Gazy u miesięcznego dziecka

Danusia a one nie mają jakiejś daty ważności?

Kołki jak to nam pediatra powiedziała trzeba przetrwać;( chociaż łatwo powiedzieć jak się nie ma w domu maluszka który się męczy z. Ta przypadłością, na szczęście ten czas mija a chwilę potem przychodzą zęby;(

One były wybawieniem ,ale fakt trzeba uważać bo rozleniwiają jelita. Teraz jeszcze ich nie zakupiłam i mam nadzieję,że nie będą potrzebne.

 

Anisek,  jest data  ważności do końca 2027 więc hohoho :) hmmm ale jak to jest z tworzywa to,  czy faktycznie mam wyrzucić jak bedzie po dacie ? Bo to ani lek ani kosmetyk  .

Tak samo wkładki lakatycyjne ,tam daty ważności nie widzę, bo aż zaczekam  i tam szukać. To ciekawe , czy podpaski poporodowe i maty też mają daty ważności.

 

O rany to faktycznie data długa zdążysz wykorzystać;) co do wkładek napewno mają tak samo jak podpaski czy pieluchy myślę że po dłuższym leżakowaniu mogly by nie być zdatne nie pisze tu o miesiącach a latach;) 

Eeeeee to wiadomo, że jakbym je laaaata trzymała i zobaczyła datę ważności to  już bym nie użyła;) 

Też używałam te rurki, trochę mnie stresowały ale pomagaly;). 

Tak, trzeba pamiętać, żeby stosować tylko doraźnie.

I żeby je natłuścić np oliwką, żeby był poślizg.

te rurki to i nam pomagały , super sprawa. 

My nie używaliśmy rurek. Zdarzały się płaczki, ale masaż brzuszka zazwyczaj wystarczał. I kupkę też mały robił raczej regularnie. Nie wiem czy bym podołała używając tych rurek.

leo & lea dałaby,s radę jakbyś wiedziała, że to pomoże a nic innego nie daje rady. Nasza np. dziś miałam mocne bóle brzuszka bo ona w sumie zje i robi kupkę, a nie było tak przez trzy posiłki, więc była tragedia . Dużo płaczu i moja myśl w tym momencie była, że czas zamówić rurki by były na takie sytuacje 

No dokładnie..  Też miałam opory i byłam cała zestresowana przed ich użyciem, ale jak już nic nie pomagało to się chwytałam wszystkiego;).

No tak, jak dziecko płacze i cierpi to robi się wszystko żeby tylko mu ulżyć. 

W sytuacjach kryzysowych strach mija. Rurki trzeba mieć w zanadrzu jak cokolwiek zaczyna się dziać. Ja akurat nie miałam potrzeby ich używania ale czopki glicerynowe były w użyciu kilka razy 

A czy u Was przeszły po prostu w pewnym momencie te gazy ? Czy zostały na dłuższy czas ? Czy dziecku po prostu przestały przeszkadzać? 

Układ trawienny dziecka kształtuje się do ok 3 miesiąca życia. Powinno przejść samo ale warto skonsultować to z pediatrą bo może da jakieś kropelki, może to być alergia na BMk albo wiele innych rzeczy. Najlepiej iść do pediatry 

Naprawdę nie ma reguły ja Jak sobie przypomnę pierwsze trzy miesiące z synem Nie chciałabym tego powtarzać a przy córce wręcz przeciwnie praktycznie jakby Dziecka w domu nie było

O tak każde dziecko inne. Z córką też miałam problem z kółkami z synem na szczęście nic się nie działo na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy bolał go brzuszek 

Ja ze starszą też się męczyłam z kolkami, wieczory były straszne, pamiętam, że byłam umęczona.. Teraz odpukać żadnych kolek, Mała śpi cała noc. Zupełnie inaczej. Nie ma reguły;)

 

Wg mnie normalne. Uklad trawienny dojrzewa.  Warto  zawsze  dopytać  sie położnej  czy lekarza 

Jedna z mam dodała post  z balonikiem z helem przywiazanym do nóżki  , bobas rusza  z chęcią nóżkami przez co bączki szybciej wychodzą;) 

Wszystko zależy od podłoża problemu, ponieważ połowa maluchów ma kolki (pomaga np. Delicol), a połowa ma dyschezję i wtedy najlepszy jest dziecięcy Espumisan i masaże, ale one  są zupełnie inne niż na kolkę. U nas najbardziej pomógł nam osteopata, bo wielu pediatrów źle diagnozuje dzeciom kolki, które nimi nie są, a metody radzenia sobie z dyschezją są też inne. U nas mała ma dyschezję i masaże osteopaty+espumisan uratowały wiele naszych dni, kiedy młoda tak mocno cierpiała. Zawsze warto skonsultować się z lekarzem, ale takim, który nie wmawia kolki ma dzień dobry, a takim, który robi dokładny wywiad i dopiero potem oceniq, co to może być.