Mamy jakie macie opinie? Moja mała wczoraj w nocy zakrztusiła się flegmą, cała noc charczało jej w nosie. Dzisiaj katar już się rozkręcił do tego mały kaszel. Byłam u lekarza, przepisał flegaminę baby i inhalację 2x dziennie. Czy jest bezpieczna dla takiego małego dziecka? Na ulotce jest napisane, że nie stosować u dzieci poniżej 2 lat…
Lekarze często chyba przepisuje leki które są dla starszych dzieci ale z pewnością wiedzą co robią. Ja też nie raz miałam dla małego jakiś syrop który był dla starszych dzieci
Jeśli nie masz zaufania do swojego lekarza, to idź do innego. Ciężko ocenić, bo nie widzę dziecka, nie wiem, czy to tylko katar, czy coś już zaczyna się dziać. Generalnie syropy zaczęłam podawać córce grupo po skończeniu roku. Wcześniej to tylko inhalacje, a i nasz pediatra jeżeli już coś zapisuje to głównie są to inhalacje właśnie. Syrop bardzo rzadko, w zasadzie dostała go przy zapaleniu płuc. Ale tak jak mówię, nie nam to oceniać. Lekarz badał dziecko, widocznie uznał, że jest taka konieczność, a co zrobisz, to już należy do Ciebie decyzja.
A co do wieku na ulotkach, wiele razy dostaliśmy lek przeznaczony dla starszych dzieci.
Co do flegaminy konkretnie to Ci nie pomogę, a le faktem jest, że lekarze często przypisują leki przeznaczone dla starszych dzieci, ktorym może brakuje badań na niemowletach, ale na podstawie doświadczeń w stosowaniu u małych dzieci mogą stwierdzić, że są one bezpieczne. Często tez jest w ulotce informacja,ze stosowanie u dzieci ponizej ktoregos tam roku zycia i dawkowanie ustala lekarz. Syropow typowo dla niemowląt jest tak naprawdę bardzo mało. Moja córa w wieku ok 5 miesięcy dostała syrop hederasal, to jest na bazie bluszczu. Z tego co wiem flegamina jest generalnie bezpiecznym lekiem i często podawanym, a czy u tak.małych dzieci też, to już musisz albo zaufać lekarzowi albo z kimś skonsultować, chocby z farmaceutą.
Magros, to nie jest przecież tak, że syropy są gorsze czy mocniejsze od inhalacji. Z łagodnych rzeczy do inhalacji oprócz roztworu soli to jest chyba w zasadzie tylko mucosolvan a potem to już lecą mocniejsze leki rozkurczające oskrzela dla astmatyków czy sterydy. Z syropow jest jednak większy wybór delikatnych preparatów choćby na bazie ziół.
Ale ja nie napisałam, że syrop to zło, a inhalacje są super. Po prostu gdzieś do ok. 1,5 roku to córce spokojnie te inhalacje z soli czy nebudose wystarczały. Dopiero jak zaczęło się chorowanie w związku ze żłobkiem no to zaczęły się też syropy, beroduale itd.
Ciężko ocenić, czy podać czy nie, znając swoje dziecko trzeba to zrobić samemu. Ja sama wielokrotnie nie podawałam córce tego co przepisał lekarz, bo uważałam, że to nad wyrost.
A syropów poniżej roku to jest dosłownie kilka.
My ten syrop dostaliśmy kiedy mały miał półtora roku. Według zalecenia producenta powinno podawać się 10 ml, ale z racji że jest to dużo mniejsze dziecko to my podajemy 5 ml.
Karwanecka, i jak tam maluszek? Daliście te flegaminę?
z reguły lekarze wiedzą co robią - choć wiadomo ze są przypadki. jeśli nie jesteś pewna, masz wątpliwości to zmień lekarza jak już padło w wypowiedziach. może będziesz spokojniejsza gdy usłyszysz opinię innego lekarza…
również i mi się zdarzyło że dostaliśmy cos dla starszaków typowo - ale wówczas lekarka pytała mi się dokładnie o wiek i wagę dziecka i na tej podstawie dobierałą dawkę. my ostatnio dla małej gdy miała 10 miesięcy dostaliśmy na kaszelek deflegmin baby bodajże i nie powiem bo pomogło szybko.
Ufam lekarzowi ale czytając taką ulotkę chyba każdy by się zastanowił
@alicjas132 tak podałam flegaminę, na razie bez zmian, katarek dalej męczy. Na szczęście nie było już takiej sytuacji w której mała się krztusiła flegmą. Ogólnie poza tym katarkiem czuje sie dobrze, nie marudzi, nie ma gorączki Mam nadzieje, że niedługo minie .
podbijam temat stosowałyście te kropelki jeśli tak to od jakiego wieku ?
przynosiły jakies pozytywne efekty?
my używamy 3 dzien i jakos nie specjalnie widze efekty;(
Aniska, czasem trzeba trochę czasu, żeby lek zadziałał. 3 dni to nie jest jakoś dużo, u mojego syna efekty leczenia kaszlu było widać gdzieś po około tygodniu dopiero, albo i dłużej, dlatego że po prostu zaczął mijać katar, bo to on powodował kaszel (spływająca wydzielina). A syrop był po to, aby pomóc dziecku tę wydzielinę odkrztuszać, a nie leczyć przyczynę. Tak naprawdę więc możesz zaobserwować nasilenie kaszlu u dziecka, bo to jest normalny objaw przy stosowaniu leku wykrztuśnego.
