porządku po tej antybiotykoterapii i pobrał mi kolejny wymaz i teraz jest dobrze, gin tylko pytał czy współżyliśmy, a przez te leki dopochwowe nie, więc przez cały okres leczenia nic i teraz gdy czekaliśmy na wyniki również nic 

Niestety to takie dziadostwo, które można złapać nawet w publicznej toalecie. Myślę, że antybiotyki pomogą, higiena. Mycie toalety no i brak współżycia. Nigdy nie miałam ale słuchaj ginekologa. Powodzenia 

Mikka dobrze że z maleństwem jest wszystko w porządku. Zaskoczona jestem mozliwoscia zakażenia przez przeterminiwane jedzenie.. straszne to, ile czyha niebezpieczenstw.. 

Dokładnie publiczne toalety również, zakażone przedmioty.. Nawet nie wiemy z kim i z czym mamy styczność, tym bardziej że mąż nawet nie miał żadnych objawów, nic go nie bolało, nie szczypało przy korzystaniu z toalety, bo mnie pobolewał pęcherz dlatego lekarz mi zleciał ten wymaz, także nawet nie wiemy ile osób to ma nieświadomie, gin mi również mówił że ma Panie z taką bakteria..

Mikka no właśnie jest wiele takich bakterii, grzybów które naturalnie występują i jestesmy nosicielami. Nie wiemy nawet że je mamy a czasami w ciazy mogą dawać objawy. Ja miałam w ciazy leukocytoze. Ginekolog kierował mnie do hematologa a ten dawał skierowania na wszystko co się dało aby znaleźć źródło infekcji. Ginekolog mowila ze moze znajdziemy cos co wiele ludzi ma w a wlasnie w ciazy daje takie objawy. Przebadano mnie chyba na wszystko... GBS, gronkowiec złocisty, chlamydia, rzeżaczka, e. coli, listeria, gardnerela, candida... i mnóstwo innych badań. Ostatecznie okazało się że taka reaguje na ciążę. Z Twoim pęcherzem też tak może być. 

Najlepiej, żeby mąż jak najszybciej rozpoczął leczenie, a w międzyczasie warto szczególnie zadbać o higienę. Unikajcie bliskiego kontaktu, dopóki infekcja nie zostanie wyleczona