Moja córeczka ma 6 miesięcy. Dietę zaczęłam jej rozszerzać ok miesiąc temu. W miarę spokojnie jadła czasem coś tam mruczała. Ale od dwóch dni to gaworzy kiedy ją karmię. I tak jest dopóki nie skończy słoiczek. Czy wasze dzieci tak mają?
Aneczka to dość częste zjawisko :) mój syn miał też tak można było niekiedy zrozumieć jakby miam mniam mmówił:) widocznie smakuje twojej córce jedzenie:)
Ale ciągle czy to ma jedzenie w budzi czy nie? Czy żuje czy czeka aż podam? :)
Aneczka dzieci tak mają:) być może będziesz miała mała gadule :D
Z rana jak się obudzi przy jedzeniu i wieczorem gadanie jej się włącza hehe to może i będzie gaduła hehe
Chyba każdy maluch lubi sobie porozmawiać podczas jedzenia.
Nasz jak był mniejszy też cały czas gawozyl.
U nas córcia robi tak przy mleku troche pociagnie napije sie i gaworzy smieje sie i za chwile je dalej i tak non stop :p także nic złego sie nie dzieje dla nas to nawet troche zabawne bo robi śmieszne miny przy tym chociaz trzeba byc cierpliwym bo trwa to dłużej niz jakby nie gaworzyla :)
Mój synek też tak ma podczas jedzenia i przed spaniem zawsze też słodko śpiewa
Tak tylko przez te gaworzenie dzieci czasem się dławią bo mają jedzenie w buzi i zaczynają gadać i przypadkiem nie tak połknie nie tam poleci i zaczyna się dławić
Zgadzam się z dziewczynami - dzieci tak maja .
Na moje był to mega słodki widok , lubiłam jak dzieciaki mruczaly coś podczas mleczka albo właśnie przy rozszerzaniu diety gaworzyly. ;)
Tak, moim zdaniem to normalne :) Mój synek też lubił gadać przy jedzeniu.U nas jest jeszcze dodatkowy problem bo bardzo zaciąga picie ze szklanki i prawie za każdym razem się krztusi :(
To normalne. Wiele dzieci lubi sobie pogadać. Tak jak jedzenie w pewien sposób je rozwija, tak i gaworzenie prowadzi do stymulacji jego rozwoju. To super widok jak jest zadowolone. Gorzej jakby płakał i uciekał od jedzenia. Owszem zwiększa to ryzyko zakrztuszenia, ale nie jesteśmy w stanie zabronić mu gadać.
Normalna kolej rzeczy , że zaczyna coś tam po swojemu mówić :) pewnie coś do Ciebie mówi hehhehe . Mój to jeszcze oprócz mówienia to rozgląda się na boki i otwiera buzię także trzeba trafiać bo wszystko go interesuje co się dzieje dookoła :)
I nas nawet jak synek jadł tzn wbbuzi miał coś to i tak słychać było jakby mmm cczy inne dźwięki nawet jak jadł to gaworzyl
To jest zupełnie normalne przy takim wieku ;-) Z każdym dniem poznaje nabywa nowych umiejętnośc, więc gaworzenie jest normalnym etapem u maluszków, również podczas jedzenia. A co do tego, że dzieci czasami się zakrztuszą podczas takiego jedzenia, to nie ma dziecka, które ani razu się nie zakrztusiło chociażby łykiem wody...
Dzieci chyba w ten sposób wyrażają zadowolenie, u nas było podobnie. Moja mała szczególnie jak ssała moje mleko to mruczała sobie jak kociak, a pod koniec dało się słyszeć takie "mniam, mniam, mniam...."
Moja nie tylko mruczy ale i składa sylaby. Też wierci rozgląda się ale buźkę otwiera
Moja cały czas praktycznie gada sobie w swoim języku hah przynajmniej śmiesznie jest:-)
Śmieszne to to jest :)
Mój jak je mleko to też tak posapuje i stęka czasami hehe tak strasznie to jest wysiłkowe . Dzisiaj poszedł na spacer mój z nim i trochę się przeglodził to jak go karmiłam to krzyczał , ruszał nóżkami z zadowolenia :D