A co do tego, że nie należy stosować leku u dzieci poniżej 2 lat: na ulotce jest napisane, że stosować lek według ulotki lub według zaleceń lekarza.
Czy lekarz ustawił indywidualną dawkę dla dziecka? Bo znalazłam taką informację w necie:
Preparat Flegamina Baby zwykle stosuje się następująco:
niemowlęta od 3. do 6. miesiąca życia: 10 kropli 2 razy na dobę, niemowlęta od 6. miesiąca życia i dzieci do 2 lat: 10 kropli 3 razy na dobę, dzieci w wieku od 2 do 6 lat: 20 do 25 kropli 3 razy na dobę.
Wszystko zależy więc moim zdaniem od dawki, którą lekarz ustalił. Jeżeli jest to mniejsza dawka niż te 20-25 kropli, które są na ulotce odpowiednie dla większych dzieci, np. 10-15 to ja bym się nie martwiła, czy jest bezpieczny, bo lekarz o to zadbał, zalecając mniejszą podaż leku.
Od razu nie zadziała ;)
Ale Aniska 3 dni to jeszcze za mało :)
Niekiedy używałam dla dzieci Deflegmin Baby, nie wiem od którego miesiąca życia jest.
Mi się wydaje ze po 3 dniach powinnaś już jakiś efekt jednak zobaczyć czy dział czy nie. Daj sobie jeszcze jeden dwa dni i najlepiej umów się do lekarza żeby osłuchał dziecko i zbadał co mu dokładnie jest ;)
Fajerka zgadza sie u nas tez jest 2x10 kropli chociaż na ulotce leku ze nie można podawac ponizej 2 lat ale w necie znowu wyszukałam informacje taka co ty wkleiłaś;) katar już mija pomału, ale kaszel jest mokry co prawda ale powoli wykrztusza go.Jutro zapisuje na kontrole bo jutro miałam odstawić krople do nosa ale wole to przedyskutowac jeszcze z pediatrą;)
Czyli syropek działa. :) No i lekarz moim zdaniem jak najbardziej przepisał lek prawidłowo.
Co do kropli, to jeżeli one są na jakiejś ksylometazolinie, to ich nie można stosować dłużej niż 5 dni, ponieważ można się od nich uzależnić i potem ma się cały czas nos zatkany. Nam lekarz też nie kazał dłużej tego stosować i zmienił na Ektorhin na bazie ektoiny.
w ogóle jakie mają podejście Wasi pediatrzy co do leków wykrztuśnych ?
Bo ja od jednych słyszę by ich nie podawać bo i tak dziecko małe jak mój nie poradzi sobie sam bo nie umie tego robić, a drudzy by dawać. Teraz mam przypisywane takie leki w zależności na którego trafię. Jedni , że w żadnym wypadku, a drudzy by dawać .
mazia, u mnie jedna i druga lekarka zaleciła podawać. Nie wiem, wydaje mi się, że leki wykrztuśne powodują takie mimowolne odkrztuszanie wydzieliny, bo rozszerzają oskrzela. Ale może jest jak piszesz, podejścia są różne. Nam leki zalecone przez lekarki pomogły, więc chyba to jakoś działa, albo syrop nie miał nic do tego :)
wczoraj była kontrola i zwiekszone wziewy mamy ;( w poniedziałek kontrola.
osłuchowo czysto ale kaszel nadal jest;/
mała niby wykrztusza ale tak srednio, jak zaczyna pokasływac to my zaczynamy jej pokazywac jak ma kaszlec i coś tam próbuje;)
co do syropów wykrztusnych to też powiem wam że zależy od infekcji bo np. u starszej mielismy kilka razy że syropy musielismy odstawic a najgorzej jest właśnie tak jak pisze Mazia w zależnosci od tego na jakiego lekarza sie natrafi;( każdy inaczej leczy jedni syropki drudzy zwolennicy wziewów
Aniska najważniejsze, że byłaś u lekarza i wiesz jak działać.
Ja nie miałam jeszcze styczności z tymi syropkami, ale u nas w przychodni została jedna lekarka do której nie lubię chodzić, bo ona nie widzi tutaj ogniska choroby, a dziecko na drugi dzień trafia z zapaleniem płuc do szpitala, zastanawiam się czy nie przepisać się do innej przychodni.
no właśnie ja sama nigdy nie wiem co robić bo nawet w szpitalu jak córka trafiła z zapaleniem płuc to mi mówiła, że nie wolno leków wykrztuśnych bo jest mała i sama tego nie wykrztusi .. nie wiem sama ogo słuchać. Teraz syn ma syrop na kaszel , ale męczy go trzy tygodnie, ja miesiąc tylko ja już drugi antybiotyk mam, a on na syropach jedzie. Inna lekarka inhalacje kazała, kolejny syrop
Ja go czasem opukam jak mam chwilę i mi się przypomni, ale nie wiem sama jak to jest. Córka moim zdaniem już odkrztusza ,a w szpitalu mi gadała, że nie wolno nie wiem sama chyba każdy ma z nich swoją teorię
ANiska życzę Wam szybkiego powrotu do zdrowia bo nas też ciągnie i ciągnie ten kaszel